Felietony

Specjalna, limitowana, edycja AirPods Pro. Śliczna, ale i tak jej nie kupicie

Kamil Świtalski
Specjalna, limitowana, edycja AirPods Pro. Śliczna, ale i tak jej nie kupicie
Reklama

Już za kilka dni Apple wprowadzi do sprzedaży nową, limitowaną, edycję słuchawek AirPods Pro.

Apple regularnie raczy klientów specjalnymi, limitowanymi, edycjami swoich akcesoriów. Nie ma ich co prawda zbyt wielu, ale kiedy już trafiają do sprzedaży - są naprawdę śliczne. Nieprzekombinowane, minimalistyczne i z odpowiednią symboliką. Tak sprawy mają się bez wątpienia z limitowanymi edycjami słuchawek AirPods Pro, które firma wypuszcza z okazji świętowania nowego chińskiego roku. Z okazji nadchodzącego roku królika — gigant z Cupertino zaoferuje specjalną edycję słuchawek, które dostępne będą w sprzedaży tylko przez miesiąc. Niestety - wyłącznie na rynkach, gdzie faktycznie celebruje się chiński nowy rok.

Reklama

Rok królika i słuchawki AirPods Pro

Limitowana edycja słuchawek AirPods Pro drugiej generacji dostępna będzie w sprzedaży w stacjonarnych sklepach Apple między 6 stycznia, a 7 lutego. Niestety, zmuszony jestem zgasić zapał wszystkich zainteresowanych, bowiem mowa o sklepach w Chinach, Makau, Singapurze, Hong Kongu oraz na Tajwanie. Tam również pracownicy pomogą stworzyć niezapomniany rodzinny portret - okraszony specjalną ramką upamiętającą to wydarzenie.

Dołącz do nas w Apple Store i stwórz noworoczny portret, którym będziesz chciał się podzielić ze wszystkimi. Apple Creatives pokażą Ci, jak uchwycić wyjątkową chwilę za pomocą trybu portretowego i funkcji Live Photos w najnowszym iPhonie. W Keynote dodasz swoje zdjęcie do wyjątkowej ramki, którą możesz spersonalizować, a następnie wyeksportujesz jako GIF do udostępnienia. Doskonałe dla wszystkich grup wiekowych.

Same słuchawki nie doczekały się specjalnych promocji - mają tylko dodatkowy symbol na pudełku... a właściwie na pudełkach. Uroczy królik trafił bowiem nie tylko na karton, ale również etui ładujące. To grawerunek którego nie da się zamówić w innej formie - albo teraz, albo nigdy. Kolekcjonerzy za kilka lat będą się o nie zabijać.

Grafika w nagłówku: Depositphotos.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama