VOD

Każdy pragnie własnego VOD, ale nie każdego stać - strata to norma w tym biznesie

Konrad Kozłowski
Każdy pragnie własnego VOD, ale nie każdego stać - strata to norma w tym biznesie
Reklama

Setki milionów dolarów inwestycji i nadzieja na zwrot w przeciągu kilku lat - tak wyglądają realia serwisów VOD. A powstaje ich coraz więcej. Przetrwają najsilniejsi.

Z perspektywy użytkownika start serwisu VOD to naprawdę przyjemne wydarzenie. Nawet, jeśli jest to kolejna na rynku usługa, za którą trzeba będzie zapłacić - w końcu część z nich ma do zaoferowania coś, czego nie znajdziemy nigdzie indziej, więc można też zrezygnować z innego abonamentu na rzecz nowego katalogu. Ale za kulisami wcale nie jest tak kolorowo. To działania zaplanowane z dużym wyprzedzeniem, okraszone ogromną ilością stresu i obaw, a także zaledwie początek całej zabawy.

Reklama

Wszyscy gonią za Netfliksem

Netflix jest dostępny w Polsce od początku 2016 roku, ale w USA i na wielu innych rynkach funkcjonował znacznie dłużej. Zmiana modelu z wypożyczalni internetowej na usługę świadczoną w 100 % przez Internet budziła politowanie i śmiech u wielu partnerów Netfliksa. Mało kto spodziewał się tak ogromnego sukcesu i choć nawet dziś firma Reeda Hastingsa ma pewne problemy ze zwiększeniem dochodów, to jestem przekonany, że doświadczenie i wiedza zdobyte przez te wszystkie lata pozwolą im przetrwać ten trudny okres i wyjść na prostą. Niektórzy dopiero zaczynają kroczyć tą ścieżką, co jest dosyć zabawne, biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory nie byli skłonni zaryzykować i opierali się na odwadze innych.

Netflix czy Amazon kuszą klientów swoimi platformami VOD, ale do niedawna robili to przede wszystkim za pomocą treści z zewnątrz. Disney czy Discovery oraz Warner byli zainteresowani jedynie odsprzedawaniem praw do filmów i seriali, co dawało szybki zarobek. Decyzja o uruchomieniu własnej platformy mogła należeć do najłatwiejszych, ale wykonanie tego planu należy do najtrudniejszych wyzwań przed jakimi stanęła firma. Do opracowania i przygotowania są nie tylko treści (do których wrócimy), ale całe zaplecze techniczne, aplikacje mobilne, aplikacje dla smart TV i przystawek , strona wizualna i interfejs usługi, dział marketingu oraz - jeśli myśli się o globalnej działalności - regionalizacja systemu oraz treści.

Wydatki Disney i Discovery to ogromne sumy

Dość powiedzieć, że w pierwszym kwartale działalności Disney straciło (czyli wydało) już 100 milionów dolarów, a kolejne 200 milionów ma wynieść strata w następnym. W głównej mierze wynika to z rozpoczęcia oferowania ESPN+ - kanału sportowego online. Kolejne swego rodzaju wydatki widać na horyzoncie już dzisiaj - jeśli Kapitan Marvel nie pojawi się nigdzie indziej, niż na Disney+. W efekcie firma nie może liczyć na bezpośredni przypływ gotówki np. od Netfliksa, który prawdopodobnie byłby zainteresowany zakupem praw do filmu.

Według Michaela Nathansona, analityka z MoffettNathanson, Disney musi być gotowe na 1 miliard straty w tym roku i kolejny miliard dolarów w następnym. Discovery (do którego należą m. in. HGTV i Animal Planet oraz Golf TV i Eurosport Player) musi być gotowe na wydatek 200-400 milionów dolarów. CBS, które dowodzi serwisem CBS All Access wydaje około 8 mln dolarów na odcinek Star Trek: Discovery, a pojedyncza subskrypcja każdego miesiąca to koszt dla widza 5,99 dolara. Według ostatnich zapowiedzi Apple miało przeznaczyć 1 miliard dolarów na własne treści wideo, ale ten próg został już chyba srogo przekroczony. Mało kto jednak zbliży się do wydatków Netfliksa, który - jak się spodziewamy - wyda w tym roku 14 miliardów dolarów na oryginalne filmy i seriale.


Źródło: Bloomberg

Reklama

To będzie bardzo interesujący rok

Na rynku amerykańskim Netflix powoli dogania telewizję kablową pod względem bazy klientów. Temu pierwszemu rośnie, tym drugim maleje i w pewnym momencie może dojść do remisu. Już teraz Netflix stał się dla wielu synonimem VOD, jak niegdyś iPad dla tabletu, Adidas dla butów sportowych czy Kindle dla czytnika ebooków, ale w rywalizacji z telewizją ma jeszcze wiele do zrobienia. Nie wszyscy chcą z nim współpracować i obserwować to wszystko z boku - niektórzy wolą dołączyć do rywalizacji i trudno im się dziwić, bo z taką ofertą jak Disney, własny serwis VOD wydaje się być czymś naturalnym. To wcale jednak nie oznacza, że sukces Disney+ jest przesądzony, tym bardziej pod względem finansowym - tu wszystko musi zostać rozegrane we właściwy sposób. Wciąż mamy więcej pytań, niż odpowiedzi, ale ten rok powinien przynieść wiele interesujących sytuacji i sporo wyjaśnić.

Źródło: Bloomberg

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama