Czas pożegnać iPhone X, iPhone 6s oraz iPhone SE na rzecz debiutujących iPhone XS, XS Max i XR. Naturalne jest, że musimy pożegnać się z wybranymi starszymi modelami. Niestety, teraz z oferty usuwane są naprawdę udane i wciąż popularne modele.
iPhone Xs musi kogoś wyeliminować
Nie będzie dla nikogo wielkim zaskoczeniem, że premiera nowej generacji urządzeń oznacza również zmiany w poprzednich. Raz wiąże się to z obniżkami cen, ale ostatnio coraz częściej spotykamy się z czymś innym. Mianowicie chodzi tu o usuwanie danych modeli. W przypadku Apple było to do przewidzenia, szczególnie że robią tak co roku.
Dzisiaj jesteśmy już po premierze iPhone Xs, Xs Max oraz Xr, znamy ich cenę, więc wypada też przyjrzeć się temu, jak zmieni się portfolio producenta. Oczywiście sam iPhone X kończy swoją karierę. Jest to zaskoczenie, ponieważ dzieje się to już po roku, ale pamiętajmy, że jego miejsce zajmuje bezpośrednio iPhone Xs. Wyceniono go na 899 euro, więc trudno byłoby znaleźć miejsce dla flagowca z 2017 roku. Został najczęściej kupowanym smartfonem, zmienił losy rynku, a w oczach wielu firm stał się wzorem. Zawrotna kariera, jak na 12 miesięcy obecności.
Kogo jeszcze wyrzuci iPhone Xs?
W tym wszystkim nie da się pominąć starszym urządzeń. Dokładniej mówiąc, chodzi tu o iPhone 6s i 6s Plus, które zadebiutowały w 2015 roku. Z racji na swój wiek producent kończy ich sprzedaż, ale tego akurat mogliśmy się spodziewać.
Bardziej boli zakończenie sprzedaży iPhone SE. Ten telefon z 2016 roku zdobył ogromne rzesze fanów, pozostając ostatnim oferowanym z małym ekranem. Dla przypomnienia został on wyposażony w 4-calowy panel Retina. Tymczasem Amerykanie uznali, że czas na dobre wejść w etap wielkich urządzeń. Czy jest nadzieja na bezpośredniego następcę, SE 2? Patrząc na aktualną sytuację, nie, ponieważ ludzie mimo wszystko chcą dużych wyświetlaczy.
Czy jesteście zawiedzenie decyzjami Apple?
źródło: Phone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu