Płatności i bankowość

Klientowi TMUB wyczyszczono konto, wystarczył jeden telefon do banku

Grzegorz Ułan
Klientowi TMUB wyczyszczono konto, wystarczył jeden telefon do banku
Reklama

Okazuje się, że nawet przy zastosowaniu wszelkich środków ostrożności podczas korzystania z usług bankowości, może się to okazać niewystarczające, by się uchronić przed kradzieżą środków. Przekonał się o tym jeden z klientów T-Mobile Usługi Bankowe dostarczane przez Alior Bank.

Niebezpiecznik otrzymał wiadomość o tego klienta, który jest programistą, czyli można zakładać, że jest świadomym zagrożeń, sam w wiadomości zapewniał, że rygorystycznie przestrzegał zasad bezpieczeństwa.

Reklama

Wystarczył jednak jeden telefon przestępców, którzy zadzwonili do TMUB i zlecili dyspozycję zamknięcia rachunku, wskazując rachunek Getin Banku do przelania wszystkich środków. Przeszli weryfikację poprzez odpowiedz na kilka pytań, bank nie wymagał przy tym żadnego innego potwierdzenia i przelew został wykonany na wskazany przez przestępców rachunek.

Na szczęście Getin Bank zablokował przelew, kwalifikując go jako podejrzany, gdyż prawdopodobnie kolejna dyspozycja miała być przeznaczona na zakup wirtualnej waluty w BitMarket.

Rzecznik Alior Banku na pytanie Niebezpiecznika jak to się mogło stać, odpisał:

Odpowiadając na Pana pytanie pragnę wyjaśnić, że klient może zamknąć produkt telefonicznie wyłącznie po potwierdzeniu swojej tożsamości. Weryfikacja obejmuje szereg bardzo szczegółowych pytań osobowych oraz produktowych. Po jej dokonaniu klient może przelać środki na rachunek w obcym banku, obecnie jedynie do kwoty 100 zł. Jeśli na koncie znajdują się środki o wyższej wartości, klient może samodzielnie dokonać przelewu za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej lub zamknąć rachunek osobiście w oddziale.

Wychodzi więc na to, że był to jednostkowy incydent (klient na koncie miał znacznie więcej pieniędzy niż 100 zł), prawdopodobnie zawiodły więc procedury. Bank sam zgłosił sprawę kradzieży na policję, postępowanie jest w toku.

Powyższy przypadek budzi spore obawy, co do bezpieczeństwa naszych środków, które powierzamy bankom, do tej pory wiele takich spraw kradzieży z konta wynikało z błędów i braku ostrożności po stronie klienta i to on był najsłabszym ogniwem wszelkich zabezpieczeń. Na szczęście w tym przypadku, gdzieś na końcu tego łańcucha zdarzeń udało się środki zablokować i klient otrzyma je z powrotem na wskazane konto.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama