Nadchodząca nowa generacja internetu 5G to nośny temat ostatnio, mówi o nim Unie Europejska, temat podchwytuje też polski rząd, jakby możliwość wdrożenia go była tuż za rogiem. Ale tak naprawdę wiele lat jeszcze upłynie zanim będziemy mogli z niej korzystać, tak jak dziś z internetu 4G.
Nowa technologia to nowa infrastruktura, nowe maszty i nowe pozwolenia. Pamiętamy, jak długo trwała aukcja LTE, a to przecież nie wszystko. Proces budowy jednego masztu trwa kilka lat w zależności od uzyskanych pozwoleń, a często wiąże się to jeszcze później z protestami mieszkańców.
Pozostaje też kwestia tego, czy my zwykli użytkownicy tego internetu potrzebujemy 5G, czy jesteśmy gotowi zapłacić za niego więcej? Wiele wątpliwości krąży wokół tej nowej technologii, a przecież możliwości LTE nie są jeszcze do końca wykorzystane.
Cofnijmy się teraz trochę w czasie i zobaczmy jak to wyglądało wcześniej. Pierwszą komercyjną ofertę internetu LTE wprowadził jeden z operatorów skandynawskich w 2009 roku, w Polsce pionierem technologii LTE był Plus z Cyfrowym Polsatem w 2011 roku. Od tego czasu wykorzystanie internetu w telefonach systematycznie rosło kosztem korzystania z niego na desktopie, by rok temu przegonić go. Na koniec 2016 roku już 51,3% urządzeń łączących się z internetem na świecie, to były telefony i tablety, a 48,7 desktopy.
Jak to wygląda aktualnie w Polsce? Z danych październikowych wynika, że urządzenia mobilne stanowią już u nas aż 63,21%, tablety na znikomym poziomie, bo nieco ponad 1%, ale desktopy tylko 35,71%.
Dane wręcz nieprawdopodobne, ale to się dzieje naprawdę u nas w kraju, sprawdziłem w naszych statystykach na Antyweb proporcje są podobne. Telefon jest z nami wszędzie, w drodze do pracy, szkoły, w trakcie na powrocie, czy jak idziemy gdzieś wieczorem albo wyjeżdżamy, łączymy się z siecią poprzez urządzenia mobilne. To wymaga, coraz większej przepustowości i pojemności sieci. Coraz więcej urządzeń łączy się z internetem mobilnym, aby temu sprostać trzeba rozwijać aktualną technologię LTE, bez oglądania się i czekania na 5G.
Perspektywa kilku lat, kiedy 5G będzie możliwe do wdrożenia, każe nam jeszcze sprawdzić, co nas czeka w niedalekiej przyszłości. Posłużę się tutaj raportem Ericsson Mobility Report 2017, z którego płynie jedno ważne przesłanie, iż w następnych 6 latach możemy spodziewać każdego dnia miliona nowych abonentów telefonii komórkowej, co oznacza, że do 2022 roku przybędzie nam 2,6 miliarda nowych. Oni będą korzystać z tej samego dostępu do sieci, co my, a my wszyscy musimy się w niej pomieścić.
A ile nas aktualnie korzysta z internetu mobilnego? W pierwszym kwartale 2017 roku przybyło 107 mln nowych użytkowników internetu mobilnego, co dało łącznie 7,6 miliarda, a z samego LTE 2,1 miliarda - w samym pierwszym kwartale 2017 przybyło ich 250 milionów.
Kolejne wykresy doskonale obrazują skalę, z jaką przyjdzie się zmierzyć operatorom do 2022 roku, kiedy to całe 5G będzie dopiero raczkować. Aż 5 miliardów użytkowników mobilnych będzie łączyło się z siecią LTE.
W naszym regionie szacuje się wykorzystanie technologii LTE na 70%, za jakiś ułamek z tego będzie odpowiadała technologia 5G.
A jak mocno rośnie wykorzystanie tego internetu mobilnego? Obecnie wykorzystujemy blisko 10 eksabajtów danych, transfer danych rośnie o 12% kwartał do kwartału, a w porównaniu z pierwszym kwartałem 2016 roku, w I kwartale 2017 roku transfer ten wzrósł aż o 70%.
Na co tyle schodzi transferu? Oczywiście na wideo, które obecnie stanowi aż 50%, a do 2022 roku urośnie do 75% całego ruchu mobilnego.
To sprawdźmy jeszcze, jak to wygląda per smartfon. W naszym regionie obecnie średnio na jednego użytkownika przypada jakieś 3 GB transferu danych na miesiąc, a do 2022 roku zwiększy się pięciokrotnie do prawie 15 GB. Cały czas mówimy tylko o internecie mobilnym.
To wszystko, co mamy obecnie, jeśli chodzi o korzystanie z internetu mobilnego, a przede wszystkim, co jeszcze nas czeka przez najbliższe 5 lat, wymusza na operatorach ciągłych inwestycji i rozbudowy obecnej infrastruktury bazującej na technologii LTE. Mowa tu o łączeniu pasm, zastosowaniu nowych rozwiązań, pozwalających na zwiększenie transferu i pojemność sieci LTE. Takich działań podjął się już Plus ze swoim LTE Plus Advanced i systematycznie będzie je wdrażać w lokalizacjach, gdzie to zapotrzebowanie na transfer jest największe.
Zastosowaniu znalazły tu trzy rozwiązania. Pierwsze to 3CA (Carrier Agregation), czyli agregacja trzech częstotliwości 1800 MHz, 2100 MHz oraz 2600 MHz o łącznej szerokości 50 MHz, pozwalająca na zwiększenie prędkości danych do 375 Mb/s.
Takie rozwiązanie pozwala na szybsze pobieranie danych przez użytkowników internetu mobilnego, a połączenie LTE Plus Advanced jest stabilniejsze.
Drugim rozwiązaniem jest zastosowanie modulacji 256-QAM (Quadrature Amplitude Modulation), która pozwala na przyspieszenie transferu danych o 33%, czyli mamy już tu 498 Mb/s.
To rozwiązanie polega na „upchnięciu” większej ilości bitów w pojedynczej paczce danych. Zamiast 6 bitów w standardowej modulacji 64 QAM, w modulacji 256 QAM mamy ich 8.
Połączenie tych dwóch technologii, a więc agregacji trzech pasm i nowocześniejszej modulacji sprawia, że korzystanie z LTE Plus Advanced umożliwi osiągnięcie maksymalnej prędkości transferu aż 500 Mb/s.
To jeszcze nie wszystko, trzecim rozwiązaniem jakie zastosował Plus w swoich nadajnikach jest technologia MIMO 4x4 (Multiple Input, Multiple Output), która opiera się podwójnej liczbie anten nadawczych i odbiorników transmisji danych, a to czyni tradycyjne LTE stabilniejszym i pozwala osiągać dwukrotnie większe prędkości na częstotliwości LTE 2600 MHz do poziomu 300 MB/s.
Czy wdrożenie nowych rozwiązań i technologii oznacza, że nagle wszyscy klienci Plusa będą mogli korzystać z prędkości rzędu 300-500 MB/s? Nie do końca, oczywiście prędkość wyraźnie się zwiększy, ale rozbudowa LTE i zastosowanie powyższych technologii ma na celu przede wszystkim zwiększenie komfortu korzystania z tej sieci, poprzez znaczną poprawę jej stabilności. Dzięki temu, pomimo coraz większego ruchu w sieciach mobilnych, możliwe będzie szybsze pobieranie plików, słuchanie muzyki bez przycinania czy oglądanie filmów w najwyższych rozdzielczościach w sieci bez buforowania.
Co najważniejsze w tym wszystkich, możliwe to będzie dla wszystkich, bo zwiększa się tu pojemność sieci, umożliwiająca większej liczbie użytkowników korzystanie z internetu w tym samym czasie i bez spadku jego jakości. Możemy więc liczyć tu na zdecydowanie większą stabilność, pojemność i wystarczającą prędkość, a nie rekordy szybkości.
Opisane rozwiązania są już dostępne dla mieszkańców Białegostoku, ale ich dostępność w innych lokalizacjach w naszym kraju będzie sukcesywnie poszerzana. Więcej szczegółów odnośnie tych technologii i nowego LTE Advanced w Plusie znajdziecie na dedykowanej temu stronie - Najnowsze technologie w Plusie.
---
Materiał powstał we współpracy z siecią Plus.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
