Lenovo zaprezentowało koncept wyjątkowego laptopa. Jeżeli wszystko wyjdzie, ma on szansę stać się prawdopodobnie najwygodniejszym laptopem w historii.

Laptopy, to żadna tajemnica, są wygodnym sposobem na zabranie biura, centrum rozrywki i źródła inspiracji gdziekolwiek chcemy. Problem tkwi niestety w czasie pracy baterii, który w niektórych sytuacjach może się stać prawdziwie kłopotliwy. Tutaj wkracza koncept Lenovo, który właśnie miałem przyjemność obejrzeć na trwających targach MWC 2025 w Barcelonie.
Ten laptop nie potrzebuje ładowarki, ale czegoś innego
Laptop Lenovo z linii Yoga charakteryzuje się nietypową metodą ładowania bezprzewodowego. Oczywiście jest prawdą, że nie wymaga ładowarki, ale jest wciąż zasilany baterią, a to wymaga jej ładowania. Zamiast niewygodnych kabli czy doków, Lenovo Yoga Solar jest zasilane promieniami Słońca i to bez kompromisu pod kątem wyglądu.
Wygląd to w ogóle mocna strona tego urządzenia, jest niezwykle cienki i miło zaokrąglony, zupełnie jak każdy telefon przed kilkoma laty. Skojarzenie to jest zresztą trafione, bo dosłownie wzbudza skojarzenia z iPhonami 6-8 i też mniej więcej grubość dwóch iPhone'ów 6 Lenovo Yoga Solar ma. Miło mi jest zakomunikować, że ta forma się nie zestarzała i w pięknym granacie Lenovo wygląda obłędnie.
Zaś jeżeli chodzi o sztandarową funkcję, trzeba pamiętać, że jest to wciąż koncept. Firma informuje, że potwierdzili jego funkcjonalność i działanie, lecz to oznacza, że jeszcze inne czynniki nie zostały przetestowane. Do projektu wykorzystano nietypową formę umiejscowienia montowania paneli słonecznych, które są na ich tyle, zamiast na przodzie. Przedstawicielka Lenovo, która mnie opowiadała o tej technologii, zapewniała, że dzięki tej metodzie, zwiększyli absorpcję światła.
Wynik jest imponujący. Podobno panele są tak wydajne, że po dwudziestu minutach wystawienia na optymalne światło (testowano w Pekinie), udało się zapewnić laptopowi mocy na godzinną rozmowę wideo. Ładowanie od 0 do 86% zajęłoby z kolei dziewięć godzin. Co ciekawe, nawet na obecnym etapie, panele prezentują się po prostu ładnie. Błyszcząca obudowa wyraźnie kocha odciski palców i to jest bardzo odpychające, lecz pod kątem wyglądu, patrzy się na to przyjemnie, a siatka prostokątów nadaje harmonii. Pod kątem wytrzymałości na rysowanie czy upadek, jeszcze nie wykonano takich testów.
Naturalnie urządzenie jest ładowane przy użyciu USB-C i jeżeli Lenovo wyprowadzi ten produkt tak, że będzie się nadawał do sprzedaży... Na rynku się pojawi imponujący i intrygujący kawałek technologii.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu