Apple

2x wolniej niż kablem. Apple nie popisało się z bezprzewodową ładowarką MagSafe

Kamil Świtalski
2x wolniej niż kablem. Apple nie popisało się z bezprzewodową ładowarką MagSafe
1

Szybkie ładowanie wcale nie jest takie szybkie, a bezprzewodowe ładowarki MagSafe nie tak fajne, jak wielu by tego oczekiwało.

W wielu kwestiach Apple jest daleko za konkurencją. Odświeżanie ekranów czy minimalizacja "wcięć" by ukryć kamerki do selfie i te odpowiadające za bezpieczeństwo użytkowników to elementy które widać już na pierwszy rzut oka. Ale czas pracy na jednym ładowaniu i sama kwestia ładowania to rzecz, obok której trudno przejść obojętnie. I o ile w pierwszej kategorii jest jeszcze... po prostu w porządku, o tyle z ładowaniem nie jest wcale tak kolorowo. Ładowarka USB-C 20 W z szybkim ładowaniem jest, jak na współczesne standardy, mało szybka. Daleko szukać nie trzeba — Huawei Mate 40 Pro oferuje ponad dwukrotnie szybsze ładowanie indukcyjne (!), zaś kablem można go ładować 65 W. Od zera do 50% ładowarką przewodową naładujemy iPhone'a w 28 minut, zaś nowej bezprzewodowej ładowarce MagSafe zajmie to równą godzinę. Długo. Ale no niczego innego się spodziewać nie mogliśmy, w końcu to po prostu 15 W ładowarka bezprzewodowa działająca w standardzie Qi. I szczerze mówiąc — jedna z tych, które kompletnie mnie nie zachęcają.

Od kilku dni w sieci mamy wysyp materiałów dotyczących nowych smartfonów Apple. I im dłużej przyglądam się ładowarce MagSafe, tym mniej jestem do niej przekonany. To "przyklejanie" smartfona i odklejanie go od okrągłej powierzchni w wygodzie... czym w sumie ma się różnić od wpinania i wypinania kabla? Kolejna sprawa to kwestia rysowania się plecków urządzenia. Niektórzy z recenzentów zwracają uwagę na to, że mimo miękkiego materiału który ma chronić tył, nie działa to jakoś spektakularnie i już teraz pojawiają się obawy, że za kilka tygodni/miesięcy w iPhone'ach bez etui z tyłu odznaczy się magsafe'owy pierścień. W sumie - nie byłbym ani trochę zdziwiony. No ale po to są dodatkowe akcesoria — chociaż tutaj Apple też się nie popisało, sprzedając wadliwe etui za 250 złotych i wmawiając klientom, że tak ma być. Ze skórzanym etui też trzeba być ostrożnym. Apple oficjalnie informuje, że może na nim odznaczyć się okrąg od ładowarki MagSafe:

If you keep your iPhone in a leather case while charging with your MagSafe Charger, the case might show circular imprints from the contact.

Czyli najlepiej byłoby je zdejmować do (bezprzewodowego) ładowania. Paranoja. Brawo Apple, brawo.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu