Zastanawialiście się kiedyś, ile mięsa i innego brudu znajduje się na Waszej ścianie? Części użytkowników Facebooka z pewnością one nie przeszkadzają, inni mają je poukrywane, jednak są tacy, którym nie jest po drodze z wszelkiej maści paniami lekkich obyczajów (delikatnie mówiąc) i innymi częściami ciała, i woleliby, by ich przyszły pracodawca w trakcie szukania informacji na jego temat w Sieci nie natrafił na rzeźnię społecznościową. Na ratunek przychodzi aplikacja „Wypierz Fejsa” przygotowana przez agencję Euro RSCG Digital.
Czytelnicy z czystymi sumieniami (i ścianami) mogą ją ominąć i zawiesić oko na przygotowanej przez tę samą ekipę analizie zbieranych na początku bieżącego roku danych.
Analiza danych użytkowników, którzy w pierwszym kwartale 2012 roku uruchomili aplikację „Wypierz Fejsa” przynosi ciekawy obraz nie tylko przekroju „brudnych” wyrazów, lecz również tego, kiedy i kto z nich korzysta na naszej ścianie. Pierwsze miejsce na podium zajęło słowo „zajebisty” (wystąpiło 1532 razy), następne „impreza” (1360) i „kurwa” (1336). Okazuje się, że (aż?) połowa spośród 5855 przebadanych profili była czymś zapaskudzona. Facebookowa pralka stworzona dla firmy 5aSec wyłapywała nie tylko wulgaryzmy, dwuznaczne i kontrowersyjne słowa, lecz również czas ich pojawiania się. Co ciekawe, u mnie najczęściej występującym wyrażeniem było… „stary”.
Szef Grupy Euro RSCG Poland zwraca uwagę, jak nieświadomi konieczności dbania o czyste „ja” w Sieci są niektórzy jej użytkownicy:
Facebook, YouTube, Twitter czy Vimeo to serwisy, od których większość Polaków zaczyna swój dzień. Jednak doświadczenie Euro RSCG Digital pokazuje, że polscy użytkownicy nie są świadomi tego, jak ważna jest dbałość o wizerunek w sieci. Aplikacja „Wypierz Fejsa” powstała właśnie w celu zwrócenia uwagi na zagrożenia wynikające z nieodpowiedzialnego zachowania w mediach społecznościowych.
Przebadanie swojej ściany i następnie wypranie jej banalnie proste. Wystarczy dać odpowiednie uprawnienia aplikacji Wypierz Fejsa i następnie wprawić w ruch jej wirtualny bęben. Po chwili otrzymamy wynik składający się z określenia stanu zabrudzenia ściany, ilości wykrytych słów (u mnie aż 52) i listy najbardziej zanieczyszczających ją znajomych. Skoro już mowa o największych „brudasach”, to zostały nimi… panie.
Ciekaw jestem, jakie słowo będzie u Was na pierwszym miejscu. Hera?
Więcej z kategorii Moje przemyślenia:
- Pokusa na Fake Newsa, czyli dlaczego świat IT obwieścił "koniec LG"
- Pandemia pokazała, że nie wszystko może być wirtualne
- Co się stanie, jeżeli USA zbanuje Xiaomi i inne chińskie firmy? Nic dobrego
- Cyberpunk 2077 na konsole przeceniony o połowę. Właśnie dlatego nie kupuję gier na premierę
- Pamiętacie czasy kiedy nie wszystko w internecie było na wyciągnięcie ręki?