Netflix

Kim jesteś dla Netfliksa? Takie podziały widzów decydują o losach seriali i filmów

Konrad Kozłowski
Kim jesteś dla Netfliksa? Takie podziały widzów decydują o losach seriali i filmów
Reklama

Na jakie kategorie Netflix dzieli widzów? Jest ich na pewno całkiem sporo, a dzięki oficjalnym dokumentom poznaliśmy podział, który decyduje o losach seriali i filmów na platformie.

Trzy grupy widzów i statystyki decydujące o losach filmów i seriali

Nie znaliśmy tych informacji wcześniej, ale dzięki listowi wysłanemu przez Netflix do brytyjskiego rządu stały się one jawne. Wyjaśniając, jak liczona jest oglądalność i jak wygląda proces decyzyjny, Netflix podzielił się wewnętrznym trójpodziałem widzów na grupy: starters, watchers i completers (rozpoczynacze, oglądacze ukończyciele). Jasno wynika więc, że serwis bierze pod uwagę, jak wiele osób rozpoczyna oglądanie serialu, ilu z nich kontynuuje seans serii oraz jak wiele ukończy cały sezon. Biorąc pod uwagę wcześniejsze doniesienia, można zakładać, że statystyki przypisywane tym grupom są decydujące, gdy platforma musi rozpocząć ewentualne rozmowy o nakręceniu nowych odcinków lub drugiej (lub kolejnych) części filmów.

Reklama

Polecamy: Netflix w listopadzie - co nowego? Lista filmów i seriali

Mianem starters określani są widzowie, którzy obejrzą co najmniej dwie pierwsze minuty filmu lub pierwszego odcinka serialu. Completers, to grupa, która obejrzy co najmniej 90% serii lub filmu - co dziwne, by do niej należeć widz nie musi dotrwać do końca. Dane liczbowe przy tych dwóch czynnikach trafiają do producentów i reżyserów, a pochodzą one z pierwszego tygodnia od premiery oraz po kolejnych trzech. Trzecią grupą są watchers, najbardziej ogólna wartość, którą najczęściej Netflix wykorzystuje przy okazji dzielenia się wynikami kwartalnymi. W tym wypadku brani pod uwagę są widzowie, którzy zobaczyli 70% danego filmu lub pierwszego odcinka serialu.

Nie wszystkim algorytmy Netfliksa odpowiadają

Jeśli pamiętacie, Netflix ogłosił jakiś czas temu Stranger Things najlepiej oglądanym serialem na platformie - wtedy użyta została właśnie trzecia metoda podliczania oglądalności. Co ciekawe, Netflix ma dysponować narzędziami, które pozwalają ocenić stosunek inwestycji w produkcję z szansą powodzenia, a także czy dany tytuł będzie w stanie zatrzymać osoby mające zamiar zrezygnować z Netfliksa oraz czy przysłuży się wzrostowi bazy subskrybentów. Jak się okazuje, nawet tak dokładne obliczenia nie są do końca sprawiedliwe - niezadowolenie Lisy Hanawalt odpowiedzialnej za serię Tuca and Bertie przyniosło sporo krytyki algorytmom Netfliksa, po tym jak serial został anulowany po jednym sezonie.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama