Facebook

Mark Zuckerberg będzie miał swoją odpowiedź na Snapchata

Filip Żyro
Mark Zuckerberg będzie miał swoją odpowiedź na Snapchata
Reklama

Zdania co do przyszłości Facebooka są podzielone. Jedni twierdzą, że osiągnął już swoje maksymalne stadium rozwoju i od teraz będzie się powoli kurczy...

Zdania co do przyszłości Facebooka są podzielone. Jedni twierdzą, że osiągnął już swoje maksymalne stadium rozwoju i od teraz będzie się powoli kurczył. Inni sądzą, że przed nim wciąż świetlana przyszłości. Prawda jest taka, że przyszłości serwisu jest jedną wielką niewiadomą, nawet dla znawców tematu. Jedno natomiast jest pewne, Facebook robi co może, aby utrzymać się na topie, nie szczędząc pieniędzy, na zakupy spółek z branży IT i rozwój własnych projektów. Wiele źródeł wskazuje, że firma Marka Zuckerberga pracuje nad kolejnym nowym produktem.

Reklama

Jak donosi Financial Times, firma Marka Zuckerberga zamierza uruchomi aplikację, która będzie bezpośrednim konkurentem Snapchata. Idea aplikacji ma być bliźniaczo podobna do tej znanej ze Snapa, chodzi o dzielenie się zdjęciami, wideo albo rozmowę na czacie, a materiały po określonym czasie miałyby znikać. Od kilku miesięcy trwają zintensyfikowane prace nad taką aplikacją, która będzie nosiła nazwę Slingshot. Zuckerberg nie od dzisiaj marzy o własnej aplikacji na telefon podobnej do Snpachata. Dawał temu niejednokrotnie wyraz, chociażby gdy składał ofertę w wysokości 3 mld dolarów Evanowi Spiegel'owi i Robertowi Murphy'emu. Jego propozycje została jednak odrzucona, co niewątpliwie było mu nie w smak. Facebook bowiem bardzo potrzebuje młodych użytkowników, którzy niezainteresowani są głównym produktem Zuckerberga - serwisem społecznościowym.

Wiadomo, że największym kłopotem Facebooka jest przyciągnięcie młodych osób, które w dużej mierze uważają, że serwis społecznościowy nie jest "cool". Młodzi wybierają odmienny sposób komunikacji, często tworząc małe społeczności przy pomocy specjalnych aplikacji. Wszystkie badania jasno pokazują, że jest to największy kłopot Facebooka. A skoro młodzi nie chcą korzystać z serwisu społecznościowego, łatwo się domyślić, że w dłuższej perspektywie będzie oznaczało, że serwis kiedyś straci wszystkich użytkowników. Dlatego Zuckerbergowi zależy na aplikacjach takich jak Instagram, WhatsApp albo Snapchat. Z jednej strony kupuje się w ten sposób wielkie bazy użytkowników o odpowiednich kryteriach wiekowych, co również jest bardzo przydatne przy raportach o stanie spółki, a przy okazji wykańcza się konkurencję, która w dłuższej perspektywie mogłaby być niebezpieczna.

Slingshot nie ma być rewolucyjnym rozwiązaniem, ma po prostu robić to samo lepiej niż konkurencja. Aplikacja ma być szybsza i bardziej intuicyjna w obsłudze. Nie jest to jednak pierwsze podejście Facebooka do tego typu aplikacji. Być może niewielu z Was pamięta aplikację Poke, która nota bene została uśmiercona w tym miesiącu. Poke bazowało dokładnie na tym samym pomyśle co Snapchat, a do tego miało dostęp do bazy liczącej miliard użytkowników. W żaden sposób nie wpłynęło to w ostatecznym rozrachunku na sukces aplikacji, która właśnie dokonała żywota. Czy Slingshot jest w stanie powtórzyć sukces aplikacji z duszkiem? Szczerze w to wątpię.

Jeżeli miałby zabawić się we wróżenie w fusów, to dość sceptycznie spoglądam na powodzenie tej aplikacji. Bardzo rzadko zdarza się, aby skopiowany pomysł osiągnął większy sukces od oryginału. Ludzie w dużej mierze doceniają innowacyjne pomysły, a używanie aplikacji kopiujących cudze pomysły, jest niczym noszenie podróbek ubrań. Snapchat ma zbudowaną bazę kilkuset milionów użytkowników, których nie tak łatwo będzie przekonać do przesiadki na aplikację od Facebooka. Snapchatowi nie przeszkodziło nawet to, że bardzo lekceważąco podeszli do kwestii bezpieczeństwa, chodzi oczywiście o wyciek telefonów z bazy danych, a także to, że materiały udostępniane nie znikały z telefonów i sieci. Jeżeli jednak jest jakakolwiek spółka z branży IT, która w kwestii ochrony danych osobowych uchodzi za zło wcielone, to be wątpienia ludzie za taką uważają Facebooka. Uważam, że Slingshot będzie miał bardzo duży kłopot ze zdobycie popularności w segmencie, który w dużej mierze jest już zagospodarowany, i prawdopodobnie podzieli los wieli nieudanych projektów firmy Marka Zukcerberga.

Źródło: Financial Times
Grafika: [1]

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama