Mobile

LG znowu pozytywnie zaskakuje i wypuszcza oficjalne narzędzie do... odblokowywania bootloadera

Tomasz Popielarczyk
LG znowu pozytywnie zaskakuje i wypuszcza oficjalne narzędzie do... odblokowywania bootloadera
Reklama

LG stara się mocno wyróżniać wśród producentów urządzeń z Androidem. Nie rzuca obietnic bez pokrycia, jak HTC i nie zaniedbuje swoich starszych modeli...

LG stara się mocno wyróżniać wśród producentów urządzeń z Androidem. Nie rzuca obietnic bez pokrycia, jak HTC i nie zaniedbuje swoich starszych modeli. Nie boi się też odważniejszych pomysłów, jakim niewątpliwie jest skórzany LG G4. Teraz koreańska firma udostępnia oficjalne narzędzie, za pomocą którego odblokujemy bootloadera w smartfonie. Brawo LG?

Reklama

Co prawda narzędzie to jest dedykowane wyłącznie najnowszemu modelowi LG G4 i zostało wypuszczone jedynie na rynku europejskim. Tym samym jest kompatybilne wyłącznie ze sprzedawanym w naszym regionie modelem o oznaczeniu H815. Nie zmienia to jednak faktu, że producent zasługuje na ogromnego plusa. Dziś rzadko kto jest w stanie się odważyć na taki ruch. Niemniej warto zaznaczyć, że nie jest toi zaskoczeniem totalnym. Koreańczycy bowiem zapowiadali już ładny kawałek czasu temu taką opcję. Wówczas jednak mówiło się o LG G3, który miałby otrzymać takie narzędzie. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ale obietnicę zrealizowano w przypadku jego następcy. Co najciekawsze, w miarę upływu czasu mają być udostępniane narzędzia dla innych modeli. Żadnych konkretnych dat jednak nie ujawniono.


Niestety nie oznacza to, że skorzystanie z oficjalnego narzędzia obędzie się bez konsekwencji. LG ostrzega na swojej stronie, że po dokonaniu tej czynności tracimy gwarancję, a także możemy narazić sprzęt na uszkodzenie. Jednocześnie jednak otrzymujemy pełną instrukcję, która krok po kroku prowadzi nas przez cały proces odblokowywania. Nie powinno to zatem stanowić najmniejszego problemu dla nikogo, kto do tej pory miał do czynienia z ROM-ami, flashowaniem i innymi modyfikacjami Androida.

LG do tej pory nie zaliczało się do grona firm przyjaznych niezależnym deweloperom modyfikującym Androida. Mocno cierpiały na tym smartfony tej marki. Widać to na XDA, gdzie nie znajdziemy aż tylu ciekawych i wartościowych modyfikacji oraz ROM-ów, co w przypadku np. Sony czy Motoroli. Lollipopa w G3 udało się dopiero niedawno zrootować bez konieczności downgrade'u do KitKata. A skoro o Sony i Motoroli mowa, to te firmy już od dawna aktywnie wspierają takie inicjatywy i udostępniają narzędzia. Szkoda, że jest to bardziej wyjątek niż reguła i najwięksi, jak np. Samsung ciągle trzymają się od tego typu działań z daleka. Nawet więcej, rozwiązaniami typu Knox wręcz utrudniają ingerencję w urządzenie. Tłumaczy się to troską o bezpieczeństwo użytkownika i jego danych. Czy jednak dla końcowego użytkownika bardziej korzystne nie byłoby pozostawienie takiej furtki do modyfikacji i tym samym samodzielnie przedłużenie życia produktu skazanego przez producenta na śmierć?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama