Podczas ostatniej konferencji Microsoftu, na której miałem okazję zapoznać się z nowymi urządzeniami z Redmond zainteresowałem się trybem Continuum, k...
Lumia 950 to tylko przymiarki. Prawdziwa rewolucja przyjdzie z Surface Phone'em
Podczas ostatniej konferencji Microsoftu, na której miałem okazję zapoznać się z nowymi urządzeniami z Redmond zainteresowałem się trybem Continuum, który jak dla mnie jest kwestią nieco kontrowersyjną. Stanowi to pewną nowość w świecie technologii, choć niektórzy zaraz powiedzą, że w sumie to Microsoft zerżnął od Canonicala.
Od początku, gdy tylko mówi się o trybie Continuum zaznaczałem, że nie jest to typowy "killer feature". Problemów jest kilka i każdy z nich jest bardzo ważny. Po pierwsze - nie wierzę w to, by Lumia 950/950XL sprzedała się w jakimś ogromnym nakładzie - ten telefon nie będzie posiadać odpowiedniej siły przebicia. Po drugie - nie wszyscy będą z tego rozwiązania korzystać. Po trzecie - aplikacje Win32. Repozytorium Microsoftu pod kątem zastosowań desktopowych jest... trochę słabe.
Mówiłem o Canonicalu, który synergię rozwiązań mobilnych z desktopowymi już pokazał. Społeczność Linuxa piała z zachwytu, jednak rozwiązanie to zostało szybko zweryfikowane przez czas i również jego wykonanie, które - umówmy się, najlepsze nie było. Można wskazywać winnych, można myśleć o możliwych przyczynach takiego, a nie innego stanu rzeczy. Microsoft miał nieco łatwiej, bo i mógł w prosty sposób zorganizować fundusze na badania, stworzenie tej funkcji, jej testowanie i wdrożenie. Canonical tak bogaty nie jest.
Jednak wróćmy do Continuum samego w sobie. Telefon, który można podłączyć do klawiatury, myszy oraz zewnętrznego wyświetlacza pozwala na pozbycie się cięższego komputera, jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów. Ja na przykład z komputera lubię korzystać wszędzie, nawet w drodze. Pojawia się również problem braku dostępu do aplikacji Win32. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Continuum w takiej formie jest projektem niepełnym, w pewnym sensie nawet eksperymentalnym. Ostatnie doniesienia w kwestii Surface Phone wskazują na to, że Lumia 950 może się okazać właśnie być czymś w stylu eksperymentem, który przygotuje Microsoft na właściwą ofensywę wraz z własną ideą na rynku mobilnym.
Prawdziwy komputer w Twojej kieszeni
Windows 10 Mobile to nie tylko zestaw nowych funkcji, odświeżenie kafelków - zmienia się nieco pod maską. Najważniejsze w kontekście tego tekstu będzie to, iż ta wersja oprogramowania obsługuje już model programowy IA-32 (AMD Carrizo, Atom x5/x7). Nie ma zatem przeszkód ku temu, aby Surface Phone powstał. Mało tego - pewne jest to, że to urządzenie jest w fazie testów.
Jak podał portal WinFuture, w serwisie benchmarkowym przeglądarek mobilnych pojawiło się nowe urządzenie opisane jako Surface Phone. Rzecz jasna jest to tylko jeden z dowodów na to, że Microsoft z takim urządzeniem kombinuje. Z nieoficjalnych źródeł dowiadywałem się, że ten sprzęt na pewno się pojawi. I bardzo możliwe, że będzie to jedno z gorętszych urządzeń przyszłego roku.
Surface Phone rozwiążę problem aplikacji Win32 chociażby z powodu obecnego w nim procesora. Po podłączeniu go do klawiatury, myszy i zewnętrznego monitora będziemy mogli uruchomić aplikacje absolutnie przystosowane do środowiska pulpitowego. Lumia 950, 950 XL kontynuuje ideę zaproponowaną z Windows RT, która... bardzo szybko została zweryfikowana przez rynek, a historia tego systemu skończyła się raczej żałośnie. Konrad pisał o projekcie Centennial, który ma być jeszcze ściślej połączony z ideą Continuum. Jednak dopóki deweloperzy nie są mocno zainteresowani Microsoftem, należy podchodzić do tego z dystansem.
Pytanie tylko, jak bardzo na rynku spodoba się ludziom synergia smartfona i pełnoprawnego komputera. Przedsmak tego będę mieć podczas testów Lumii 950 - wtedy będzie można wyróżnić możliwe kierunki zmian, którymi pójść może Microsoft wraz z Surface Phone'em. Bo to, że takie urządzenie jest potrzebne Microsoftowi i ten z nim wystartuje... jest już po prostu pewne.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu