Telewizja

Maciej Orłoś oficjalnie twarzą telewizji WP. Czy takie transfery pomogą nowym stacjom?

Maciej Sikorski
Maciej Orłoś oficjalnie twarzą telewizji WP. Czy takie transfery pomogą nowym stacjom?
Reklama

Poświąteczny środek tygodnia przynosi wiadomość, którą trudno uznać za wielką niespodziankę: Maciej Orłoś będzie twarzą telewizji tworzonej przez Wirtualną Polskę. Zostanie gospodarzem programu informacyjnego, a zatem wraca do roli, z którą jest kojarzony od lat. Nowy pracodawca zyskuje popularną osobę, jej nazwisko i olbrzymie doświadczenie, ale czy to klucz do sukcesu?

Maciej Orłoś rozstał się w TVP pod koniec sierpnia, pisałem o tym właśnie w kontekście rozwoju nowego projektu Wirtualnej Polski. Trudno zatem mówić o jakimś zaskoczeniu, ale na oficjalne potwierdzenie musieliśmy czekać do dzisiaj:

Reklama

Od listopada br. dziennikarz rozpoczyna pracę w Telewizji WP, której kanał startuje 2-go grudnia. Będzie gospodarzem serwisu informacyjnego #dziejesięnażywo.
#dziejesięnażywo to przegląd najważniejszych i najświeższych informacji ze świata, z akcentem na sprawy polskie w ujęciu krajowym i lokalnym. Zawsze obiektywnie, niezależnie i rzetelnie przedstawiany prawdziwy obraz wydarzeń.

Osoby odwiedzające stronę wp.pl pewnie kojarzą pasma #dziejesięnażywo, program jest emitowany od kilku kwartałów, zawiera różne treści. Niebawem należy się spodziewać jego rozbudowy, a wszystko będzie się działo w telewizji WP. Firma zdobyła miejsce na multipleksie i ma dość ambitne plany względem tego medium. Maciej Orłoś to istotny element w planie ekspansji, ale na nim temat się nie kończy: WP przygarnie sporo osób, które znamy z mediów, głównie z tych starych.

Ciekawa kwestia w kontekście porannego wpisu: stwierdziłem, że telewizja przegrywa z Internetem i jej blask zaczyna słabnąć. Tymczasem teraz podaję informację, że internetowy gigant tworzy własną telewizję i to w oparciu o jej gwiazdy. Wypada zatem mówić o gorszej kondycji tv? Zależy, jak się na to spojrzy. W moim odczuciu to potwierdzenie tezy tekstu sprzed kilku godzin, internetowe podmioty agresywnie wchodzą na poletko zajmowane przez starych gigantów. To walka przy wykorzystaniu przeróżnych środków. Dobiorą się do telewizji nie tylko w Sieci, nie tylko słowem pisanym, ale też wideo. Teraz to wideo będzie też dostępne dla ludzi, którzy nie są ludźmi Internetu.

Trzeba przy tym zaznaczyć, że nie tylko WP idzie w tym kierunku, podobnie robi np. Onet. Oba portale od jakiegoś czasu przejmują ludzi z telewizji, Maciej Orłoś to swoisty czubek góry lodowej. I nie jest to wyłącznie efekt "dobrej zmiany", zbierania uchodźców z TVP - przecież Jarosław Kuźniar czy Bartosz Węglarczyk nie byli gwizdami TVP, a dzisiaj zasilają szeregi internetowego giganta. Mamy zatem do czynieni ze znacznie szerszym zjawiskiem, zmiany na scenie politycznej i będące ich konsekwencją zmiany w telewizji publicznej jedynie przyspieszyły, zintensyfikowały to zjawisko.

Patrząc na to wszystko, zastanawiam się, czy owe transfery przyniosą spodziewane rezultaty? Czy ludzi rzeczywiście przyciągną do nowych kanałów twarze, które znamy od lat? To niby stawianie na sprawdzone "rozwiązania", na kojarzone marki, może się wydawać, że tylko w ten sposób świeże kanały są w stanie przyciągnąć widzów, oderwać ich od stacji, do których są przyzwyczajeni. Jeżeli jednak przyjmiemy, że ludzie ogólnie stają się znudzeni telewizją, a proces ten będzie postępował w przyszłości, to przejmowanie pracowników niczego nie zmieni. Nie wystarczy, że serwis informacyjny poprowadzi Maciej Orłoś - w tym musi być coś więcej, wartość i powiew świeżości, który pozwoli uwierzyć odbiorcom, iż novum nie polega na przejściu osoby X ze stacji Y do Z. To znają ze starych mediów, takie zagrywki były dobre 10 lat temu.

Jestem ciekaw, jak poradzi sobie Maciej Orłoś w nowych warunkach, jak zostanie wykorzystane jego doświadczenie i co zaserwuje nam telewizja WP? Za miesiąc poznamy pierwsze odpowiedzi.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama