Mobile

Marketingowa maszyna ruszyła. LG szuka chętnych do przedpremierowych testów G4

Tomasz Popielarczyk
Marketingowa maszyna ruszyła. LG szuka chętnych do przedpremierowych testów G4
Reklama

LG zapowiedziało premierę G4 na 28 kwietnia. Jednocześnie ruszyły poszukiwania 4 tys. chętnych, którzy przetestują nowe urządzenie przed wszystkimi in...

LG zapowiedziało premierę G4 na 28 kwietnia. Jednocześnie ruszyły poszukiwania 4 tys. chętnych, którzy przetestują nowe urządzenie przed wszystkimi innymi. To tylko potwierdza, jak dużym marketingowym przedsięwzięciem będzie debiut nowego smartfona koreańskiej firmy. Ja sam spodziewam się po nim jednak zdecydowanie więcej.

Reklama

Mam dziwną słabość do urządzeń mobilnych LG. Zaczynałem od Nexusa 4, którego krótko potem zamieniłem na LG G2. Krótko potem wylądowałem z LG G3 i smartwatchem LG G Watchem R na nadgarstku. Nie powiem, żebym dokonywał tych wyborów nieświadomie. Po prostu począwszy od Nexusa 4 nigdy nie zawiodłem się na żadnym urządzeniu od koreańskiej firmy. Nawet G3, który początkowo rozczarowywał, szybko został postawiony do pionu stosownymi aktualizacjami i szybki upgrade'm do Lollipopa.

Na 28 kwietnia zaplanowano wielkie otwarcie kolejnego etapu w dziejach LG. O smartfonie G4 wiemy póki co niewiele. Producent ujawnił jedynie aparat z obiektywem o jasności f/1.8 oraz nakładkę graficzną LG UX 4.0. Możemy się też spodziewać 5,5-calowego ekranu Quad HD, który zapowiadano kilka dni temu, podkreślając jego atuty. Możemy tylko się domyślać, że pod maską znajdziemy Snapdragona 810 (lub 808, jeśli wierzyć pogłoskom) i 3 GB RAM-u. Trwają również spekulacje nad skórzanym tyłem urządzenia, co ma sugerować forma zaproszenia, jakie rozesłano mediom.


Pewnym jest, że premierze LG G4 będą towarzyszyć działania marketingowe zakrojone na szeroką skalę. Dziś ujawniono informację o 30-dniowych testach, w których udział wezmą 4 tys. ochotników z 15 krajów na całym świecie. Jak nietrudno się domyślić w tej piętnastce nie ma Polski. Są natomiast inne należące do grona rozwijających się rynki, jak Brazylia, Meksyk, Indie czy Chiny. Co prawda smartfony będzie trzeba po testach zwrócić - choć nie wszystkie. Szczegóły na ten temat LG ma ujawnić wkrótce. Cóż, szkoda, że polski rynek jest atrakcyjny, kiedy trzeba zrobić betatesty Lollipopa, a w takich sytuacjach, jak ta schodzi na dalszy plan.

Mam duże oczekiwania w stosunku do LG G4, choć już dziś jestem posiadaczem Nexusa 6. Jeżeli, podobnie jak poprzednicy, będzie to smartfon łączący atrakcyjną cenę, solidne parametry i przyzwoite wykonanie, ma ogromne szanse na sukces.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama