Otacza nas coraz bardziej zaawansowana technologia, która zastępuje innego człowieka. Brzmi patetycznie? Niestety okazuje się to coraz częściej prawdą...
Otacza nas coraz bardziej zaawansowana technologia, która zastępuje innego człowieka. Brzmi patetycznie? Niestety okazuje się to coraz częściej prawdą. Na problem alienacji społecznej i zastępowania relacji międzyludzkich smartfonami, tabletami oraz innymi urządzeniami zwraca uwagę Gary Turk w niesamowitym klipie "Look Up", przekonując nas, że warto czasem oderwać wzrok od ekranu.
Technologia chorobą cywilizacyjną XXI wieku? "Look Up" może wydawać się zlepkiem truizmów, które przecież już niejednokrotnie były wałkowane. Ta nagonka na technologię, smartfony, Facebooka i komunikację za pośrednictwem internetu trwa przecież już od pewnego czasu. Snuje się wizje domowników siedzących w jednym pokoju przed telewizorem z laptopami/tabletami na kolanach i żartuje na temat wysyłanych do siebie wiadomości na Facebooku. Czy zatem człowiek przyszłości to człowiek odizolowany od społeczeństwa, zespolony ze swoim "okienkiem na świat", którego rolę pełni smartfon lub tablet?
Wizja Gary'ego Turka jest bardzo podobna. To swoiste przesłanie w formie rymowanego wiersza, w którym wraca on uwagę na setki znajomych, których tak naprawdę nie znamy (a oni nie znają nas). Nie patrzymy sobie w oczy, ale na wyświetlane na ekranach imiona. Nasze relacje są pobieżne i opierają się na wzajemnym kreowaniu jak najlepszego i najatrakcyjniejszego wizerunku. Wszystko to jest pozbawione emocji i uczuć. Stajemy się w rezultacie niewolnikami naszych urządzeń. W końcu pada dobitne stwierdzenie "We are a generation of smartphones and dumb people".
Zmiany te są widoczne już we wczesnym wieku dziecięcym. Coraz bardziej atrakcyjne staje się "strzelanie w kulki na iPadzie" aniżeli bieganie z patykiem po osiedlu/podwórku/lesie. Dobitnie dało się to we znaki w tegoroczne święta Wielkanocy. Śmigus dyngus upłynął w mojej okolicy nadzwyczaj spokojnie - znalezienie dzieci z plastikowymi pistoletami na wodę graniczyło z cudem, a wcale nie wynikało to z kiepskiej pogody, bo ta dopisała. Zresztą odnoszę ogólne wrażenie, że osiedlowe podwórka ostatnio opustoszały.
Turk przywodzi też na myśl historię pewnej pary - chłopak zapytał przechodzącą nieopodal dziewczynę o drogę, co stało się początkiem wielkiej miłości. Historia niczym z filmu i tak też zdaniem autora klipu można ją obecnie rozpatrywać, bo w świecie rzeczywistym ten sam chłopak zapewne prędzej uruchomi aplikację z Mapami na smartfonie, ignorując przechodzącą dziewczynę.
Klip zwraca uwagę na problem, który dziś możemy jeszcze bagatelizować - szczególnie w kraju nad Wisłą, gdzie technologia nadal jest raczej niszowym hobby, którym pasjonuje się garstka zapaleńców. Przynajmniej na razie, bo patrząc na upodobania najmłodszych, o których pisałem wyżej, wkrótce może się to diametralnie zmienić.
Z chęcią wsiąkamy w świat technologii. Serwisy społecznościowe pozwalają na być tym, kim tylko sobie zażyczymy. Chcemy, aby znajomi widzieli nas jako zapalonego podróżnika? Żaden problem. Mamy ochotę pokazać, że interesuje nas ochrona środowiska i szeroko pojęta ekologia? Nic prostszego. Sęk w tym, że tak naprawdę nie mamy pewności, że kogokolwiek z tych 500 osób dodanych do znajomych to interesuje.
Przesłanie klipu jest proste - podnieśmy wzrok w górę i odlepmy go od ekranów smartfonów. Turk przekonuje, że warto. Z drugiej strony, czy nie jest to zbytnie demonizowanie technologii? Dopiero co wróciłem ze spaceru, na którym dziewczyna będąca mniej więcej w moim wieku zapytała mnie o drogę. Może zatem nie jest z nami tak do końca źle?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu