Google właściwie co roku serwuje nam jakąś specjalną atrakcję w Mapach Google z okazji pierwszego kwietnia. Prima Aprilis to od kilku lat pretekst programistów, aby dodać coś fajnego, innego i nowego do jednej z najważniejszych platform. Nawet jeżeli mają szansę zagościć tam tylko na kilka dni, uważają że warto — myślę, że użytkownicy dzielnie śledzący co tym razem dla nich przygotowano się z tym zgodzą. W tym roku nie znajdziemy tam co prawda Pokemonów, ale nie szkodzi. Gra w wężyka od lat daje równie dużo frajdy — i to niezależnie od tego czy odpalamy ją na Nokiach 3310 i spółce, komputerach czy telefonach. Fajnie więc widzieć je także w Mapach Google!
Zobacz też: AR w Mapach Google trafiły do pierwszych testerów. Jak to działa?
Snake w Mapach Google: specjalnie na Prima Aprilis
W tym roku Mapy Google dorobiły się własnej gry w Snake’a — czyli kultowego Wężyka. Gra dostępna jest zarówno w wersji platformy na komputery, jak i tej mobilnej. W pierwszym wariancie najprościej jest ją odpalić… wchodząc pod adres: https://snake.googlemaps.com. W wydaniu mobilnym najszybciej będzie otworzyć znajdujące się pod hamburgerem menu i wybrać stamtąd polecenie „Zagraj w węża”. No i co, można ruszać do walki o punkty. Lojalnie jednak ostrzegam abyście byli ostrożni — ta zabawa zawsze wciąga. Nie ważne gdzie i z jaką skórką — jeżeli wężyk nie jest zwierzakiem, a pociągiem zbierającym pasażerów to także nie można się od niej oderwać. A zresztą, przekonajcie się sami!
Zobacz też: Mapy Google niczym serwis społecznościowy, chcą być centrum wydarzeń. Pozazdrościły Facebookowi?
Więcej z kategorii Moje przemyślenia:
- Jest szybszy i bardziej przystępny dla nowicjuszy. Recenzja Monster Hunter Rise
- LG znika z rynku, ale niesmak pozostał. Dlaczego firma zaprzeczała, że ma jakiekolwiek problemy?
- Przy konstruowaniu smartfona można popełnić kilka błędów. Nokia zdecydowała się popełnić je wszystkie
- Kiedy „Pro” znaczy tyle co nic - 7 rzeczy, które wkurzają mnie w iPadzie Pro
- Na tym etapie Facebook mógłby rozrzucać nasze dane po ulicy i nikt by nie protestował