Manta to swoisty fenomen na polskim rynku. Mimo, że produkty tej marki potrafiły zawodzić i rozczarowywać, cieszą się u nas ogromną popularnością. Po ...
Low-end z czterordzeniowym procesorem? Smartfony Manty zadebiutują już w sierpniu
Manta to swoisty fenomen na polskim rynku. Mimo, że produkty tej marki potrafiły zawodzić i rozczarowywać, cieszą się u nas ogromną popularnością. Po tabletach i dekoderach dvb-t przyszła pora na smartfony. Pierwszy zadebiutuje już w sierpniu.
Urządzenia Manty właściwie od zawsze kwalifikowały się do segmentu budżetowego. Tablety tej marki na ogół nie przekraczają magicznej granicy 1 tys. złotych, a dekodery dvb-t należą do najtańszych na rynku. W przypadku innych urządzeń, jak odtwarzacze, nawigacje itp. sprawa wygląda podobnie. Niska cena to jeden z głównych atutów polskiego producenta, choć muszę przyznać, że testując tablety z jego logo, byłem czasem bardzo pozytywnie zaskoczony (szczególnie modelem MID 1003). Firma już od pewnego czasu obiecywała poszerzenie oferty o smartfony i w końcu pojawiły się pierwsze detale.
Pierwsze modele mają zadebiutować na rynku pod koniec sierpnia. Urządzenia będą pracowały pod kontrolą Androida 4.1 Jelly Bean (o aktualizacji do 4.2 nic nie wiadomo) i mają być kompatybilne ze wszystkimi sieciami działającymi na terenie kraju (a więc również Aero2). Na załączonych grafikach widać, że raczej będziemy mieli do czynienia z plastikowymi obudowami. Model umieszczony poniżej mocno przypomina testowanego już przeze mnie na AW smartfona Goclever Fone 500.
Ujawniono specyfikację jednego z urządzeń. Ma ono pracować pod kontrolą czterordzeniowego procesora MTK6589 Quad Core 1.2 GHz. Jest to relatywnie nowy układ firmy MediaTek, który zaprojektowano właśnie z myślą o budżetowych modelach. Na ile będzie go stać? Pierwsze testy pokazują, że potrafi wyciągnąć w AnTuTu około 12-13 tys. punktów, a więc nie jest źle. Chip ten według specyfikacji MediaTek wspiera GPU PowerVR SGX 544. Może on być piętą achillesową urządzenia, bo miał swoją premierę ładnych kilka lat temu i nie wspiera m.in. OpenGL ES 3.0. Nie zapominajmy jednak, że mówimy o modelu budżetowym, a więc na pewne kompromisy trzeba się tutaj po prostu zgodzić. Do tego dochodzi jeszcze 1 GB pamięci RAM.
Opisywany smartfon ma posiadać 4,5-calowy wyświetlacz IPS pracujący w rozdzielczości 720p. Do zdjęć i wideorozmów posłużą natomiast dwie kamery. Tylna będzie wyposażona w matrycę 5 Mpix. Podejrzewam, że będzie ona mocno przeciętna i na żadne niespodzianki nie liczę, ale kto wie... Dopełnienie całości stanowić ma akumulator o pojemności 2000 mAh oraz slot na karty pamięci. Warto też dodać, że będzie to gadżet obsługujący dwie karty SIM jednocześnie, co dla wielu może się okazać kluczową funkcją.
Szczegóły na temat nadchodzących smartfonów poznamy zapewne niebawem. Jestem bardzo ciekawy cen urządzeń. Jeżeli Mancie uda się utrzymać atrakcyjną politykę cenową i nie przekroczyć bariery tysiąca złotych, być może premiera spotka się z dużym zainteresowaniem. Czterordzeniowy procesor na pewno działa na wyobraźnię wielu użytkowników - jakikolwiek by on w praktyce nie był. Pozostaje jeszcze jednak masa innych aspektów z oprogramowaniem na czele. Konkretnie zastanawia mnie jego optymalizacja i perspektywy na wprowadzenie do pierwszych smartfonów Androida 4.2. Na kiepskim wsparciu dla swoich smartfonów przejechali się już najwięksi (vide HTC), oby rodzimy producent nie popełnił tego samego błędu. Nad tym jednak przyjdzie nam dywagować już po sierpniowej premierze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu