Podziwiam ludzi, którzy po kilku sekundach patrzenia na nowego smartfona doskonale wiedzą jaki to producent i jaki model. Dzisiejsze telefony wyglądają praktycznie tak samo i choć wygląd nie jest najważniejszy, to moda na kopiowanie jest moim zdaniem jednym z największych problemów rynku mobile w tym roku.
Dobrze, że chociaż wszystkie samochody nie wyglądają tak samo. Bo ze smartfonami to jest jakiś dramat
Pierwszy komputer, Atari 65 XE, dostał pod choinkę...
Zobaczcie jaki nasz smartfon jest oryginalny
Nagrywałem dziś recenzję Sony Xperia XZ2 Premium i trudno powiedzieć, by był to najładniejszy smartfon tego roku. Ba, to jedna z najbrzydszych słuchawek ostatnich 9 miesięcy i trochę nie rozumiem dlaczego Sony zdecydowało się na wypuszczenie takiej cegły. Na szczęście to dobry, wydajny telefon z ekranem 4K i dobrymi aparatami, obawiam się jednak, że aspekt wizualny może zrazić klientów.
Ale…
Trudno odmówić Xperii XZ2 Premium oryginalności względem konkurencji. Powiedziałbym nawet, że zarówno Sony, jak i Samsung to jedne z ostatnich bastionów unikalnego designu telefonów, które wciąż opierają się modzie.
Widzicie te smartfony na zdjęciu Roberta Nawrowskiego? Bartek Dul świetnie je podsumował, a to i tak tylko plecki - z przodu nie byłoby lepiej, wielkie ekrany i notche. Sami jesteśmy tak naprawdę temu winni, chcieliśmy wyświetlaczy na cały front - no może poza wcięciem, ale to w dużej mierze kwestia technologii. Choć też naśladowania Apple, doskonale wszyscy pamiętamy jak po premierze iPhona X wysypały się na rynek kolejne notch-owe propozycje. Jedni robili to lepiej, inni gorzej, natomiast powoli zaczęła się zatracać indywidualność poszczególnych producentów.
Doszliśmy już chyba do punktu, za którym jest tylko pustka
Mam problem z rozróżnieniem nowych smartfonów, których używają znajomi. Na tegorocznych targach IFA widziałem, że Paweł Warzęcha z Mobzilli robi testowe foty jakimś sprzętem - nawet nie starałem się zgadnąć jakim. Był to budżetowiec, który z przodu przypominał większość tegorocznych smartfonów - wielki ekran i notch. I ja to trochę rozumiem - skoro prawie wszystkie flagowce wyglądają tak samo, to producenci tańszych słuchawek nie chcą by ich urządzenia odstawały od najpopularniejszego na rynku trendu. A że ten ekran nijak się ma do wyświetlaczy drogich telefonów - o tym klient przekona się dopiero jak go kupi. Natomiast wyciągając sprzęt z kieszeni jest spora szansa na to, że ktoś pomyli go z iPhonem. Nie wierzycie? Po zakupie OnePlus 6 wrzuciłem jego fotkę na swojego Facebooka, dodatkowo na tapecie było hasło firmy - Never Settle. 3 osoby napisały mi, że będę bardzo zadowolony i fajnie, że wróciłem do iOS. Serio. To doskonale pokazuje jak bardzo producenci "ogłupili" swoich klientów i jak wiele złego narobili. Bo skoro każdy telefon wygląda tak samo, to jaka czeka ten rynek przyszłość? (chodzi oczywiście o aspekt wizualny urządzeń).
A gdyby na rynku samochodów było tak samo?
Nie zmieniam samochodów jak rękawiczki, ale kiedy już to robię, przeznaczam kilka miesięcy na tak zwany risercz. Wszystko jest ważne - silnik, komfort, spalanie, awaryjność. Ale również wygląd - nie chcę kupować samochodu, który mi się wizualnie nie podoba. Mam możliwość wyboru, w związku z tym dokonuję go własnym portfelem. Ale żeby było jasne - jeżdżę zwykłymi, popularnymi samochodami, nie dokładam też bodykitów i innych bajerów. Samochód ma mi się jednak podobać.
I teraz wyobraźcie sobie, że na rynku aut nagle dzieje się to samo, co na rynku smartfonów. Takie powiedzmy BMW wypuszcza ładne auto, a wszyscy kopiują jego karoserię i wnętrze. Po kilku miesiącach prawie takie same samochody ma też Skoda, Volkswagen, Renault, Toyota, Honda i tak dalej. I jeżdżą po tych drogach praktycznie identycznie wyglądające auta, które różni jedynie to, co drzemie pod maskę i jakość wykorzystanych materiałów. Koszmar, który mam nadzieję nigdy nie stanie się naszą codziennością. Już wystarczy, że konkretny producent w ramach swojego “portfolio” prezentuje bardzo podobne wizualnie koncepcje. Zobaczcie na Toyotę albo Skodę. Corolla to nie Auris, Superb to nie Octavia - natomiast konsekwencja w stosowaniu tego samego stylu nie każdemu musi się podobać. Mi akurat zbytnio nie pasuje, burzy bowiem moim zdaniem indywidualny charakter danego modelu.
Docenić oryginalność?
Testowałem niedawno Hammera Energy 16:9.
Jak sami widzicie w ogóle nie przypomina tegorocznych smartfonów. To oczywiście konstrukcja wzmocniona i w tym segmencie rynku raczej nie spodziewałbym się podążania za modą na notcha - natomiast, serio, doceniam ten wygląd. Wyciągając go z kieszeni trudno pomylić ten telefon z modelami konkurencji, choć tu akurat pewnie i tak nikt nie wie co to za smartfon. Galaxy S9 - odróżnia się od pozostałych sprzętów na rynku, to samo Mi Mix 2S, a przecież oba te sprzęty mają ogromne ekrany. W tych modelach udało się zachować indywidualny charakter, zarówno serii jak i producenta. Różnica jest taka, że większość telefonów Samsunga wygląda tak samo (A6, Note 8/9), a Xiaomi jest zagubione i nie wie w którą stronę iść. Redmi wyglądają więc trochę jak stare iPhony, Mi i Pocophone mają notcha, jedynie seria Mix wydaje się w tym zestawieniu unikalna. Tak samo jak ich nietrafiony pomysł z aparatem do selfie na dolnej krawędzi, ale doceniam oryginalność.
Zastanawia mnie też co się stanie po premierze nowych iPhonów, które mają być pokazane za kilka dni. Znowu wszyscy zaczną kopiować Apple? Niewykluczone, przecież przy poprzednich “jabłkach” też wielu producentów próbowało upodobnić swoje smartfony do urządzeń amerykańskiej firmy. Trzymam kciuki by na drodze stanęła, choć na chwilę, technologia, bo przynajmniej przez jakiś czas każdy nowy smartfon nie będzie wyglądał jak sprzęt Apple.
Powiecie, że wygląd nie ma znaczenia. No cóż, wydając masę kasy na smartfona chciałbym móc wybrać między tym, co mi się podoba, a co nie. Ja akurat do notcha nic nie mam, sam przesiadłem się na OnePlus 6 z wcięciem, natomiast szczerze współczuję wszystkim, którzy nie mogą na ten mały czarny fragment przy ekranie patrzeć. Wybór mają naprawdę mały i albo przekonają się do tej mody, albo poczekają na jakąś nową. Tylko może się potem okazać, że następna generacja telefonów będzie wyglądać inaczej niż dziś, ale znów wszystkie sprzęty będą praktycznie takie same.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu