Pamiętacie Link Bubble? Swego czasu program robił furorę, bo był właściwie jednym z pierwszych, który w tak nietuzinkowy i ciekawy sposób wykorzystał pomysł pływających przycisków (zapoczątkowany de facto przez Facebooka w Messengerze). Teraz aplikacja czy też właściwie przeglądarka, została udostęp...
Pamiętacie Link Bubble? Swego czasu program robił furorę, bo był właściwie jednym z pierwszych, który w tak nietuzinkowy i ciekawy sposób wykorzystał pomysł pływających przycisków (zapoczątkowany de facto przez Facebooka w Messengerze). Teraz aplikacja czy też właściwie przeglądarka, została udostępniona całkowicie za darmo.
Ostatnie miesiące były dla Link Bubble bardzo burzliwe. Twórca przeglądarki, Chris Lacy nie był w stanie jej dłużej rozwijać. Projekt popadł zatem w stagnację i przez długi czas sprawiał wrażenie porzuconego. Zjawiła się jednak firma, która odkupiła go od autora. Poza wznowieniem aktualizacji zdecydowano się również udostępnić program ze wszystkimi funkcjami pro zupełnie za darmo. Na tym nie koniec. Wcześniej za Link Bubble trzeba było zapłacić ok. 12 złotych. Twórcy oddadzą tę kwotę wszystkim, którzy zdecydowali się na jej zakup po 4 sierpnia, a więc po przejęciu programu (wystarczy wysłać maila na adres support@linkbubble.com z numerem transakcji). Nie dysponują niestety wcześniejszymi danymi dotyczącymi płatności, więc kupujący wcześniej nie mogą liczyć na zwrot.
Czym jednak tak naprawdę jest ten program? Swego czasu recenzja aplikacji pojawiła się na AntyApps. W dużym skrócie pozwala ona nam na uruchamianie stron internetowych wyglądających zupełnie tak, jak okienka rozmowy w Facebook Messengerze. Ma to sporo korzyści, bo strony wczytują się w tle, a my w tym czasie możemy dalej przeglądać np. strumień informacji na Facebooku lub kanały RSS. Pływający przycisk jest natomiast stale dostępny i widoczny na ekranie, więc możemy do niego wrócić w dowolnym momencie.
Link Bubble czeka ciekawa przyszłość. Twórcy już teraz zapowiadają, że w najbliższych tygodniach skupią się na poprawie wydajności, stabilności i eliminacji błędów. Z czasem wprowadzone natomiast zostaną dodatkowe funkcje usprawniające przeglądanie i nawigowanie po stronach www. Aplikacja ma się stać pełnowartościową przeglądarką internetową i zarazem alternatywą dla klasycznych tego typu rozwiązań.
Podejrzewam, że "darmowość" Link Bubble nie będzie trwała wiecznie i z czasem nowy właściciel zechce na programie zarabiać - to oczywiste. Najbardziej prawdopodobny wydaje się tutaj model freemium, ale może plany są inne i model biznesowy zostanie oparty na jakimś bardziej zmyślnym rozwiązaniu. W każdym razie warto Link Bubble zainteresować się już teraz, bo jest szalenie ciekawym i praktycznym programem, który pomoże zaoszczędzić sporo czasu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
