Biznes

Koło ratunkowe w trakcie kryzysu, czyli dlaczego warto pamiętać o „sile wyższej”

Grzegorz Marczak
Koło ratunkowe w trakcie kryzysu, czyli dlaczego warto pamiętać o „sile wyższej”
1

Dziś nikt nie ma wątpliwości, że kryzysy w jednej części kraju czy kontynentu mogą realnie oddziaływać na możliwość wywiązania się z zobowiązań przez firmy czy osoby prowadzące działalność na drugim końcu świata.

Autorem tekstu jest Arkadiusz Szczudło, adwokat, wspólnik w kancelarii Creativa Legal.

Wstrzymane dostawy, premiery oprogramowania, pandemia, blokada Kanału Sueskiego, wojna... Te wszystkie okoliczności mogą sprawić, że nie będziesz w stanie porozumieć się ze swoim teamem czy dostarczyć umówionego produktu.

Czy jest jakiś sposób na uniknięcie odpowiedzialności?

Owszem!

Kołem ratunkowym może być „siła wyższa”.

Siła wyższa, czyli jaka?

Zgodnie z powszechnie przyjętą definicją siłę wyższą należy rozumieć jako nadzwyczajne i nieprzewidywalne okoliczności niezależne od podmiotu, który się na nie powołuje, których następstw nie można było uniknąć mimo zachowania należytej staranności. Aby ustalić, że dane zdarzenie jest siłą wyższą muszą być spełnione łącznie wszystkie powyższe przesłanki.

W praktyce w umowach najczęściej możemy spotkać następujące przykłady siły wyższej:

  1. zdarzenia związane z działaniem sił przyrody, czyli np.: powodzie, pożary o dużych rozmiarach,
  2. epidemie,
  3. zamieszki, strajki,
  4. ataki terrorystyczne,
  5. działania wojenne,
  6. działania władz państwowych: wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, nałożenie sankcji, blokada granic, zakazy importu czy eksportu.

Uwaga: jeśli Twoje problemy z wykonaniem umowy mają podłoże w ograniczeniach związanych z pandemią – warto dodatkowo poszukać przepisów szczególnych w „Tarczach antykryzysowych”.

Skutki prawne działania siły wyższej

Zasada kodeksowa jest prosta: niewykonanie umowy z powodu siły wyższej skutkuje brakiem odpowiedzialności za powstałe z tego powodu szkody (o ile oczywiście istnieje związek między szkodą a siłą wyższą). Ma ona zastosowanie niezależnie od tego, czy dana umowa przewidywała jakąkolwiek klauzulę siły wyższej, czy też nie.

Brak odpowiedzialności za szkody jest rozumiany dość szeroko – oznacza on bowiem brak odszkodowań oraz brak kar umownych. Co jednak istotne: zaistnienie siły wyższej nie prowadzi z automatu do rozwiązania umowy! Umowa może taką możliwość przewidzieć, natomiast jeśli w umowie brak jest tego rodzaju klauzuli – to po ustaniu działania siły wyższej realizacja umowy powinna zostać do dokończona.

Co istotne, przepisy prawa nie zawierają żadnych ograniczeń co do tego, co może przedstawione jako dowód na działanie siły wyższej. Może to być zatem nawet samo oświadczenie jednej ze stron umowy.

Siła wyższa a nadzwyczajna zmiana stosunków

Siła wyższa ma w Kodeksie cywilnym także swoją (nieco zapomnianą) siostrę w postaci nadzwyczajnej zmiany stosunków.

Jak już wspomniałem, wystąpienie siły wyższej samo z siebie nie umożliwia rozwiązania umowy. Taki skutek można próbować osiągnąć na gruncie przepisów dotyczących tzw. klauzuli nadzwyczajnej zmiany stosunków.

Zgodnie bowiem z Kodeksem cywilnym, jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia danej strony jest połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy.

Obowiązek udowodnienia spełnienia wszystkich ww. warunków spoczywa na stronie, która występuje z roszczeniem na podstawie nadzwyczajnej zmiany stosunków.

Siła wyższa w umowach – o czym warto pamiętać?

Klauzula siły wyższej – choć nie obowiązkowa – zdecydowanie należy do katalogu zapisów, które warto umieszczać w zawieranych umowach, zwłaszcza, gdy jesteś wykonawcą projektów, w ramach których np. prowadzicie międzynarodową współpracę, a czasy są niepewne.

Po pierwsze – dobrze opisany katalog okoliczności, które będziecie traktować jako siłę wyższą.

Na co dzień obserwujemy i słyszymy o skutkach spowolnienia gospodarczego, energetycznego, kolejnych konsekwencjach wojny rosyjsko-ukraińskiej, pocovidowej (i nie tylko) szalejącej inflacji. Wszystkie te sytuacje łączy fakt, że mogą one stać się elementem definicji siły wyższej, która ograniczy nie tylko Twoje obowiązki w czasie kryzysu, ale przede wszystkim – Twoją odpowiedzialność wobec Twojego zleceniodawcy.

Ciekawostka: w umowach dotyczących projektów IT jako przykłady siły wyższej niekiedy wskazuje się także np. na ataki hakerskie, działania producentów oprogramowania (zakończenie wsparcia, wycofanie oprogramowania z rynku, opóźnienie premiery nowej wersji oprogramowania etc.). Spotkałem się także z przypadkiem wskazania jako przykładu siły wyższej tymczasowego aresztowania jednej ze stron. Jak widać, przezorny zawsze ubezpieczony!

Po drugie – jasno zdefiniowane konsekwencje wystąpienia siły wyższej.

W zależności od rodzaju siły wyższej lub woli stron, klauzula siły wyższej może uprawniać do:

  1. wydłużenia terminu realizacji projektu,
  2. wstrzymania realizacji projektu na czas działania siły wyższej,
  3. podwyższenia wynagrodzenia (czy też waloryzacji, np. z uwzględnieniem wskaźników inflacji).

W szczególnych przypadkach zaistnienie siły wyższej może nawet upoważniać strony do rozwiązania umowy – za wypowiedzeniem lub w trybie natychmiastowym. Jeśli chcesz skorzystać w swoich umowach z takiego mechanizmu, nie zapomnij o określeniu zasad rozliczeń dotychczasowej współpracy.

Po trzecie – siła wyższa nie prosi o zgodę.

Podczas redagowania klauzuli siły wyższej warto pamiętać, że powinna ona działać bez konieczności uzyskania zgody obu stron. Nietrudno się bowiem domyślić, że w sytuacji kryzysowej porozumienie się może nie tylko nie być możliwe z uwagi na ograniczony kontakt z drugą stroną (np. działania wojenne), jak i ze względów czysto ludzkich – braku zrozumienia bądź chęci zarobienia na kryzysie. A w końcu jednym z najważniejszych celów zawieranych przez Ciebie umów ma być zabezpieczenie stron (zatem także Ciebie) na wypadek fuckupu – zwłaszcza tego, do którego zaistnienia się nie przyczynisz.

Tym samym pamiętaj – tak jak powodzie, pandemie i wojny nie pytają o zgodę, tak i możliwość skorzystania przez Ciebie z klauzuli siły wyższej nie powinna wymagać zgody drugiej strony.

Podsumowanie

Jedną z podstawowych zasad prawa jest to, że jeśli jedna ze stron umowy powinna spełnić jakieś zobowiązanie, a tego nie zrobi i wyrządzi tym samym szkodę drugiej stronie, powinna ją naprawić. Obowiązkiem strony poszkodowanej jest natomiast udowodnienie powstania szkody i wykazanie jej wysokości. Wystąpienie siły wyższej pozwala ograniczyć odpowiedzialność strony, która nie była w stanie wykonać zobowiązania na skutek niezależnych od niej okoliczności.

Jak nietrudno zauważyć, problematyka siły wyższej pokazuje, że dobrze napisana umowa naprawdę potrafi być kluczem do sukcesu, a także kołem ratunkowym na wypadek kryzysu. Zdecydowanie lepiej (i taniej) jest bowiem „być mądrym przed szkodą” i przynajmniej w ten sposób ograniczyć sobie emocje związane z prowadzeniem biznesu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu