Od dobrych kilkunastu miesięcy piszemy tylko o brakach półprzewodników na rynku, o tym jak wpływa to na różnorakie branże i dostępność części do samochodów czy komputerów. Wygląda jednak na to, że karta powoli się odwraca i to całkiem radykalnie.
Koniec kryzysu, początkiem drugiego? Apple, AMD i NVIDIA redukują zamówienia
Giganci branży zmniejszają zamówienia
Digitimes opublikował dzisiaj bardzo ciekawy raport, z którego najważniejsze informacje zawarte są poniżej. Wynika z niego, że trzech największych klientów TSMC negocjuje redukcję zamówień na drugą połowę roku. Produkcja nowego iPhone'a 14 już podobno wystartowała, ale Apple zmniejszyło o 10% swoje pierwsze zamówienie, z 90 do 81 mln sztuk. Gigant spodziewa się, że w związku ze spowolnieniem gospodarczym, a być może nawet recesją i rosnącym bezrobociem, popyt na nowe smartfony może znacząco zmaleć. Podobne oczekiwania ma zarówno AMD jak i NVIDIA, które już teraz zauważają spadający popyt na komponenty dla komputerów PC. AMD zmniejszyło swoje zamówienie w procesie 7/6 nm o 20 000 wafli krzemowych w 4. kwartale 2022 i 1. kwartale 2023 roku. Dotyczy to zatem tylko układów przeznaczonych na rynek konsumencki. W segmencie profesjonalnym gdzie sprzedawane są procesory dla serwerów produkowane w litografii 5 nm firma nie spodziewa się spadku zamówień.
W jeszcze gorszej sytuacji jest NVIDIA. Firma najpierw porzuciła współpracę z Samsungiem, bo jego proces produkcyjny w 8 nm był mało wydajny i zapłaciła ogromne pieniądze TSMC za możliwość skorzystania z ich linii produkcyjnych w litografii 5 nm. Dzięki temu dostępność nowych kart graficznych z rodziny RTX 40x0 miała być znacznie lepsza. NVIDIA jednak nie przewidziała załamania na rynku kryptowalut, co po pierwsze znacznie zmniejszyło popyt na nowe karty graficzne, a po drugie sprawiło, że na rynek trafia coraz więcej kart z drugiej ręki, które wcześniej pracowały w koparkach. W rezultacie magazyny są teraz pełne kart RTX 30x0, które trzeba sprzedać zanim na rynek trafią karty RTX 40x0. TSMC nie chce jednak pójść na rękę amerykańskiej spółce i może najwyżej opóźnić o kilka miesięcy dostawy. Można podejrzewać, że wiele innych firm postąpi podobnie jak czołowa trójka. TSMC ostatnio zmniejszyło oczekiwania co do przychodów za obecny rok rozliczeniowy.
Jeden kryzys przerodzi się w drugi?
Ochłodzenie na rynku półprzewodników niekoniecznie musi być złą wiadomością dla nas, klientów, bo będzie oznaczało, że skończą się wreszcie wieczne braki topowych produktów. Ale jeśli chodzi o przemysł motoryzacyjny, to wcale nie musi to oznaczać znacznej poprawy. Chipy w samochodach korzystają zazwyczaj ze znacznie starszych technologii i chipów produkowanych w litografii 65 nm czy 40 nm. TSMC nie zamierza jednak więcej inwestować w rozwój starych linii produkcyjnych i chce skłonić swoich klientów do przejścia na nowsze, ale też i droższe procesy produkcyjne. Nie zawsze będzie to jednak zapewne możliwe, bo zmiana procesu produkcji oznacza zazwyczaj przeprojektowanie całego układu. Z pewnością sytuacja na rynku zrobi się teraz znacznie ciekawsza, a wiele będzie zależało od tego jak drastycznie zwolni światowa gospodarka.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu