Choć LG najmocniej promuje telewizory OLED, to w dalszym ciągu ma w swojej ofercie tradycyjne rozwiązania, które wcale nie ustępują pola konkurencji. U mnie w domu przez kilka tygodni stał ich 55-calowy Super UHD Nano Cell. Jakie wrażenie po sobie pozostawił?
Recenzja LG Super UHD 4K Nano Cell SJ810V. To jeden z najlepszych telewizorów do gier
Chodź tradycyjna telewizja przeżywa kryzys, a ogromna liczba młodych ludzi rezygnuje z niej na rzecz streamingu i internetowych źródeł, to rynek Smart TV ma się dobrze. W końcu większość z nas lubi oglądać filmy i seriale na dużym ekranie. W wielu domach stoją konsole. Niektórzy mają odtwarzacze Blu-Ray lub NAS-y. Solidny telewizor z porządną matrycą wydaje się tutaj koniecznością.
Ostatnie lata na rynku to dominacja Samsunga i LG, o których właściwie mówi się najwięcej. Owszem, mamy w tym segmencie jeszcze Sony, Philipsa, TCL czy Panasonica. Finalnie jednak to Koreańczycy rozdają karty, często dostarczając podzespoły swoim konkurentom (tak jak ostatnio LG Display, które zaczęło sprzedawać matryce OLED).
Regularnie przyglądam się nowościom, jakie mają do zaoferowania nowe telewizory. Prawda jest jednak taka, że w skali roku na tym rynku dzieje się jeszcze mniej niż w segmencie telefonów czy pecetów. Kolejne premiery należy zatem raczej oceniać pod kątem stosunku jakości do ceny i ich opłacalności dla klienta. No... chyba, że mówimy o OLED-ach, gdzie trudno póki co mówić o opłacalności.
LG Super UHD 4K Nano Cell
Tegoroczna linia telewizorów LG Super UHD jest oznaczona marką Nano Cell Display. Na całość składa się cała gama modeli (serie SJ800, SJ810, SJ850, SJ950), które są adresowane do różnych grup odbiorców. Różnice między nimi sprowadzają się do przekątnych ekranów, zastosowanych wewnątrz podzespołów i oczywiście cen. Do mnie przyjechał 55-calowy model SJ810V.
Minimalistyczny design, jakich charakteryzują się nowe telewizory LG Super UHD nie jest dziś już niczym nadzwyczajnym. Jednak na osobach, które rezygnują z kupionego kilka lat temu telewizora może to zrobić spore wrażenie. Bardzo cienkie ramki wokół ekranu, smukła konstrukcja o grubości 5,8 cm w najgrubszym miejscu - ogólnie rzecz biorąc telewizor prezentuje się elegancko i będzie ozdobą każdego salonu.
Głośniki o ogólnej mocy 20W są sygnowane logo Harman Kardon i brzmią dobrze. Dźwięk jest czysty i względnie szczegółowy. Basy sprawiają wrażenie ciepłych i leniwych, ale dość trudno je dostrzec. Dominuje średnie pasmo i góra. Do oglądania filmów i słuchania muzyki warto zatem zaopatrzyć się w soundbar oferujący zdecydowanie lepszą jakość brzmienia.
Wątpliwości budzi stopka. O ile wizualnie trudno jej cokolwiek zarzucić, to sposób mocowania do telewizora pozostawia wiele do życzenia. Po wkręceniu czterech grubych śrubek teoretycznie cała konstrukcja powinna być stabilna, a tymczasem ekran chybocze się przy nawet niewielkich drganiach. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mocniejsze szturchnięcie go sprawiłoby wyłamanie się całej stopki z wątłego plastiku i katastrofę. Z oczywistych powodów, nie sprawdzałem tego jednak w praktyce.
Zestaw złącz prezentuje się standardowo. Mamy tutaj cztery porty HDMI. Dwa wychodzą na bok z charakterystycznego wgłębienia, a dwa umieszczono bezpośrednio na tylnym panelu. Podobnie sytuacja wygląda ze złączami USB, choć tych mamy jedynie trzy, z czego boczne w standardzie 3.0. Nie zabrakło też portu Ethernet, optycznego wyjścia audio (Toslink), slotu na karty CI i oczywiście miejsca na podłączenie anten.
Dołączany do zestawu pilot niczym nie zaskakuje. To praktycznie identyczna konstrukcja jak przed rokiem (i bodajże przed dwoma laty). Delikatnie zmieniono tylko układ przycisków, dodając Netfliksa i Amazona. Tradycyjnie w pilot wbudowano żyroskop, co pozwala wykorzystywać go do wygodnego poruszania kursorem na ekranie. To jedna z najfajniejszych funkcji w telewizorach LG.
Matryca i jakość obrazu
Zastosowana w moim modelu 55-calowa matryca LCD IPS posiada podświetlenie krawędziowe i rozdzielczość 3840 x 2160 px (UHD). Jest to autorski panel produkowany przez LG. Obraz jest odświeżany z częstotliwością 120 Hz. Ekran jest matowy, co skutkuje mniejszymi refleksami i poprawia komfort oglądania w sytuacji, gdy do pomieszczenia wpada dużo światła. Maksymalna jasność ekranu wynosi ok. 215-220 cd/m^2 (565 cd/m^2 przy HDR). Maksymalny kontrast matrycy to 50 000 do 1. W praktyce jednak średnio kształtuje się on na poziomie 14 000 do 1. (ANSI 1000 : 1). Input Lag kształtuje się na poziomie 15 ms (również w trybie HDR), co czyni ten model dobrym wyborem dla graczy.
W tegorocznej serii zastosowano technologię Nano Cell. Kolejny marketingowy slogan czy rzeczywiście innowacja? W praktyce rozwiązanie to polega na zastosowaniu specjalnej substancji (luminoforu) do pokrycia diod LED podświetlających matrycę. Ma to skutkować lepszą separacją fal światła i zarazem żywszymi kolorami (szczególnie czerwienią i zielenią).
Oczywiście nowy model to również wsparcie dla najnowszych standardów wyświetlania treści. Jest on w stanie wyświetlić wszystkie formaty zapisu w technologii HDR: HDR10, HLG (Hybrid Log Gamma) oraz standard Dolby Vision. Active HDR przetwarza obraz HDR i SDR klatka po klatce i dynamiczne wstawia dane, które podwyższają jakość wyświetlanych treści.
Jak to wszystko wygląda w praktyce? Podświetlenie matrycy jest dość równomierne. Nie zaobserwowałem rażącego cloudingu. Oczekiwałbym jednak znacznie wyższej jasności zarówno w trybie SDR jak i HDR. Ekran jest zdecydowanie za ciemny, a efekty wynikające z HDR ledwie dostrzegalne. Podobnie sprawa ma się z kontrastem, który należałoby znacząco podciągnąć. Żadnych zarzutów nie można mieć natomiast do kątów widzenia. Dobrze wypada też upscaling treści SD oraz HD do 4K. Wszystko to dopełnia bardzo niski input lag, o czym już wspomniałem - to naprawdę świetny telewizor dla graczy.
WebOS 3.5
O WebOS pisaliśmy już wielokrotnie - również o wersji 3.5, która wprowadza stosunkowo niewielkie zmiany. System jest dość charakterystyczny i opiera się na kolorowych kafelkach wyświetlanych w rzędzie u dołu ekranu. Z punktu widzenia użytkownika jest to rozwiązanie bardzo intuicyjne i praktyczne. Dużym plusem WebOS jest na pewno mnogość aplikacji instalowanych natywnie. Sklep z dodatkowymi programami co prawda już tak dobrze nie wygląda i odstaje od tego, który znajdziemy w Samsungach. Niemniej jest tu wszystko, co niezbędne.
Dużym plusem oprogramowania są natomiast ogromne możliwości kalibracji obrazu, dzięki czemu praktycznie każdy znajdzie tutaj ustawienie odpowiadające jego osobistym preferencjom.
Wszystko działa bardzo szybko i stabilnie, co właściwie można uznać za kolejny atut. Telewizory z Android TV póki co nie są aż tak przyjazne użytkownikowi, a już z całą pewnością nie można ich nazwać bezproblemowymi. WebOS pod tym względem nie ma powodów do wstydu.
Czy warto zakupić LG Super UHD SJ810V?
Testowany LG Super UHD SJ810V nie jest idealnym telewizorem, choć trudno mu odmówić wielu zalet. Przede wszystkim trzeba do nich zaliczyć rewelacyjny Input Lag. W połączeniu z matową matrycą, świetnymi kątami widzenia i ogromnymi możliwościami kalibracji czyni to go doskonałym telewizorem do gier. WebOS 3,5 działa szybko oraz stabilnie, a głośniki z logo Harman Kardon brzmią na tyle satysfakcjonująco, by zrezygnować (przynajmniej na jakiś czas) z soundbara.
Problem pojawia się z parametrami. Przede wszystkim rozczarowuje jasność - zarówno w trybie SDR jak i HDR. Jest ona zbyt niska, co sprawia, że nawet mimo matowego panelu, w słoneczne dni możemy mieć duże trudności z komfortowym oglądaniem. Na dodatek korzyści płynące z trybu HDR są ledwie zauważalne. Drugi minus to słaby kontrast, czego efektem jest mało nasycona czerń. Może nie jest to powód do płaczu, ale po prostu mogłoby być na tym polu lepiej. Z drugiej strony trzeba być świadomym ograniczeń matryc typu IPS.
Za LG Super UHD SJ810V o przekątnej 55" trzeba zapłacić ok. 5,5 tys. złotych. Nie jest to mała kwota, ale przecież mówimy o ogromnym telewizorze z najnowszej linii. Telewizorze, który doskonale sprawdzi się podłączony do konsoli, ale też nie rozczaruje nas raczej na innych polach.
Ocena: 7/10
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu