Polska

Cały technologiczny świat pisze o polskiej konferencji. Dlaczego?

Krzysztof Rojek
Cały technologiczny świat pisze o polskiej konferencji. Dlaczego?
4

Konferencja TCL w Warszawie przebiegłaby zwyczajnie gdyby nie jeden slajd, który od wczoraj jest tematem w wielu mediach tech.

Kiedy duża firma pokazuje nowy produkt, możecie być pewni, że za kulisami prace nad następnym już są na ukończeniu (bądź też - jest jest już gotowy), a kilka kolejnych generacji jest w różnych stadiach przygotowania. W inny sposób nie byłoby możliwości wyrobić się z kalendarzem premier i sprostać rosnącym z generacji na generację wymaganiom klientów. Dlatego też my, entuzjaści technologii, podczas takich wydarzeń często "polujemy" na to, co powiedzą przedstawiciele firm (bądź też sami ich o to wypytujemy), żeby poznać plany firmy na kolejne lata i być może wyrwać jakąś przełomową dla rynku informację. Czasami jednak zdarzy się, że nie musimy pytać, ponieważ firma sama dzieli się takimi informacjami. Czasami - powie przy tym nieco za dużo.

Czy TCL zdradziło datę premiery PlayStation 5 Pro i dlaczego wszyscy o tym mówią?

Jeżeli nie jesteście zaangażowani w śledzenie rynku TV, zapewne mogliście nie wiedzieć o wczorajszej konferencji, którą TCL zorganizowało dla dziennikarzy w Warszawie. Miałem przyjemność być na niej wraz z Kamilem i jego relacje tekstową możecie przeczytać tutaj. Jeżeli jednak otworzycie dziś Twittera, zauważycie, że wiele zagranicznych mediów technologicznych publikuje zdjęcia z tej właśnie, Warszawskiej konferencji. Dlaczego? Otóż podczas niej TCL pokazywało, w jaki sposób ich dział telewizorów będzie się rozwijał w najbliższej przyszłości i w którą stronę idzie cała marka. W tym miejscu pokazano, że kolejne telewizory TCL będą gotowe na konsole nowej generacji, a więc PlayStation 5 Pro oraz kolejny wariant Xboxa. Jednak na slajdzie oprócz nazw widniało bardzo dużo szczegółów, włącznie z tym, jakie karty graficzne będą tam wykorzystywane, ile FPSów będą oferowały konsole i kiedy ma być data ich premiery.

To z kolei budzi kilka pytań. Po pierwsze - czy informacje podane przez TCL mogą być prawdziwe. Cóż - z jednej strony tak duży producent na pewno jest w kontakcie z Sony, by upewniać się, że specyfikacja telewizorów które wypuszczą za 2-3 lata będzie pozwalała na komfortowe granie na konsolach z aktualnej generacji. Jednak jeżeli TCL chciałoby się podzielić tak ważną informacją (czyt. wiemy jak będzie działało PS 5 Pro i nasze telewizory są już do niego dostosowywane) to z pewnością stanowiłoby to centralny punkt, a nie końcowy fragment na jednym slajdzie.

To pozwala mi sądzić, że informacje o PS 5 Pro na slajdzie stanowią bardziej "educated guess" bazujący na poprzedniej "połówce" niż realny wyciek informacji za plecami Sony. Nie oszukujmy się - każdy z nas ma podejrzenia, że PS 5 Pro faktycznie powstanie, a patrząc na to, kiedy względem oryginalnego PS 4 zostało wypuszczone PS 4 Pro można zgadywać, że PS 5 Pro pojawi się właśnie w okolicach 2024 roku. Tak samo z rozdzielczością obrazu czy liczbę klatek czy outputem do telewizora. Z resztą - nie tylko ja sądzę, że w tym wypadku TCL po prostu chciało "ogólnie" pokazać, że trzyma rękę na pulsie i jest gotowe na konsole kolejnej generacji.

Oczywiście - mówienie o premierze produktu innej firmy, szczególnie produktu który nie wyszedł i pokazywanie jego specyfikacji (bez względu czy jest zgodna z prawdą czy nie) raczej nie powinno mieć miejsca. Widać to wyraźnie po reakcji internetu, dla którego jest to przecież pierwsza garść informacji o nowej konsoli Sony (nawet, jeżeli nie są to informacje prawdziwe). TCL wydało oficjalne oświadczenie w tej sprawie:

Przedstawione na konferencji prasowej TCL w Polsce informacje o przyszłości platform gamingowych i ich potencjalnej specyfikacji to rozsądne spojrzenie na rynek, oparte na obserwacji i wiedzy naszych inżynierów. Jako jedna z wiodących marek telewizorów stale zwracamy baczną uwagę na branżę gier, która jest jednym z kluczowych segmentów rynku telewizyjnego.

Dla mnie to także wskazuje na teorię, że raczej nie ma tu żadnej sensacji, a na slajdzie mieliśmy do czynienia z estymacją na temat przyszłości branży.

Jest to też jednak nauczka, że w przypadku mediów tech trzeba uważać na każde słowo :)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu