Windows Phone

Konsumenci coraz mniej zadowoleni z Windows Phone - mają trochę racji

Jakub Szczęsny
Konsumenci coraz mniej zadowoleni z Windows Phone - mają trochę racji
Reklama

Windows Phone powoli zwija interes i już niedługo będzie ustępować miejsca nowej wersji systemu. Microsoft ma nadzieję, że wraz z mocno odświeżonym op...

Windows Phone powoli zwija interes i już niedługo będzie ustępować miejsca nowej wersji systemu. Microsoft ma nadzieję, że wraz z mocno odświeżonym oprogramowaniem dla swoich urządzeń pozycja na rynku nieco się poprawi. Wcale nie są to pobożne życzenia - mimo bardzo słabego działania wczesnych wersji testowych można być spokojnym o dobry kierunek rozwoju platformy. Pytanie tylko, czy na samym początku będzie ona na tyle stabilna, by nie powodować większych problemów - tego akurat obawiam się najbardziej.

Reklama

Nierzadko zdarzało się, że konsumenci byli "ostatecznymi betatesterami" i ci, którzy jako pierwsi przenieśli się na nowe wersje byli najbardziej "stratni". Microsoft na taką wpadkę wizerunkową nie może sobie pozwolić, zwłaszcza, że niedobrze dzieje się z zadowoleniem konsumentów ze słuchawek z mobilnym Windows na pokładzie. Zasadnie lub nie - spadek tego wskaźnika jest faktem. I jak wspomniałem w tytule - jest w tym nieco racji.

Brakuje flagowców

To akurat zmieni się już w ciągu kilku miesięcy - coraz więcej wiemy na temat nowego flagowca już z Windows 10 na pokładzie - ten najprawdopodobniej oprócz topowych podzespołów będzie posiadać również skaner Iris, który będzie skanować nasze źrenice. Cóż, nowość absolutnie ciekawa - pytanie tylko, jak będzie to działać. Ponadto, najmocniejszy model będzie obsługiwać tryb Continuum (ta kwestia na razie jest nierozstrzygnięta w hipotetycznej Lumii 840). Miejmy jednak nadzieję, że nieco tańszy i dalej dobry model również będzie pozwalał na podpięcie do niego zewnętrznego ekranu oraz klawiatury i myszy.


Spadek zadowolenia w Stanach Zjednoczonych (i dalsze spadki udziałów w rynku) jest w tym wypadku dość znaczny - tam Microsoftowi odpłynął niemal milion użytkowników i po raz kolejny w ocenie satysfakcji klientów uzyskał wynik poniżej średniej, którą przekraczają oczywiście konkurenci giganta. To akurat wyzwanie, które Microsoft podejmie po premierze mobilnej odsłony Windows 10 - nie oczekuję w tym temacie cudów, bo... trudno mi wyobrazić sobie zmianę układu sił na rynku. Nie ma przesłanek ku temu, by tak się stało - sytuacje Samsunga oraz Apple są bardzo ugruntowane - także i Android oraz iOS nie wyglądają tak, jakby miały za chwilę stracić udziały.

Mam jednak pewną uwagę co do samego systemu Windows Phone. Przerobiłem ogrom urządzeń opartych na tej platformie i po przesiadce na mocniejszy sprzęt nie odczuwałem zbyt mocno faktu, iż rzeczywiście dostałem coś więcej. Nawet fakt przejścia na najmocniejszą Lumię - 930 z 830 odbył się u mnie bez większych zachwytów. Owszem, jest szybciej. Tak, jest ładniejszy ekran. Nieco lepsza bateria. Ciekawszy aparat. Ale to wszystko. Oczekiwałem czegoś znacznie więcej od tego sprzętu. Nie mówię, że jest on jednoznacznie zły - sama koncepcja Windows Phone oraz telefonów Microsoftu zakłada, że całe portfolio dostępnych z tym systemem urządzeń działa podobnie płynnie (czy szybko, to do dziś kwestia sporów). To oczywiście zachęca do zakupów tańszych urządzeń, niekoniecznie natomiast do zaopatrywania się w mocniejsze warianty.

Najbliższa jesień to zatem sprawdzian dla giganta - wszystko powinno być dobrze, jeżeli to, nad czym pracowano do tej pory będzie działało po prostu dobrze. Gorzej, jeżeli na samym starcie Microsoft zaliczy parę wpadek. To konsumentom z pewnością się nie spodoba.

Grafika: 1, 2

Reklama

Źródło: WMPU

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama