Felietony

Księżyc nie dla Japończyków. Nie udało się powtórzyć sukcesu Amerykanów

Bartosz Gabiś
Księżyc nie dla Japończyków. Nie udało się powtórzyć sukcesu Amerykanów
Reklama

Japońska prywatna firma z sektoru kosmicznego podjęła kolejną próbę zdobycia Księżyca. Miała ona miejsce minionej nocy polskiego czasu i odbyła się w dwa lata po pierwszej, zakończonej fiaskiem misji w 2023 roku. Całe centrum dowodzenia misji zamarło, gdy rozpoczęła się najważniejsza część misji i nastąpiła cisza.

Od kilku lat trwa wyścig po Księżyc w prywatnym sektorze. Do tej pory tylko jednej firmie udało się z sukcesem wylądować na powierzchni naszego naturalnego satelity, zaś inna była niedaleko od celu. Do tego grona chciała dołączyć reprezentacja Japonii, lecz u szczytu emocji zapadła grobowa cisza.

Reklama

Księżyc nie dla Japończyków. Nie udało się powtórzyć sukcesu Amerykanów

Japońska prywatna firma iSpace ponownie podjęła próbę wylądowania na powierzchni Księżyca, wysyłając w styczniu bieżącego roku lądownik o nazwie Resilience. Celem misji, którą częściowo sfinansowała amerykańska agencja NASA oraz Europejska Agencja Kosmiczną (ESA), było wylądowanie na obszarze Mare Frigoris w północnej strefie księżycowej, a także "dowiezienie" do celu technologii o wartości 16 milionów dolarów, w tym europejskiego mini-rovera Tenacious (projekt ESA) wraz z artystyczną instalacją autorstwa szwedzkiego artysty Mikaela Genberga z miniaturowym czerwonym domkiem.

The Moonhouse project

Kosmiczna misja iSpace rozpoczęła się 15 stycznia 2025 roku, gdy na rakiecie SpaceX Falcon 9 z przylądka Canaveral został wyniesiony Resilience. Lądownik wszedł na orbitę Księżyca około 6 maja 2025 roku, co umożliwiło rozpoczęcie właściwej fazy podejścia do powierzchni i był to już drugi tego typu projekt firmy, pierwsza próba w kwietniu 2023 roku zakończyła się katastrofalnie z powodu błędu w oprogramowaniu, o czym przypominał CEO firmy, Takeshi Hakamada. Zapewniał, że inżynierowie wzięli sobie do serca wydarzenia i naukę z tamtego czasu i włożyli wszelkie starania, aby się ta sytuacja nie powtórzyła. Niestety dzisiaj możemy przeczytać oficjalny komunikat na stronie firmy, który głosi:

"6 czerwca 2025 roku (czasu japońskiego) lądownik księżycowy RESILIENCE rozpoczął procedurę lądowania, próbując osadzić się na powierzchni Księżyca. Po zakończeniu tej sekwencji Centrum Kontroli Misji nie zdołało nawiązać łączności z lądownikiem RESILIENCE. Na godzinę 8:00, 6 czerwca 2025 roku, kontrolerzy misji uznali, że przywrócenie łączności z lądownikiem jest mało prawdopodobne, a tym samym realizacja celu Success 9 jest niemożliwa. Zdecydowano o zakończeniu misji."

iSpace

Twarde lądowanie zakończyło marzenia

Firma na pewno będzie analizowała dane jeszcze przez długie miesiące, lecz już teraz pospieszyła się z wyjaśnieniem, które zaspokoi obserwatorów. Oczywiście wszyscy chcieli, aby druga misja zakończyła się powodzeniem, lecz nie było ono możliwe. Wstępne dane telemetrii, które lądownik zdołał przesłać do centrum dowodzenia, sugerują, że najpewniej to laserowe pomiary odległości zawiodły ze względu na opóźnienie w komunikacji z maszyną w przekazywaniu odczytów.

iSpace

Z tego względu lądownik został pozbawiony "oczu", a co za tym idzie, nie był w stanie skutecznie zaplanować sekwencji wytracania prędkości, wymaganej do bezpiecznego wylądowania na powierzchni satelity. Zatem bazując na tych danych, trzeba było dojść do smutnej konkluzji, że Resilience najpewniej się roztrzaskał.

Bynajmniej nie w jakiś filmowy sposób, lecz po prostu dotarł na tyle szybko, żeby uniemożliwić łagodne lądowanie i móc rozpocząć prace na Księżycu te miały trwać dwa tygodnie, a z perspektywy Europejczyków, tutaj miała się zacząć najważniejsza część misji. Niestety mini-rover Tenacious nie będzie mógł się sprawdzić w akcji.

"Każdego kto nas wspierał, chcemy szczerze przeprosić. Musimy kontynuować misję eksploracji Księżyca przez Japończyków", powiedział CEO iSpace Hakamada

Na pocieszenie pozostaje fakt, że w całej historii eksploracji kosmosu przez ludzkość, Japończycy są dopiero piątym narodem, któremu się w ogóle z powodzeniem udało dotknąć powierzchni Księżyca (ispace dokonało tego przy okazji pierwszej misji): Związek Radziecki, Stany Zjednoczone Ameryki, Chiny, Indie oraz Japonia.

Reklama

 

Źródła: reuters, physorg, space, ispace-inc

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama