Internet

Ktoś jeszcze korzysta ze stron startowych - być może to czas na wielki powrót start24.pl?

Grzegorz Ułan
Ktoś jeszcze korzysta ze stron startowych - być może to czas na wielki powrót start24.pl?
26

Kiedy przeszło rok temu pisaliśmy Wam o wyłączeniu usługi iGoogle, pojawiały się głosy, że to strzał w stopę, ale jakoś nie powstało nic, co mogłoby zastąpić taką stronę startową. W przeciwieństwie do Google Readera, kiedy niemal natychmiast po ogłoszeniu o zamknięciu było w czym wybierać. Być może...

Kiedy przeszło rok temu pisaliśmy Wam o wyłączeniu usługi iGoogle, pojawiały się głosy, że to strzał w stopę, ale jakoś nie powstało nic, co mogłoby zastąpić taką stronę startową. W przeciwieństwie do Google Readera, kiedy niemal natychmiast po ogłoszeniu o zamknięciu było w czym wybierać. Być może to rzeczywiście już przeżytek i niszowe użycie wśród użytkowników Internetu?

Dziś dostałem na pocztę od naszego Czytelnika email z linkiem do takiej strony startowej, która chce być alternatywą dla iGoogle - igHome.

Mamy tu podobny układ i zasadę działania, czyli widżety, które możemy dowolnie układać na naszej stronie startowej. Mogę to być boksy z kanałem RSS wybranego serwisu bądź prognoza pogody dla naszej lokalizacji czy też pokazujące ostatnie wiadomości z naszej poczty email. Są też panele wyświetlające aktywność na naszych kontach społecznościowych.

Ponadto z dostępnego katalogu możemy wybierać niezliczone ilości gotowych już widżetów. Niestety nie ma nic z kategorii polskiej lokalizacji. Przyznam, że to, co znalazłem i mogłoby mi się przydać ewentualnie na takiej stronie, widzicie na pierwszym zrzucie. Czy to przydatne byłoby mi na co dzień, to już dyskusyjna dla mnie kwestia. Zwłaszcza, że przywykłem do innego konsumowania treści w sieci.

Mobilna wersja również nie zachęca. Podobnie jak w przypadku webowej wersji jedyna funkcjonalność, jaka przychodzi mi do głowy to czytnik RSS. Odnośnik do sprawdzania poczty otwiera jakąś nową stronę - webmaila? Tak samo widget z Facebookiem czy Twitterem.

Tak przeglądając tę usługę, przypomniały mi się początki internetu w Polsce, to był czas, kiedy takie strony startowe święciły triumfy, a ich popularność liczona była w dziesiątkach tysięcy dziennie.

Kto pamięta te czasy, pamięta na pewno i serwis start24.pl, który o dziwo nadal jest na podobnym poziomie odwiedzaną stroną, ale pamiętajmy, że dziś mamy nieporównywalnie więcej użytkowników Internetu w Polsce. Zerknijmy na ostatnie statystyki, którymi chwali się start24.pl z 2006 roku. To ponad 110 tys. UU w miesiącu, którzy generowali 2,25 mln odsłon w miesiącu.

Aby dziś sprawdzić mniej więcej te liczby, musimy się posiłkować danymi z Alexa.com, Google Trends już nie oferuje tej możliwości. Alexa pokazuje dość zbliżone wyniki (sprawdzałem na przykładzie AW), błąd jest raczej w kierunku zawyżonej liczby odwiedzin i mamy tu na dziś dziennych unikalnych użytkowników 5 891, co daje nam około 180 tyś w miesiącu. Uwzględniając błąd w danych na Alexa, mamy więc te same liczby co 7 lat temu.

Jeszcze bardziej zdziwiłem się, gdy zajrzałem na ranking.pl. Start24.pl na 3 miejscu i to w zbliżonym procentowym udziale w klikach do katalogów Onetu i WP.

Wprawdzie do Megapanelu się nie "załapał", Onet i WP owszem, gdyż zliczają sobie również wejścia ze swoich wyszukiwarek, ale to i tak niezła odwiedzalność i popularność, jak na tak archaicznie wyglądający serwis, wręcz jakby z poprzedniej epoki. Nie ratuje tu tej oceny nawet komunikat na głównej, który wzbudza dziś raczej uśmiech na twarzy:

Stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 1280 pikseli lub większej (szerokość). Jako pierwsi wprowadzamy nowy standard szerokości strony.

Sprawdzałem też linki na głównej, niektóre nie są na bieżąco aktualizowane, niektóre już od dawna nie istnieją, ale serwis nadal funkcjonuje i ktoś z niego korzysta... Ciężko mi oceniać, kto tak naprawdę swój dzień przy komputerze zaczyna od tej strony. Dla mnie od wielu lat to nie tyle zbytek, co przeżytek. W dobie nowoczesnych przeglądarek, zakładek i różnych aplikacji czy rozszerzeń ułatwiających konsumowanie treści to wręcz utrudnienie i spore ograniczenie, a nie pomoc w przeglądaniu internetu i ulubionych stron. Serwis korzystając z zasad rankingu ("Ranking jest tworzony na podstawie uśrednionego dla witryn udziału procentowego wizyt rozpoczętych wejściem z odsyłaczy umieszczonych w katalogach stron WWW na serwisy objęte badaniem gemiusTraffic"), udostępnia przede wszystkim linki do stron objętych badaniem gemiusTraffic, brakuje tu więc wielu innych, ciekawych stron.

Być może, korzystając jeszcze z tej popularności, gdyby start24.pl stał się bardziej konfigurowalny i można by go było ustawić pod siebie, w formie właśnie takich boksów i widżetów, stałby się taką polską alternatywą dla zamykanego iGoogle? Osobiście upatrywałbym właśnie w nim takiego następcę w takiej postaci. Kto wie, być może miałby o wiele więcej odsłon w miesiącu, proporcjonalnie do obecnej liczby użytkowników internetu w Polsce i bylibyśmy świadkami wielkiego powrotu z przeszłości w polskiej sieci. Patrząc po liczbach potencjał jeszcze jest, ale w obecnej formie, mimo wszystko, może nie przetrwać już dalszej próby czasu.

Dajcie proszę znać, czy Wy korzystacie z jakiś stron startowych, jeśli tak to jakich i dlaczego? Co Wam ułatwiają? Może zrobimy jakieś takie zestawienie, jeśli zbierzemy kilka interesujących pozycji.

Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

igoogle