Apple

Masz QuickTime'a na na swoim komputerze? Najwyższa pora się go pozbyć

Tomasz Popielarczyk
Masz QuickTime'a na na swoim komputerze? Najwyższa pora się go pozbyć
Reklama

Pamiętam jeszcze czasy, kiedy QuickTime był wciskany gdzie popadnie. Wymagały go nie tylko niektóre strony www, ale również gry do wyświetlania przerywników filmowych. Dziś najlepszym, co można z nim zrobić jest odinstalowanie.

Sytuacja dotyczy Windowsa - posiadacze OS X mogą sobie śmiało odpuścić dalszą lekturę, bo tam QuickTime będzie jeszcze żył długo. Tymczasem wersja programu na Windows zostaje porzucona przez Apple'a. Nie doczekamy się żadnych aktualizacji, poprawek itp. Czemu jest to takie ważne?

Reklama

Na blogu Trend Micro odpowiedzialny za komunikację Christopher Budd pisze o dwóch krytycznych lukach, które znaleziono w kodzie programu w ramach inicjatywy Zero Day. Pozwalają one na zdalne wykonywanie kodu na komputerze ofiary i w konsekwencji przejęcie nad nim kontroli. Błędy zgłoszono do firmy z Cupertino, ta jednak poinformowała o zakończeniu wsparcia i zaleciła odinstalowanie programu. Luki nie zostaną zatem nigdy załatane i narażają wszystkie osoby posiadające QuickTime'a na swoich komputerach na ataki. Jak informuje Trend Micro, dotąd nie odnotowano jeszcze żadnych przypadków wykorzystania błędów - a przynajmniej analitycy firmy do takowych nie dotarli. Odinstalowanie programu zaleca również amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego, o czym informuje na swojej stronie internetowej.


Usunięcie QuickTime'a z Windows nie powinno być kłopotliwe. Jeżeli jednak potrzebujecie pomocy, lub chcecie wytłumaczyć nietechnologicznym znajomym, jak należy to zrobić, szczegółowe informacje znajdziecie na stronach pomocy Apple'a.

Prawdę powiedziawszy, nie ma aktualnie żadnego powodu, by korzystać z QuickTime'a na Windows. Istnieje masa odtwarzaczy ze zintegrowanymi kodekami, które potrafią odtwarzać formaty .mov i .qt. Weźmy chociażby VLC, a to zaledwie jeden z wielu. Na szczęście QuickTime nie jest już wykorzystywany w internecie, gdzie filmy osadza się we Flashu lub HTML5 (na szczęście coraz częściej, więc dni tego pierwszego też są policzone). To zresztą ogólny trend. Czasy, kiedy potrzebowaliśmy na komputerze paczek typu FFDShow już przeminęły i wszelkie tego typu rozwiązania odchodzą do lamusa. Całe szczęście, bo nie było to nic przyjemnego ani praktycznego.

Oczywiście QuickTime w wersji na OS X będzie dalej funkcjonował i Apple w dalszym ciągu będzie wypuszczać dla niego aktualizacje. Pytanie, czy kogokolwiek to jeszcze interesuje, ale tu już może sam wykazuję się odrobiną ignorancji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama