VOD

Wstrząsający polski dokument już dostępny. To trzeba obejrzeć

Konrad Kozłowski
Wstrząsający polski dokument już dostępny. To trzeba obejrzeć
Reklama

Wstrząsająca nie tylko Polską, ale całym światem historia z Łodzi jest tematem najnowszego dokumentu "Łowcy skór" na platformie Max, który widziałem przedpremierowo. Czy warto go obejrzeć?

Dokument Max zabiera nas wiele lat wstecz, gdy w okresie po transformacji ustrojowej, sytuacja w Polsce była dla większości osób bardzo trudna. Był to początek prawdziwego kapitalizmu, o czym wspominane jest już na wstępie programu, dlatego każdy sposób na zarobek wydawał się właściwy, a taka postawa przedsiębiorcza. Jednym ze sposobów na zwiększenie lub uzyskanie przychodu było założenie domu pogrzebowego, na którego prowadzenie nie były potrzebne żadne licencje czy inne dokumenty. Dość szybko jednak okazało się, że bez odpowiedniego "wsparcia", taki biznes też może mieć problemy z rentownością. Tym "wsparciem" była bliska współpraca z pracownikami pogotowia ratunkowego. Niewinna z początku relacja przerodziła się jednak w coś makabrycznego.

Reklama

Łowcy skór - dokument na Max

Dokument "Łowcy skór" odkrywa bowiem, krok po kroku, jak budowana była sieć relacji i zależności pomiędzy właścicielami domów pogrzebowych i sanitariuszami. Dowiadujemy się, jakiego pokroju osoby były zatrudniane, w jaki sposób inicjowano kontakty, a nawet na jakie sposoby manipulowano kwotami, które przekazywano z ręki do ręki za informację i polecenie danego domu pogrzebowego. Proceder, który już z początku wydawał się niemoralny i niebezpieczny, przerodził się w coś znacznie gorszego, ponieważ ambulanse mające nieść pomoc potrzebującym, okazywały się być powodem ich śmierci. Szczegóły tych sytuacji są przerażające, ponieważ nawet w trakcie relacji dziennikarzy czy samych świadków nadal trudno jest uwierzyć, że ktokolwiek byłby na tyle bestialski, by podejmować decyzje o odbieraniu komuś życia za pieniądze pracując w karetce pogotowia.

Wstrząsający dokument o łowcach skór. To trzeba zobaczyć

Na uwagę zasługuje z pewnością forma dokumentu, który składa się z komentarzy, analiz i relacji uczestników tamtych wydarzeń oraz nagrań archiwalnych z rozpraw czy programów telewizyjnych z tamtego okresu. Skorzystano z wielu nierozpowszechnianych do tej pory szeroko relacji, które mogą szokować dziś widzów, ponieważ ich bohaterami są publicznie znane osoby zaangażowane m. in. w rozwój polskiego sportu i wspieranie jednej z drużyn żużlowych. Jedynym moim zarzutem co do użycia tych materiałów, jest dosyć częste korzystanie z podsumowań wypowiedzi i zeznań świadków, które słyszymy z ust sędziego. Wolałbym, nawet w dłuższej formie, usłyszeć większość tych relacji bezpośrednio od osób przesłuchiwanych.

Do zalet dokumentu należy także oprawa wizualna, bo oprócz zręcznego montażu i ogromnej ilości materiałów, przygotowano także animacje i grafiki, które podbudowują klimat i nadają całości odpowiedniej atmosfery. "Łowcy skór" nie korzystają z narratora, nie słyszymy też pytań zadawanych przez twórców dokumentu - głos oddano dziennikarzom śledczym i uczestnikom wydarzeń, dzięki czemu nie odczuwa się ani odrobiny stronniczości, a warto dodać, że jeden ze skazanych dość obszernie opowiada o tym, w jaki sposób postrzegano wewnętrznie prowadzone przez nich "działania", co czasem daje zupełnie inną perspektywę na to, jak rozumiane były przez nich podejmowane decyzje.

Ujawniony przez Tomasza Patorę, Marcina Stelmasiaka i Przemysława Witkowskiego system, który żerował na zaufaniu pacjentów i ich rodzin w służbę zdrowia, a w rzeczywistości był jedynie skorumpowaną strukturą mającą doprowadzić do wzbogacania się na śmierci potrzebujących pomocy osób, to jeden z najczarniejszych rozdziałów w historii naszego kraju. Dokument pozwala poznać jego początki i rozwój, a także przyjrzeć się głównym podejrzanym oraz skazanym. Po serii reportaży, artykułów i śledztw wiemy, że liczba ofiar tego chorego systemu mogła przekraczać 1200, ale niemożliwe jest udowodnienie ich wszystkich.

Reżyserka Aleksandra Potoczek daje nam szansę spojrzeć na to wszystko z pewnej perspektywy, także zagranicznej, przypominając, że informacje o procederze z Polski informowały zagraniczne media, np. w Szwecji. W dokumencie nie brakuje niepublikowanych wcześniej rozmów, zeznań i komentarzy, a dwa z czterech odcinków "Łowców skór" można już dziś obejrzeć na Max.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama