Ponad 50 proc. osób odpowiedziało w ankiecie, że chce zainstalować Windowsa 11. Co najbardziej im się spodobało?
Czas do oficjalnej premiery Windowsa 11 jest już coraz krótszy, ponieważ system ma oficjalnie pokazać się użytkownikom w październiku tego roku. Oczywiście, do tego czasu kto chce (i ma techniczne możliwości) będzie znał już Windowsa 11 na wylot. Wersja insiderska została bowiem upubliczniona jakiś czas temu i dzięki niej wiemy dokładnie jak wygląda i jakie funkcje ma nowy system. Sam korzystam z Windowsa 11 od wielu tygodni i muszę powiedzieć, że jestem wielkim fanem obecnego kursu Microsoftu - podoba mi się to jak Windows 11 wygląda i jak działa. Jak się okazuje - nie jestem w tym myśleniu odosobniony.
Ponad połowa respondentów nie może się doczekać Windowsa 11
Na stronie Windows Report przeprowadzone zostało badanie opinii odnośnie nowego systemu Microsoftu. Statystyki uczestnictwa są imponujące, ponieważ w badaniu wzięło udział ponad 11 tysięcy osób z ponad 170 krajów. Zadano im kilka pytań, z których najważniejszym było to, czy czekają na nowego Windowsa. Jak się okazało, ponad 50 proc. z nich zainstaluje go kiedy tylko się pojawi.
Oczywiście, badanie to nie należy traktować w kategoriach jakiejkolwiek reprezentatywnych, ponieważ po pierwsze było ono przeprowadzone na osobach, które odwiedzają portale technologiczne i interesują się technologią, a po drugie - dużo z nich już uczestniczyło w programach insiderskich.
Nie oznacza to jednak, że z tego badania nie możemy wyciągnąć ciekawych informacji. Przede wszystkim, nawet środowisko insiderów nie uchroniło się przed problemami z kompatybilnością i część z nich może mieć problem z zainstalowaniem W11.
Wychodzi nawet na to, że sami insiderzy nie do końca wiedzą, o co chodzi z wymaganiami nowego Windowsa. Można się więc spodziewać, że przeciętni konsumenci również mogą mieć problem ze zrozumieniem, czym jest moduł TPM.
Tutaj też dowiadujemy się, jaka najnowsza funkcja podoba się ludziom najbardziej.
I o ile nie dziwię się, że wycentrowane menu start, czy też nowe formy przypinania okienek się podobają, to mój wybór zdecydowanie byłby w kategorii "inne". Dlaczego? Ano dlatego, że w moim przypadku najfaniejszą cechą jest dużo większa spójność wizualna całego systemu. Jeżeli ustawiam jakiś kolor poboczny, to on pojawia się wszędzie, niezależnie od programu. Mam go albo w postaci ramki całego okna, albo w postaci wąskiego obramowania aplikacji. Dodatkowo Microsoft ujednolicił menu kontekstowe, wprowadził tryb ciemny działający w (prawie) całym systemie, poprawił spójność mniejszych elementów. To, jak przyjemne jest to dla oczu uświadomiłem sobie dopiero w momencie, gdy musiałem popracować z powrotem nieco na Windowsie 10.
A jaka jest wasza ulubiona zmiana w Windows 11? I czy zamierzanie zmienic system jak tylko wyjdzie?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu