Polska

LOT i PGP Innowacje wprowadzają PostInAir, czyli... lotniskomaty

Maciej Sikorski
LOT i PGP Innowacje wprowadzają PostInAir, czyli... lotniskomaty

Paczkomaty zna pewnie większość z Was - jeśli nie korzystacie, to przynajmniej kojarzycie, bo nie brakuje ich w naszym kraju. Usługa przez wielu chwal...

Paczkomaty zna pewnie większość z Was - jeśli nie korzystacie, to przynajmniej kojarzycie, bo nie brakuje ich w naszym kraju. Usługa przez wielu chwalona i trudno się temu dziwić, rozwiązanie faktycznie jest wygodne. Śladem InPostu postanowili pójść inni: PLL LOT oraz PGP Innowacje ruszają z projektem PostInAir - niedługo zacznie przybywać lotniskomatów.

Pierwszy lotniskomat już stanął - można go obejrzeć przed siedzibą PLL LOT w Warszawie. Podobne maszyny mają się pojawić na wszystkich polskich lotniskach oraz w wybranych lokalizacjach w największych polskich miastach. Wspomina się także o ekspansji na rynki europejskie, ale podejrzewam, że to odległe plany, skupmy się na działaniach w kraju - po co wychodzić na zewnątrz z czymś, co nie działa albo nie jest sprawdzone?

Usługa PostInAir skierowana jest zarówno do osób, które chcą by paczka czy list szybo dotarły do odbiorcy, jak i do ludzi, którzy będąc na lotnisku zdali sobie sprawę z tego, że muszą coś załatwić. W ramach przykładu wspomina się o kluczach, które trzeba komuś przekazać czy dokumentach, które muszą być pilnie dostarczone. Rozwiązanie problemu "co z tym zrobić" i opcja szybkiej usługi pocztowej. Paczka nadana w Polsce południowej może tego samego dnia znaleźć się nad morzem. Brzmi nieźle, zobaczymy, jak to będzie wyglądać w praktyce.


Terminale dostępne będą przez całą dobę, przez cały tydzień, twórcy zapewniają oczywiście, że rozwiązanie jest bardzo bezpieczne, więc nie ma obaw nawet, gdy zostawia się w maszynie cenne rzeczy. Platforma online dedykowana temu rozwiązaniu powinna ułatwić obsługę i poprawić logistykę. Tyle w kwestii maszyn i systemu. Warto dodać, że lotniskomat ma też służyć jako przechowalnia bagażu - dodatkowa opcja jest istotna, ponieważ podnosi szanse na powodzenie tego biznesu. Może uda się jeszcze jakoś rozwinąć zakres usług?

Trafiłem na informację, z której wynika, że wartość projektu wynosi blisko 50 mln złotych, prawie 16 mln to dofinansowania z UE. Duże pieniądze, więc i oczekiwania powinny być spore. Jak zwykle kibicuję, ale jednocześnie nie mogę napisać, że to pomysł skazany na sukces. Owszem, Paczkomaty się rozwijają, lecz to automatycznie nie uczyni z lotniskomatów sensownego i popularnego rozwiązania. Pozostaje poczekać na ceny, a potem na informacje dotyczące wyników.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu