Felietony

Ma ktoś chrapkę na iPhone’a z Androidem?

Maciej Sikorski
Ma ktoś chrapkę na iPhone’a z Androidem?
Reklama

iPhone z Androidem. Powtórzę: iPhone z Androidem. Wyobraziliście sobie takie urządzenie? Jedni pewnie mają problem, inni myślą o takim sprzęcie od daw...

iPhone z Androidem. Powtórzę: iPhone z Androidem. Wyobraziliście sobie takie urządzenie? Jedni pewnie mają problem, inni myślą o takim sprzęcie od dawna. Ale po co to sobie wyobrażać, skoro można obejrzeć - Chińczycy produkują takie gadżety na potrzeby swojego rynku. Z Apple ma to jednak niewiele wspólnego. A gdyby tak gigant z Cupertino postanowił poeksperymentować z zielonym robotem?

Reklama

Temat nie jest poruszany przez przypadek. Część z Was kojarzy pewnie Eldara Murtazina, blogera technologicznego, który zasłynął kilka lat temu doniesieniami o mariażu Microsoftu i Nokii. Wiele osób drwiło z jego rewelacji, a potem okazało się, że Rosjanin był dobrze poinformowany. Później różnie bywało z jego wiarygodnością: jedne plotki okazywały się prawdą, inne nie doczekały się realizacji w rzeczywistym świecie. Niedawno Murtazin "powrócił" i to właśnie za sprawą iPhone'a z Androidem.

Bloger wspomniał, że w Cupertino mają taki produkt i pracują nad urządzeniami z zielonym robotem, eksperymentują z mobilnym OS korporacji Google. Te słowa szybko zaczęto przekazywać dalej, nierzadko dodawano coś od siebie i przekręcano niektóre elementy. I to pierwsza ciekawostka związana z tematem: rzuć hasło, a reszta będzie się działa automatycznie. To swoisty kamyk wywołujący lawinę. Nagle okazało się, że Apple zamierza wypuścić smartfony z Androidem. Ile w tym prawdy? Niewiele, przynajmniej wydaje się bardzo mało prawdopodobne, by firmie chodził po głowie taki pomysł. Na razie świetnie sobie radzą z własnym systemem.

Nie zmienia to jednak faktu, że w głębokich piwnicach pracowni w Cupertino mogą się skrywać prawdziwe cuda, a wśród nich urządzenia Apple współpracujące z Androidem. Korporacja zapewne prowadzi badania tego typu, testuje różne rozwiązania i opracowuje różne scenariusze. Czy trudno uwierzyć w to, że jeden technologiczny gigant poznaje produkt drugiego, jego mocne i słabe strony, próbuje dowiedzieć się, jak może skorzystać na rozwoju przeciwnika? Ja nie mam z tym problemu.

Osobną kwestią jest oczywisćie to, czy Apple będzie potrzebowało oficjalnie iPhone'a z Androidem? Chociaż większość znawców tematu stwierdzi, że taki scenariusz po prostu nie może mieć miejsca, to znajdą się i tacy, którzy odpowiedzą, iż nie ma rzeczy niemożliwych - przecież mariaż Nokii oraz Microsoftu również wydawał się nierealny, a jednak do niego doszło. Tym razem bliżej mi do tej pierwszej grupy - iPhone z Androidem pogrzebałby Apple. Takimi rzeczami można się bawić w laboratoriach, ale na tym koniec. Idea wprowadzenia produktu tego typu do sprzedaży pewnie nie jest w Cupertino szeroko i nieustannie omawiana.

Trudno wyróżnić się dzisiaj na arenie sprzętowej, zwłaszcza, gdy mowa o produkcie dedykowanym milionom mniej świadomych klientów. Inaczej sprawa wygląda w przypadku oprogramowania, do którego przywiązuje się użytkownik. Było to widać chociażby na przykładzie zmian w świecie Windowsa - element przyzwyczajenia odegrał tu istotną rolę. Gdyby Apple zrezygnowało ze swojej największej broni, to ich logo zdecydowanie straciłoby na blasku. Wypada zatem napisać krótko: wydaje się mało prawdopodobne, by taki scenariusz doczekał się realizacji. Jednocześnie jednak chciałbym zobaczyć efekty eksperymentu Apple. Taki model na aukcjach internetowych mógłby osiągnąć naprawdę wysoką cenę...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama