Świat

Zwieńczenie dramy o nic. Nikt nie będzie już banował TikToka

Krzysztof Rojek
Zwieńczenie dramy o nic. Nikt nie będzie już banował TikToka

To już pewne - TikTok nigdzie się nie wybiera. Administracja Trumpa zrezygnowała z dalszych prób banowania aplikacji.

Niedługo minie dokładnie 4 miesiące, od kiedy urzędujący (jeszcze) prezydent Stanów Zjednoczonych postanowił po raz wtóry uderzyć wizerunkowo w Chiny, blokując na terenie kraju najczęściej pobieraną obecnie aplikację społecznościową - TikToka. Oficjalnym powodem, tak jak w przypadku Huaweia, jest oczywiście zagrożenie dla bezpieczeństwa USA. Przez wiele tygodni dochodziły do nas sprzeczne informacje o tym, jaki będzie dalszy los produktu Bytedance. Najpierw miał zostać on wykupiony przez któregoś z amerykańskich gigantów, prezes firmy miał zmienić obywatelstwo czy też cała firma miałaby przenieść się na amerykańską ziemię. Potem sprawa przycichła, ponieważ administracja prezydenta musiała zająć się ważniejszą kwestią, jaką jest reelekcja. Granica blokady została oficjalnie ustawiona na 12 listopada. Dziś, dzień później, TikTok dalej funkcjonuje.

TikTok wygrał z USA. Nikt nie będzie próbował go wyłączyć

Jeżeli wierzyć Wall Street Journal, Departament Handlu ogłosił wczoraj, że nie będą podejmowane żadne dalsze próby ograniczenia działalności TikToka na terenie Stanów Zjednoczonych. Kluczowy w tej kwestii mógł być niedawny wyrok sądu federalnego, który określił zarzuty zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju jako "zaledwie hipotetyczne" i zaznaczył, że w jego ocenie administracja rządowa nadużywa swojej władzy. Takie podejście oznacza, że raczej nikt nie będzie już próbował usunąć TikToka ze Stanów, ani też - z repozytoriów Google i Apple. Miliony osób, które korzystają z tej aplikacji każdego dnia z pewnością odetchnęły z ulgą.


Cała ta sytuacja pokazała, co może być efektem tak dużej władzy w rękach jednostki. Ban dla TikToka był zagrożeniem jak najbardziej realnym i o ile nie przepadam za tą platformą, to nie chciałbym, by czyjś biznes upadł przez arbitralną decyzję innego człowieka. Obostrzenia miały być kolejnym pokazem siły i elementem geopolitycznej gry, która (na szczęście) nie doszła do skutku. O ile nowy prezydent również nie przepada za Chinami, jestem przekonany, że w najbliższym czasie nikt nie powróci do idei banowania konkretnych firm tylko ze względu na ich pochodzenie, a może nawet - cofnie już wydane zakazy.

Jak odbieracie decyzje o zostawieniu TikToka w spokoju?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu