Gry

Kreskówkowe platformery, które powinny powrócić

Arkadiusz Ogończyk
Kreskówkowe platformery, które powinny powrócić
Reklama

Myślę, że wiele osób dostało ataku nostalgii po ogłoszeniu remake'u Duck Tales i teraz nie tylko czekają na ten tytuł, ale i liczą na podobne potrakto...

Myślę, że wiele osób dostało ataku nostalgii po ogłoszeniu remake'u Duck Tales i teraz nie tylko czekają na ten tytuł, ale i liczą na podobne potraktowanie innych gier związanych z kreskówkami oglądanymi lata temu. Przypomnijmy sobie zatem te, do których szczególnie warto powrócić:

Reklama

Arek Ogończyk

Chip 'n Dale Rescue Rangers

http://www.youtube.com/watch?v=LoESzEwhHmI
Chyba każdy w dzieciństwie chciał należeć do Brygady Ryzykownego Ratunku, co umożliwiała wydana w 1990 roku gra na NESa - Chip 'n Dale Rescue Rangers. Zbalansowanie rozgrywki tak, by mogli się nią cieszyć starsi i młodsi, tryb kooperacji, niezapomniane robo-psy i szczegółowa grafika robiły świetne wrażenie. To nie była tylko zabawna odskocznia od Mario Bros., to tytuł który ogrywało się w kółko.

Darkwing Duck

http://youtu.be/S2X6ONeTqik
Dzielny Agent Kaczor jest postacią, którą nie do końca znamy z telewizji, gdyż kochane TVP po kilku odcinkach zdjęło go z anteny uznając, że dla najmłodszych to zbyt brutalna bajka (ech...), wiem jednak, że cartridge z tą produkcją krążył po wielu polskich domach. I nie ma co się dziwić, bo to rewelacyjny platformer. Skakanie, strzelanie i walczenie z przestępcami pod osłoną nocy było urozmaicone przez kilka ciekawych patentów, niezbyt popularnych w grach z 1992 roku. Chodzi o takie rzeczy jak blokowanie lecących z naszą stronę nabojów i zwisanie z elementów otoczenia... Poza tym graficznie i grywalnościowo to zdecydowana pierwsza klasa.

The Flintstones: The Rescue of Dino & Hoppy

http://youtu.be/r-mHctTi0iw
Studio Hanna-Barbera to już (niestety) pieśń przeszłości, trudno jednak zapomnieć o ich dorobku, spośród którego wybijały się fantastyczne wyczyny pewnych jaskiniowców. W grze o Flinstonach, ktoś ukradł ich domowe zwierzęta, nie pozostaje nam zatem nic innego jak ruszyć w wielką przygodę, by je uratować. Naparzanie maczugą, sportowe mini-gry, oraz szczegółowe, pełne prehistorycznego uroku środowisko uczyniły z The Flintstones: The Rescue of Dino & Hoppy grę, którą do dziś wspominam nad wyraz dobrze.

Felix the Cat

http://youtu.be/hAt1jiJApFk
Kot Feliks to postać powołana do życia blisko sto lat temu i choć nie jest dziś zbyt popularna to doczekała się naprawdę dobrej gry na NESa, tuż pod koniec życia tej konsoli. Mechanika zabawy jest banalna, gdyż polega ona na uderzaniu wszystkiego co napotkamy na swej drodze i dojściu do bossa na końcu poziomu. Nasz kot nie jest jednak do końca normalny i posiada umiejętności jakich pozazdrościłaby mu gromadka superbohaterów. Po zebraniu odpowiedniej ilości power-upów nagle masakrujemy wrogów czołgiem, latamy samolotem, jeździmy samochodem z jednym kołem lub skaczemy na magicznej foce strzelającej z pyska... i ile w tym zabawy!

Tiny Toon Adventures

http://youtu.be/3fJkSynewmA
Zawsze uwielbiałem Przygody Animków, zwłaszcza w wersji na NESa, która oferowała szaloną wyprawę, w której jako Królik Kinio ratowaliśmy Trusię Kinię (wiem, oryginalne). Do naszej dyspozycji oddano jednak postaci pomocnicze posiadające własne unikalne moce - był to mój ulubiony Diabeł Karuzel, Kaczor Tasior i Kot Sylwek Junior. Gra została dopieszczona w najmniejszym ośmiobitowym calu i zawierała wszystko co istotne dla fana kreskówki, z uciekaniem przed Elmirką na czele. To z pewnością jedna z najbardziej grywalnych staroszkolnych pozycji Konami, które do dziś da się odpalić z przyjemnością.

***

Gdyby udało się zatem, poza Duck Tales, przywrócić jeszcze choćby dwie gry z tej listy to byłbym wniebowzięty. Przy jej składaniu kierowałem się obecnością na najstarszej domowej platformie Nintendo i tym, by licencja była powiązana z serią telewizyjną (stąd brak m.in. The Lion King, który także jest kultową pozycją dla wielu osób). Miejmy nadzieję, że firmy od których to zależy usłyszą wołania graczy i w najbliższym czasie uda się z nich "wyciągnąć" jakąś zapowiedź, stare kreskówki miały przecież masę uroku i wciąż są idealnie idealnym materiałem na gry platformowe.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama