Amazing na szczęście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Po tym, co zobaczyłem dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że Apple się po prostu chowa, a Google dało niesamowity popis technologicznego kunsztu. Zero teatru, mnóstwo konkretów. Muszę to przyznać - świetnie bawiłem się podczas tej konferencji!
Google swoją konferencją wyznaczyło nową kategorię "amazingu". Oto wszystkie nowości z #madebygoogle
Google Pixel - czyli spajamy ekosystem
Piksele opisaliśmy dla Was w tym tekście. Dwa urządzenia - jedno z ekranem 5,5 cala, drugie 5 cali. Nasze wnioski? Po prostu smartfony. Ale one były potrzebne Google do tego, aby scalić tworzący się ekosystem. Ich główną zaletą ma być dostęp do nowego asystenta, który ma być w pełni zintegrowany z zupełnie nowym sprzętem. Według mnie - najważniejszą nowością w ich kontekście jest ładowanie w 15 minut do poziomu, który pozwoli na dalsze 7 godzin korzystania z nich. Jak dla mnie - bajka.
Ale #madebygoogle to nie tylko Piksele. To również Google Home
Home wyrosło na prawdziwego lidera rozwiązań wokół inteligentnych domów. Połączenie Asystenta Google z urządzeniem spajającym urządzenia włączone do domowego ekosystemu według Mountain View to świetny pomysł. Urządzenie centralne to przede wszystkim głośnik z mikrofonem podłączony do Internetu. Z resztą sprzętów w domu komunikuje się poprzez sieć WiFi. Wyposażony w kierunkowe mikrofony, a także donośnie głośniki ma zapewnić nie tylko świetną słyszalność podczas korzystania z Asystenta, ale również świetną jakość muzyki.
Za pomocą Home możemy sterować Chromecastem podpiętym do telewizora. Strumieniować muzykę na smartfony, nakazać urządzeniu uruchomienie YouTube w telewizorze... właściwie wszystko. Wystarczy tylko Google Home zadać pytanie, a asystent zajmuje się resztą. Jedyna wada tego sprzętu? Jest po prostu brzydki. Maciej świetnie zauważył, że bardziej przypomina odświeżacz do powietrza, nić jednostkę centralną inteligentnego domu. Chociaż i ja nie jestem pewien, jak rzeczywiście mogłoby wyglądać takie właśnie urządzenie, by powiedzieć o nim: "ładne".
Home można łączyć z pary, tercety, kwartety... wszystko zależy od naszych potrzeb. I co ciekawe - Google Home zorganizuje się dosłownie samo tak, aby te sprzęty nie wchodziły sobie w drogę. Magia. Cena? 129 dolarów za sztukę.
Asystent Google - czyli coraz bliżej Skynet...
Asystent sztuczną osobliwością nie jest, ale zaczyna mi ją naprawdę przypominać. Dążenie Google zasadza się na tym, aby stworzyć asystenta, który posiada różne osobowości, dostosowuje się do użytkownika. I to może się udać właśnie Mountain View. Asystent Google dał dzisiaj popis swoich najważniejszych umiejętności, pokazał, że potrafi bazować na kontekście, integrować się z usługami i aplikacjami. Wystarczy tylko, że partnerzy zabiorą się za wdrażanie swoich rozwiązań w oparciu o Asystenta (narzędzie deweloperskie Actions on Google). Już teraz gigant chwali się sporą ilością partnerów i to po prostu cieszy.
Asystent Google połączony z Google Home potrafi pomóc nam zorganizować dzień i synchronizuje te dane na wszystkich naszych urządzeniach. Pozwoli nam na zamówienie stolika w restauracji - cały czas bazując na kontekście. Domyśli się, że wolimy korzystać ze Spotify, a nie z YouTube Music - jeżeli rzeczywiście tak jest. Zrozumie naszą komendę, gdy poprosimy o wyświetlenie zdjęć na naszym telewizorze - ale na przykład tylko te, które zrobiliśmy w USA. Takie właśnie fotki dostaniemy.
Jeżeli Asystentowi powiemy "dzień dobry", ten powie nam, która jest godzina, jak wygląda dojazd do pracy i jakie mamy zaplanowane zadania. Właśnie czegoś takiego potrzebowałem.
Daydream VR
Ten sprzęt opisaliśmy dla Was w tym miejscu. W ogromnym skrócie - Google wychodzi naprzeciw oczekiwaniom użytkowników i oferuje akcesorium, które przede wszystkim jest lekkie i wygodne. A co najważniejsze - tanie. 79 dolarów za akcesorium, które można wykorzystać nie tylko do obsługi Pikseli od Google to naprawdę ciekawa oferta. Użycie lekkich materiałów, intuicyjny pilot powodują, że fani producenta nie będą zawiedzeni. Ani trochę.
Chromecast Ultra
Ulepszona wersja Chromecasta ma być nie tylko szybsza od poprzednika, ale w dodatku wreszcie obsłuży treści 4K, a ponadto da sobie radę z HDR oraz Dolby Vision. Mało tego - producent przygotował go do wsparcia złącza ethernet. Przy cenie wynoszącej 69 dolarów jest to świetne akcesorium nie tylko dla tych, którzy myślą o inteligentnym domu według Google, ale także dla tych, którzy chcą mieć po prostu ciekawego dongle'a do telewizora. Sprzedaż rozpocznie się już w listopadzie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu