Recenzja

Recenzja LG G Watch Urbane 2. Android na zegarku jeszcze nigdy nie był tak samodzielny

Tomasz Popielarczyk
Recenzja LG G Watch Urbane 2. Android na zegarku jeszcze nigdy nie był tak samodzielny
14

Trudno odpowiedzieć na pytanie o najlepszy smartwatch z Androidem Wear. Wybór w tym segmencie jest relatywnie duży, a każdy z producentów ma przynajmniej kilka propozycji. Ta od LG wyróżnia się wbudowanym modemem LTE i slotem na kartę SIM.

Smartwatche z wbudowanymi modułami GSM nie są nowością. Pojawiło się już kilka modeli, które cechowały się zdecydowanie wyższym poziomem autonomiczności i nie potrzebowały do działania smartfona. Taki zegarek nie tylko pobiera samodzielnie dane z internetu. Potrafi również służyć nam do prowadzenia rozmów głosowych czy wysyłania SMS-ów. Wszystko oczywiście zależy od zastosowanego oprogramowania. I to właśnie ten element jest kluczowy również w przypadku G Watcha Ubrbane od koreańskiego LG. Android Wear dotąd nie był promowany jako system obsługujący tego typu rozwiązania. Dopiero wersja 2.0 systemu, która ma zadebiutować wkrótce, będzie natywnie wspierać łączność GSM i oferować zdecydowanie większy poziom niezależności od smartfona. Czy zatem testowany zegarek ukazał się za wcześnie?

Wygląd, wykonanie i ergonomia

LG G Watch Urbane 2 to typowo męski zegarek. Duża (średnica 44,5 mm), stalowa koperta sprawia wrażenie masywnej i bardzo solidnej. Na prawej krawędzi umieszczono trzy fizyczne przyciski o dość dużym, wyraźnym skoku i wręcz niesłyszalnym kliknięciu. Środkowy pełni standardową funkcję wracania do ekranu głównego, usypiania i wybudzania zegarka. Górny wywołuje ekran z kontaktami, a dolny aplikację LG Health. Nie znalazłem niestety nigdzie możliwości ich konfigurowania, a więc nie przypiszemy tutaj własnych funkcji, poleceń czy aplikacji. Szkoda. Przeciwległa krawędź to niewielki otwór, w którym ukryto mikrofon oraz całkiem nieźle brzmiący głośniczek. Przy czym nie służy on do odtwarzania muzyki, a jedynie prowadzenia rozmów głosowych.

1,38-calowy ekran POLED cechuje się bardzo dobrymi parametrami. Wysoki kontrast, niezłe podświetlenie, znakomite kąty widzenia i fantastyczne odwzorowanie kolorów nie powinny nikogo dziwić - już w pierwszym okrągłym LG G Watchu R stały one na bardzo dobrym poziomie (jak zresztą we wszystkim OLED-ach od LG). Panel ma rozdzielczość 480 x 480 px, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 348 PPI - w pełni satysfakcjonujący wynik. Ekran otoczono ramką - od wewnątrz metalową, a od zewnątrz, czarną plastikową. Prawdopodobnie zastosowanie tworzywa sztucznego jest podyktowane koniecznością usprawnienia łączności bezprzewodowej GSM.

Na spodzie koperty znajdziemy pięciopinowe złącze ładowarki oraz pulsometr. Zastosowanie znalazła tutaj też okrągła, obracana klapka, pod którą ukryto slot na kartę Nano SIM. Aby się do niego dostać, potrzebujemy specjalnego kluczyka, który producent dołącza do zestawu. Nie jest to czynność jakoś szczególnie trudna i czasochłonna. Warto tutaj zaznaczyć, że mimo zdejmowanej klapki, cała konstrukcja w dalszym ciągu pozostaje wodoszczelna i zgodna z normą IP67.

Pasek pozostaje najsłabszym elementem całej konstrukcji. Przede wszystkim jest on dedykowany, a więc nie uświadczymy tutaj uniwersalnego uchwytu, jak w Huawei Watchu czy Gearach S2. Możecie zapomnieć o samodzielnej wymianie na bransoletę czy skórzany pasek. A szkoda, bo zastosowana, gumowa opaska pasuje tutaj jak pięść do nosa. Co prawda prezentuje się solidnie, wykonano ją z hipolaergicznego tworzywa i zadbano o metalową klamerkę. Mimo wszystko nie przypadło mi to do gustu - może wam spodoba się bardziej. Niemniej muszę przyznać, że zegarek jest wygodny i podczas testów ani razu nie czułem dyskomfortu spowodowanego noszeniem go na nadgarstku.

Możliwości

Android Wear jaki jest, każdy już widział. A jeśli nie, zajrzyjcie do recenzji innych smartwatchów na naszych łamach: LG G Watcha R, Huawei Watcha, Moto 360 itd. W przypadku LG G Watcha Urbane pod tym względem nie zmieniło się wiele. Podstawowe funkcje systemu pozostają niezmienione. Wszystko wygląda dokładnie tak, jak w innych zegarkach. Zastosowanie znalazł tutaj nawet ten sam układ SoC, który mamy w innych zegarkach: Snapdragon 400 z czterema rdzeniami o taktowaniu 1,2 GHz. Wspiera go 768 MB pamięci RAM LPDDR3 oraz 4 GB pamięci wewnętrznej. To w zupełności wystarcza do płynnej, stabilnej i bezproblemowej pracy systemu.

Jednym z atutów smartwatcha ma być zastosowana bateria o pojemności 570 mAh. Jeżeli nie korzystamy z łączności LTE wystarcza nam ona z powodzeniem na nawet 3 dni pracy. Pod tym względem LG G Urbane Watch 2 wypada naprawdę dobrze na tle innych zegarków z Androidem, które wytrzymywały u mnie maksymalnie 1,5 - 2 dni. Niestety przewaga ta znika po umieszczeniu wewnątrz karty Nano SIM. Wówczas czas pracy spada do 1-2 dni.

W zamian oczywiście otrzymujemy coś innego - niemalże pełną autonomię i możliwość rezygnacji z telefonu. Czy aby na pewno? Przede wszystkim problem pojawia się w naszych polskich realiach, gdzie operatorzy (oprócz T-Mobile w ofertach biznesowych) nie oferują możliwości podpięcia dwóch kart SIM pod jeden numer. Siłą rzeczy zatem nasz zegarek będzie osobnym urządzeniem. To oczywiście wiąże się z koniecznością utrzymywania dodatkowej karty SIM - chyba, że jakoś sprytnie rozwiążemy to poprzez wykupienie oferty rodzinnej, ale i tak koszt wówczas rośnie. W menu urządzenia znajdziemy co prawda funkcję "kopiuj numer karty SIM z telefonu", ale nie udało mi się jej zmusić do działania. Oczywiście istnieje możliwość prowadzenia rozmów przez zegarek po połączeniu przez Bluetooth w telefonie. Wówczas czynność ta będzie wyglądała identycznie jak np. w moim Huawei Watchu, gdzie również zastosowano głośniczek (ale nie ma slotu na kartę SIM).

Czy to wygodne i praktyczne? Zależy od sytuacji. Muszę przyznać, że głupio czułem się na ulicy, mówiąc do zegarka. Z drugiej strony miałem przynajmniej kilka sytuacji, w których z chęcią z takiej opcji korzystałem. Szczególnie fajnie sprawdzało się w samochodzie, gdy telefon miałem akurat w torbie lub w kieszeni. Ale raz przez zegarek rozmawiałem również podczas jazdy na rowerze. Jak widać zatem da się. Wbudowany głośnik jest relatywnie mocny - choć nie na tyle, aby pozwolić nam na komfortową rozmowę w centrum zakorkowanego miasta czy na stacji metra.

Łączność LTE w połączeniu z wbudowanym modułem A-GPS to również możliwość trenowania bez telefonu w kieszeni. Fani biegania będą usatysfakcjonowani możliwością biegania czy jazdy na rowerze z samym zegarkiem. Oczywiście to nie jedyne zastosowanie. Smartwatch poprzez stałe połączenie z siecią może wyświetlać powiadomienia, a także pozwala na korzystanie z wyszukiwarki. To wszystko jest jednak dość mocno ograniczone, bo Android Wear w obecnej postaci nie pozwala jeszcze na instalowanie samodzielnych aplikacji na zegarku. Nie możemy zatem korzystać z Facebooka czy z poczty Gmail na samym smartwatchu. Ulegnie to zmianie wraz z aktualizacją 2.0, na którą trzeba jednak jeszcze chwilę poczekać.

Podsumowanie

LG G Watch Urbane 2 bez wątpienia wyróżnia się na tle innych zegarków z Androidem Wear. Obecność LTE to spory atut, który jednak jest adresowany przede wszystkim do konkretnej grupy użytkowników. Póki co bowiem sam Android dla zegarków nie jest bowiem platformą zaprojektowaną z myślą o autonomicznym działaniu. To wywołuje pewien dysonans. Z jednej strony mamy urządzenie, które samodzielnie się łączy z internetem, określa lokalizacje, potrafi nawiązywać połączenia głosowe itd. Z drugiej strony mamy system, który nie pozwala na działanie samodzielnych aplikacji i jest w dużej mierze uzależniony od telefonu. Sytuacja ta ulegnie z pewnością zmianie w momencie wydania Androida Wear 2.0, który ma pod tym względem być o wiele bardziej dopracowany. G Watch Urbane 2 oczywiście go otrzyma tuż po premierze i wówczas z całą pewnością sporo zyska.

Czy jednak póki co jest to smartwatch, który powinien Was zainteresować? Cena 1849 złotych zwala z nóg. Design jest typowo męski, a brak wymiennych pasków o konfigurowalnych przycisków czynią urządzenie niezbyt elastycznym i podatnych na personalizację. Jeżeli jednak bardzo Wam zależy na łączności LTE z poziomu smartwatcha z Androidem, nic lepszego prawdopodobnie póki co nie znajdziecie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

LGAndroid WearLG G Watch