Smart TV są coraz popularniejsze, ale to wcale nie oznacza, że wszyscy je posiadają albo odpowiadają im propozycje producenta sprzętu, na który się zdecydowali. Rynek akcesoriów określanych mianem przystawek do TV jest bardzo prężny, dlatego wybraliśmy najciekawsze propozycje dla polskiego użytkownika i widza.
Mini-przystawka od Google zdążyła już dotrzeć do Polski i dostępna jest w ofertach wielu sklepów, choć oczywiście najtańsza metodą będzie zakup urządzenia za granicą, szczególnie, gdy zrobimy to osobiście. Chromecast podłączamy do portu HDMI telewizora, sterujemy przede wszystkim z poziomu smartfona i kompatybilny jest z aplikacjami na Androida oraz iOS-a. Wśród obsługiwanych platform warto wymienić YouTube, Netflix, Showmax, HBO Go (ostatnio występują problemy) oraz muzyczne Spotify czy Tidal. Chromecast oferuje też mirroring zawartości ekranu smartfona oraz karty z przeglądarki Chrome.
Urządzenie Nvidii doczekało się już drugiej generacji, która jest znacznie mniejsza oraz posiada teza pilot i kontroler w zestawie. Do wyboru mamy też wersję Pro z wbudowanym dyskiem, ale lepszym wariantem jest dokupienie karty microSD lub zewnętrznego dysku, który podłączymy do portu USB w Shield TV. Sprzęt pracuje pod kontrolą systemu Android TV usprawnionego w kilku miejscach przez Nvidię. Przede wszystkim dostępna jest abonamentowa usługa GeForce Now oferująca strumieniowanie gier, a uzupełniają ją Gamestream - rozgrywka lokalna z komputera na dużym ekranie telewizora dzięki streamingowi - oraz gry na Android TV, w tym niedostępne nigdzie indziej tytuły, przygotowane z myślą o Shield TV. W ofercie aplikacyjnej dostępne są oczywiście Netflix, Showmax, Ipla, TVP VOD i VOD.pl (Onet). Brakuje niestety Player.pl. Shield TV wspiera obraz w rozdzielczości 4K z obsługą HDR oraz dźwięk przestrzenny (także Dolby Atmos).
Cena: około 900 zł
Druga z przystawek z Android TV oficjalnie dostępna na polskim rynku. Propozycja Xiaomi to budżetowe, choć o sporych możliwościach urządzenie. Jak sama nazwa wskazuje, Xiaomi Mi Box oferuje rozdzielczość 4K, HDR oraz wszystkie zalety i wady Android TV. W zestawie z urządzeniem dostajemy tylko pilot, choć Xiaomi oferuje na innych rynkach także swój kontroler do dokupienia oddzielnie. Niektórzy użytkownicy narzekają na wydajność przystawki, lecz podczas moich testów nie dostrzegłem poważniejszych problemów przy tradycyjnych aplikacjach, natomiast w grach występowały dłuższe czasy wczytywania i delikatne przycięcia. To wszystko odzwierciedla stosunkowo niewysoką cenę Xiaomi Mi Box 4K.
Cena: około 350 zł
Sprzęt Apple nie jest zbyt popularny w Polsce, głównie za sprawą przekonania o jego największej przydatności w przypadku posiadania innych urządzeń tej firmy, ale również niskiego zainteresowania oferta sklepu iTunes. W mojej ocenie Apple TV wypada całkiem nieźle, gdyż polskiemu widzowi może zagwarantować dostęp do takich serwisów jak Netflix oraz Showmax, a także najlepszego sklepu i wypożyczalni cyfrowej online. Mowa oczywiście o cenach i jakości obecnych tam treści. Po zakupie trzeba koniecznie sprawdzić posiadający rewelacyjny interfejs program InFuse Pro zamieniający Apple TV w niezwykle wszechstronne urządzenie streamujące (także, a może przede wszystkim pliki lokalne). Wkrótce mamy doczekać się nowej wersji Apple TV z 4K i HDR.
Cena: około 779 (32 GB) / 999 (64GB) zł
Alternatywą dla systemu Android TV jest... Android. Dzięki otwartości systemu wiel producentów zdecydowało sie na przygotowanie przystawki w oparciu o tradycyjną wersję platformy, lecz z odpowiednią nakładką. To otwiera pewne możliwości przed użytkownikami, ale wiąże się z kilkoma ustępstwami. Co prawda wybór aplikacji jest nieco większy - uruchomimy takie aplikacje jak Player.pl czy HBO Go - lecz odbywa się to kosztem wygody obsługi, gdyż w większości przypadków niezbędne jest korzystanie z kursora, ponieważ aplikacje nie są przystosowane do obsługi pilotem. Te tańsze urządzenia nieźle poradzą sobie jako lokalne odtwarzacze, m. in. za sprawą uniwersalnej platformy Kodi wspierającej wszystkie najważniejsze formaty multimediów.
Ceny: około 200 zł
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
