Bank

Awaria mBanku - ludzie tracą karty przy płaceniu i podejmowaniu pieniędzy z bankomatów

Maciej Sikorski
Awaria mBanku - ludzie tracą karty przy płaceniu i podejmowaniu pieniędzy z bankomatów
Reklama

Parę godzin temu pisałem o zmianach, jakie Ministerstwo Cyfryzacji zamierza wprowadzić, by promować płatności bezgotówkowe: płacenie elektroniczne ma się wiązać z niższymi rachunkami, bo obejmie je niższa stawka VAT. Do płacenia kartą czy telefonem przekonać ma także wygoda. Ale z tą różnie niestety bywa, a najlepszym przykładem świeża awaria mBanku. Na dobrą sprawę nie awaria jest tu największym problemem, lecz reakcja banku - spóźniona reakcja. Klienci dają upust złości w mediach społecznościowych.

Mniej więcej przed godziną na profilu Facebookowym mBanku pojawił się następujący komunikat:

Reklama

Obecnie mogą występować trudności przy płatnościach kartami i wypłatach z bankomatów. Przepraszamy, pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji. Będziemy aktualizować ten post.

Co się dzieje? Bankomaty pożerają karty, sprzedawcy zatrzymują je w sklepach czy w punktach usługowych. Ludzie piszą nawet o pociętych kartach. Zacytuję część komentarzy klientów:

w restauracji chcieli mi zatrzymać kartę! TO KPINA

bank, który trzeba w kosmos wystrzelić, nic innego jak tylko problemy dla klienta, na mnie w sklepie patrzyli jak na złodzieja jak chciałem kartą zapłacić, dobrze że miałem z innego banku, ale co się wstydu najdałem to moje

To jest jakiś żart! Żądam oficjalnego oświadczenia banku w związku z zaistniałą sytuacją, a nie jakiegoś lakonicznego komunikatu. Rozumiem że zatrzymane karty zostaną w trybie natychmiastowym zostaną dostarczone do klientów wraz z należnym zadośćuczynieniem za straty moralne bo wstydu jakiego się najadłem podczas przecinania mi karty przy kasie nic nie zrekompensuje ! Poza tym w tej chwili zostałem bez środków do życia!!!!!

Informuje ze pierwsze co robię gdy serwis odzyska sprawność to składam wniosek o zamknięcie rachunku. Innym tez polecam

mBank mógłby chociaż rozesłać maile i smsy z informacją o awarii wszystkim użytkownikom. Koszta wiele niższe niż późniejsze dorabianie "skradzionych" kart

Ten ostatni komentarz warto podkreślić - klienci mają rację, firma powinna zareagować inaczej - pisanie na Facebooku, że jest problem to trochę za mało. I to dopiero w chwili, gdy ludzie zaczęli się irytować. Na zadośćuczynienie, którego domagają się klienci, raczej bym nie liczył, ale bank z pewnością powinien szybko rozwiązać problem i wydać/zwrócić karty osobom, które je utraciły.

Dobra lekcja dla innych, jednocześnie dowód na to, że płatności elektroniczne mają swoje ciemne strony.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama