Ważnym aspektem gier wideo jest ich różnorodność. Znajdziemy tytuły nie tylko takie, w które zagramy samotnie lub z masą innych graczy. Coraz bardziej na znaczeniu zyskują także produkcje kooperacyjne.
Od zawsze podobał mi się aspekt rywalizacji w grach wideo. Trzeba jednak przyznać, że rozgrywki kompetytywnych gier sieciowych potrafią być frustrujące, szczególnie gdy nasze zwycięstwo w dużej mierze zależy od innych graczy z drużyny. Czasem po ciężkim dniu nie mamy ochoty na tego typu doświadczenie i wolelibyśmy pograć ze znajomymi bez udziału losowych graczy i podziału na drużyny. Wtedy na pomoc przychodzą gry kooperacyjne. Jest jednak z tym rodzajem kilka problemów. Przede wszystkim, poza kilkoma wyjątkami, takimi jak "A Way Out" i "It Takes Two", są to zwykle produkcje niszowe. Czasem deweloperzy implementują tryb współpracy jako dodatek do gry dla jednego gracza lub jest on mocno okrojony względem singlowej rozgrywki. Chciałem zatem pokazać wam kilka mniej znanych tytułów, które pełnię potencjału odkrywają, dopiero gdy zdecydujemy się zagrać w nie z kilkoma znajomymi.
5 niszowych gier, w które można zagrać ze znajomymi
Spośród dziesiątek gier kooperacyjnych, w które w ostatnich latach grałem ze znajomymi, postanowiłem według subiektywnych kryteriów wyróżnić pięć tytułów, mogących spodobać się amatorom gier opartych na współpracy z przyjaciółmi. Przede wszystkim w żadnym z wybranych tytułów nie znajdziemy elementów rywalizacji lub znajdują się one w osobnym, opcjonalnym trybie. Stawiałem również na gry, które moim zdaniem zasługują na uwagę, a niekoniecznie są znane. Starałem się również, by były to produkcje z różnych gatunków, aby każdy znalazł coś dla siebie.
Crab Champions
Kraby w grach za sprawą Kacpra Pitali, youtubera znanego z kanałów tvgry oraz To Znowu Oni, stały się już memem. Era, w której te skorupiaki pełnią w grach wideo rolę wyłącznie dekoracyjną jest już za nami. W Crab Champions wcielamy się w kraba, wybieramy giwerę i strzelamy do innych krabów. Mamy tu do czynienia z dynamiczną strzelanką zręcznościową typu roguelike z perspektywą trzecioosobową. W grze przechodzimy kolejne, zbliżone do siebie mechaniką poziomy, a na końcu każdego czeka na nas nagroda w postaci kilku ulepszeń, spośród których należy wybrać jedno. To właśnie od tego wyboru będzie zależało, jak dobrze pójdzie nam w następnym poziomie, gdzie przeciwnicy będą o wiele twardsi.
Gra oferuje zarówno masę różnorodnych broni, jak i buildów oraz zachęca graczy do eksperymentowania. Czasem pomijane przez nas ulepszenie jest tym, które w nowej sytuacji stanie się kluczowym elementem naszego ekwipunku. Mocno zręcznościowych charakter rozgrywki sprawia, że gracze nie powinni nastawiać się na ukończenie gry za pierwszym podejściem. Przygodę można oczywiście przeżywać wspólnie z innymi graczami. Crab Champions pozwala zaprosić nam do rozgrywki 3 znajomych. Wielu graczom może spodobać się staromodne podejście do tworzenia gier. Nie uświadczymy tu żadnej dodatkowej płatnej zawartości ani innych mikrotransakcji. Zarówno wszystkie bronie, jak i skórki możliwe są do odblokowania poprzez zdobywanie osiągnięć w grze.
Outward
Sandboksy i otwarty świat wydają się być idealnym pomysłem na grę kooperacyjną. Niestety, niewielu deweloperów decyduje się na to, by zaimplementować tryb współpracy w tego typu produkcjach. Tutaj na ratunek przychodzi Outward — gra fabularna z rozległym światem i wieloma lokacjami do odkrycia. Wcielamy się w niej w mieszkańca krainy znanej jako Aurai, który ze względu na dług względem wioski zmuszony jest do opuszczenia bezpiecznych jej murów. Znanym światem rządzą cztery frakcje, więc nie brakuje w rozgrywce wątków politycznych ani religijnych. W grze pojawia się masa różnorodnych potworów, którym stawimy czoła za pomocą broni białej, dystansowej, palnej oraz magii. Mechanika gry w wielu aspektach przypomina Gothica. Tutaj również musimy znaleźć nauczyciela, który pozwoli nam poznać nowe umiejętności. W dodatku, tak jak w produkcji Piranha Bytes decydujemy się na dołączenie do jednej z głównych frakcji.
Każde starcie jest wymagające i wymaga przygotowania. Poradzić musimy sobie nie tylko z potworami, ale również z naturą, która jest tutaj nieubłagana. Gracze muszą dbać o właściwy do pogody ubiór, sen oraz nawodnienie. Grę cechuje ciekawe podejście do magii. Zamiast rzucać kulą ognia, trzeba łączyć ze sobą glify, a różne połączenia skutkują różnym efektem. Outward daleko jest do ideału. Przede wszystkim nowym graczom przeszkadzać może grafika wyglądająca jak sprzed dwóch dekad. Ponadto mechanika poruszania się i walki jest drewniana oraz potrafi frustrować. Rozgrywka w dużej mierze opiera się na chodzeniu z lokacji do lokacji, często bez większego celu, jednak wspólnie z przyjacielem gra potrafi zapewnić wiele godzin frajdy.
Solasta: Crown of the Magister
Jedną z gier, która mogła przekonać graczy do trybu kooperacji, jest bez wątpienia Baldur's Gate 3. Gracze szukający podobnych gier fabularnych z turową walką powinni zainteresować się tytułem Solasta: Crown of the Magister. Jest to taktyczne RPG z izometrycznym rzutem. Wcielamy się w niej w grupę czterech najemników, którzy mogą zostać podzieleni dowolnie między graczy. Ich pierwsze zadanie, będące zbadaniem starożytnych ruin, zmienia się w przygodę, od której zależą dalsze losy całego kontynentu. Gra oferuje nam rozbudowany kreator postaci i to od nas zależy, czy postawimy na klasyczny zestaw archetypów postaci, czy jednak spróbujemy czegoś niekonwencjonalnego. Trzeba jednak uważać, gdyż starcia potrafią być bardzo wymagające, więc drużyna powinna być dobrze zbalansowana.
Podczas walki warto zwrócić uwagę na takie elementy, jak oświetlenie i pozycja względem przeciwnika, gdyż to one będą często decydować o sukcesie ataku przez dodatnie lub ujemne modyfikatory rzutu kością.
Deep Rock Galactic
Krasnoludy w każdym uniwersum wyglądają i zachowują się podobnie. Pracują w kopalni, a w wolnym czasie lubią sobie wypić. Nie inaczej jest w Deep Rock Galactic, gdzie możemy bawić się wraz z trzema innymi osobami. W grze wcielamy się w przedstawicieli zaawansowanej technologicznie rasy krasnoludów, którzy wyruszają na niebezpieczne misje pozyskania wartościowych kruszców spod powierzchni obcych planet. Jednak znajdująca się tam flora i fauna niekoniecznie pozwoli nam wykonywać swoją pracę bez zakłóceń.
Deep Rock Galactic to dynamiczna strzelanka z widokiem pierwszoosobowym. W grze jest dostępnych kilka różnych klas, które potrafią diametralnie się od siebie różnić. Przykładowo zwiadowca będzie używał lżejszego uzbrojenia, jednak zyskuje na mobilności. Z kolei inżynier będzie wolał okopać się ze swoimi działami w jednej pozycji. Dużym plusem tej gry są proceduralnie generowanie lokacje, dzięki czemu żadna z misji nie jest taka sama.
Bellwright
Jeżeli lubisz czasy średniowiecza, takiego naszego bez kul ognia ani żadnej innej magii, to Bellwright może być grą właśnie dla Ciebie. Wcielamy się w niej w banitę, który niesłusznie został oskarżony o spisek i zabójstwo księcia. Nie zamierzamy jednak uciekać w nieskończoność, a naszym zadaniem jest znaleźć dowody niewinności. W naszych poszukiwaniach trafiamy do krainy rządzonej w twardą ręką przez złego lorda i jego bandytów. Naszym zadaniem jest wybudowanie własnej wioski oraz pomoc w oswobodzeniu pozostałych. Bandyci nie będą jednak czekać z założonymi rękami i co jakiś czas wykonają swój ruch. W rozgrywce Bellwright ciekawe jest to, że nie musimy wszystkiego robić sami. Wraz z rozwojem naszej wioski możemy przydzielać zadania osadnikom.
Na uwagę zasługuje tutaj kierunkowy system walki, znany graczom z serii Mount & Blade oraz system rozwoju postaci rodem z The Elder Scrolls, gdzie rozwijamy daną umiejętność poprzez wykonywanie związanych z nią czynności. Gra oferuje bardzo rozbudowany asortyment broni oraz zbroi. Możemy uzbroić nie tylko siebie, ale także naszych osadników i poprowadzić ich w bój.
Jeżeli dotarłeś tu i żadna z wymienionych pozycji nie odpowiada twoim gustom, to nic straconego. Niedawno na naszej stronie pojawił się podobny artykuł z grami kooperacyjnymi, w którym znajdziecie jeszcze więcej gier opartych na współpracy!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu