Przytłaczająca większość stron internetowych generujących treści nie może się dziś obejść bez guzików społecznościowych. Czytelnicy wynagradzają autor...
Levisto wskaże, które treści z naszej strony cieszą się największą popularnością na Facebooku
Przytłaczająca większość stron internetowych generujących treści nie może się dziś obejść bez guzików społecznościowych. Czytelnicy wynagradzają autorów za ciekawe treści, publikują wybrane artykuły na swoich tablicach. Maszyneria pracuje, pojawiają się nowi czytelnicy, którzy robią to samo itd. A gdyby tak poddać ten proces analizie i wycisnąć z niego więcej?
Powstaje ostatnio sporo raportów wskazujących, kiedy najlepiej wrzucać posty na Facebooka, by spotkały się z większym zainteresowaniem odbiorców. Blogi, wortale i inne strony dostarczające szeroko pojętą treść w walce o czytelnika muszą chwytać się różnych metod. Jedną z nich jest właśnie bazowanie na takich statystykach.
Levisto to stosunkowo młoda usługa, o czym świadczy chociażby ascetyczna oprawa graficzna i znaczek beta przy logotypie. Okazuje się, że w tym narzędziu tkwi spory potencjał, który po odpowiednim spożytkowaniu może znacząco wpłynąć na na odnoszone wyniki. Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z lajkami i udostępnieniami naszych czytelników? Część z autorów spędza długie godziny na analizowaniu, które posty radzą sobie w social media najlepiej. Levisto ma być odpowiedzią na te pytania.
Aplikacja póki co potrafi się integrować jedynie ze stronami działającymi w oparciu o Wordpressa. Aby z niej skorzystać musimy zainstalować wtyczkę o nazwie JSON API, która zapewni nam kompatybilność. Potem pozostaje już tylko dodać adres witryny poprzez panel administracyjny Levisto i poczekać na wygenerowanie statystyk.
Na razie nie wygląda to zbyt imponująco i liczba danych nie jest szczególnie obszerna. Można na tej podstawie wyciągnąć już pewne wnioski. Przede wszystkim zobaczymy liczbę udostępnień stron w naszej domenie na Facebooku podzielonych na dni tygodnia. W moim przypadku artykuły najczęściej trafiają na tablice użytkowników w sobotę, a najgorszy pod tym względem jest poniedziałek.
Pod wykresem umieszczono natomiast tabelkę, w której można znaleźć informacje o zdobytych komentarzach oraz polubieniach. U mnie tutaj wkradł się błąd, bo wszędzie widzę liczbę 3114. Cóż, uroki wersji beta. Pozycje w tabeli można swobodnie sortować, a także skorzystać z wbudowanej wyszukiwarki. Szkoda, że poszczególne artykuły nie są klikalne. Z chęcią zobaczyłbym tutaj jakieś szersze dane na temat każdego z nich.
Levisto dopiero raczkuje, ale w głowach twórców rodzi się interesujący pomysł na biznes. Dzięki zebranym tutaj danym autor bloga czy małego serwisu internetowego może sprawdzić, gdzie najlepiej lokować swoje środki - którzy autorzy generują swoimi publikacjami najwięcej reakcji na Facebooku, jakie tematy rozprzestrzeniają się najlepiej wirusowo, a które prowokują dyskusję. Jedyne co mnie zastanawia, to źródło i wiarygodność tych wszystkich liczb. Mimo usilnych starań nigdzie nie znalazłem informacji o zastosowanym algorytmie. Stąd zatem te dane?
Jeżeli macie bloga lub stronę na Wordpressie, warto dać Levisto szansę. A może dojdziecie do ciekawych wniosków i tym samym podniesiecie swoją efektywność.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu