Ktoś tu mocno zaspał z tą funkcją dla Chrome OS

Trudno mi uwierzyć, że do tej pory na Chromebooku nie można było zapisywać plików w trybie MTP. Co prawda spotkałem się wcześniej z tym ograniczeniem przy okazji któregoś z testów smartfona, ale nie przywiązałem do niego większej wady (zrzuciłem to na karb jakiegoś błędu lub blokady). Tymczasem okazuje się, ze faktycznie tak było. Ale już niedługo.

MTP, a więc tryb pracy urządzenia multimedialnego to właściwie standardowa obok PTP (trybu pracy jako aparat) opcja nawiązania łączności przewodowej (po kabelku USB) między komputerem i naszym smartfonem. Trudno uwierzyć, ale do tej pory Chrome OS sobie z tym po prostu nie radził. Oczywiście smartfona mogliśmy podłączyć, zrzucić z niego zdjęcia, dokumenty i zrzuty ekranu, ale na tym nasze możliwości się kończyły.

Chromebooki zwyczajnie nie potrafiły w trybie MTP zapisywać plików w pamięci podłączonych urządzeń. To głupie, że nikt o tym nie pomyślał. Czym kierowali się inżynierowie Google'a implementując tylko zapisywanie? Na szczęście ktoś wraca po rozum do głowy, bo flaga dotycząca rozszerzenia obsługi MTP w Chrome pojawiła się już w planach i ma zadebiutować wraz z jedną z nadchodzących aktualizacji. Którą? Tego oczywiście nie wiemy.

Czytaj dalej poniżej

To nie żart – Chromebit zamieni telewizor w Chromebooka… Konrad Kozłowski

Interfejs Chrome w nadchodzących tygodniach czeka masa zmian Tomasz Popielarczyk

Ta dziwna sytuacja uzmysławia mi, jak bardzo ograniczoną platformą jest ciągle Chrome OS. Objawia się to właśnie w takich detalach, które w określonych sytuacjach mogą być niesamowicie frustrujące. Tym samym powstaje pewien dysonans, bo z jednej strony Chromebooki dostają Google Now, uruchamiając aplikacje z Androida, a z drugiej nie radzą sobie z tak elementarnymi kwestiami, jak zapisywanie plików w pamięci wewnętrznej smartfonów czy tabletów z Androidem. Czasami nie rozumiem toku rozumowania Google'a.

Z drugiej strony, pamiętacie kiedy ostatnio zapisywaliście pliki w pamięci telefonu z Androidem? Może to ja po prostu za dużo wymagam?