Mars. Czerwony piach, niekończące się wydmy, skały pamiętające początki Układu Słonecznego. Krajobraz, w którym żaden architekt nie chciałby się znaleźć. Niemniej, wizja postawienia tam pierwszego pozaziemskiego domu przestała być czystą fantazją. Gdy inni marzą o postawieniu choćby stopy na Czerwonej Planecie, dr Congrui Grace Jin z Texas A&M University już wymyśla, jak zbudować tam osiedla. Bez dostaw z Ziemi.
Naukowcy stworzyli nowy materiał z... marsjańskiego pyłu. To ułatwi budowanie baz

Odległość od Ziemi do Marsa to około 225 milionów kilometrów. Dla budownictwa oznacza to koszmar logistyczny i astronomiczne (dosłownie!) koszty. Każdy kilogram materiału wysłany rakietą kosztuje dziesiątki tysięcy dolarów. Jak więc zbudować tam bazy, laboratoria a może nawet miasta, nie wożąc cegieł na Czerwoną Planetę? Prosto – trzeba użyć tego, co już tam jest.
Marsjański regolit – czerwony pył, kamienie, piasek – to materiał równie trudny, co obiecujący. I tu właśnie pojawia się biologia. Jin i jej zespół opracowali system naśladujący naturalne porosty, który potrafi przekształcić jałowy regolit w solidne, trwałe materiały budowlane.
Biotechnologia wkracza na Marsa
Porosty od milionów lat skutecznie kolonizują najtrudniejsze zakątki Ziemi. Jin skopiowała ich strategię. Zespół stworzył syntetyczny układ z grzybów strzępkowych i cyjanobakterii diazotroficznych, które wspólnie "hodują" biominerały, łącząc regolit w zwartą, trwałą strukturę. Grzyby zapewniają wytrzymałość konstrukcji, cyjanobakterie zaś produkują życiodajne substancje odżywcze bez konieczności wdrażania ludzkiej interwencji. Brzmi dobrze.
Owa autonomia jest tu ogromnie ważna. Inne metody: biomineralizacja bakteryjna lub cegły z użyciem grzybni, wymagają ciągłego wsparcia z zewnątrz – dostaw składników odżywczych oraz zwyczajnej, ludzkiej opieki. Zespół Jin stworzył system, który sam siebie napędza i reguluje, korzystając jedynie ze światła słonecznego, marsjańskiego powietrza i wody uwięzionej w regolicie.
Domy z drukarki 3D
Zespół opracował już nawet "atrament marsjański" – regolitowy materiał biologiczny do druku 3D. Będziemy w stanie drukować budynki, meble i całe miasta bezpośrednio na miejscu, autonomicznie, zdalnie, na długo przed przybyciem pierwszych astronautów. Druk 3D daje swobodę projektowania konstrukcji idealnie dostosowanych do ekstremalnych warunków Marsa – od ochrony przed promieniowaniem kosmicznym po izolację cieplną.
Samowystarczalne technologie budowlane na Marsie będą ogromnie ważne. Będą oznaczać radykalne obniżenie kosztów misji i otwarcie nowego rozdziału w eksploracji kosmosu. Ucieszą się agencje kosmiczne, prywatne firmy eksplorujące Marsa, naukowcy i potencjalni koloniści. Ale to wszystko to także wyzwanie dla tradycyjnego przemysłu kosmicznego, opierającego się na kosztownych i skomplikowanych misjach zaopatrzeniowych. Choć i tak od dawna wiadomo, że idziemy w kierunku nieco innej filozofii zdobywania kosmosu.
Przyszłość stoi przed nami otworem
Mars to poligon, na którym ludzkość testuje swoje możliwości. Mamy szanse na lepsze, bardziej odporne na katastrofy budownictwo, które może powstać nie tylko na Marsie, ale i na Saharze, Antarktydzie czy w obszarach dotkniętych klęskami żywiołowymi.
Czytaj również: Mars jest Czerwoną Planetą. Czy aby na pewno?
Na Marsie nie postawiliśmy jeszcze pierwszej cegły, ale plany mamy naprawdę odważne. I tak właśnie to powinno wyglądać. Wielokrotnie to powtarzałem, ale kosmos to domena ludzi, którzy nie boją się eksperymentować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu