Nauka

Element stacji kosmicznej niemal spadł im na głowę. Ogromne zaskoczenie we Florydzie

Jakub Szczęsny
Element stacji kosmicznej niemal spadł im na głowę. Ogromne zaskoczenie we Florydzie
0

W Naples na Florydzie doszło w marcu do naprawdę niecodziennego incydentu. Okazuje się, że mamy coraz większy problem ze śmieciami na orbicie okołoziemskiej — NASA potwierdziła, że obiekt, który uderzył w dach domu, był fragmentem... Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Chyba jedynie cud sprawił, że nikomu nic się nie stało.

Cylindryczny, stopiony kawał metalu, który niespodziewanie przebił się przez dach domu w Naples dokładnie 8 marca, natychmiast stał się sensacją zarówno na samej Florydzie, jak i USA. Na miejscu szybko pojawili się przedstawiciele NASA, którzy przewieźli kosmiczny śmieć prosto do Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy'ego na Cape Canaveral w celu przeprowadzenia dokładnej analizy.

Polecamy na Geekweek: Spadające Lirydy. Gdzie szukać roju meteorów na niebie?

Gruntowne badania przeprowadzone przez ekspertów z NASA potwierdziło, że "przybyszem z nieba" był metalowy wspornik, używany do montażu starych baterii na palecie ładunkowej, która została wyrzucona ze stacji kosmicznej w 2021 roku, przewidywano, że ładunek całkowicie spłonie podczas wejścia w ziemską atmosferę. Niestety, jeden z jej kawałków przetrwał i spadł — całkiem niedaleko od kosmodromu jak na USA — w Naples. Nie trzeba chyba mówić o tym, że ów wypadek mógł spowodować śmierć osoby lub osób, które znalazłyby się na jego drodze. Szczęśliwie ucierpiał jedynie dom, którego dach wymagał po wypadku gruntownego remontu.

Kosmicznych śmieci na orbicie Ziemi nie brakuje

Szacunkowe dane podają, że wokół Ziemi krąży ponad 23 000 fragmentów kosmicznych śmieci, stanowiących potencjalne zagrożenie dla satelitów, stacji kosmicznych, czy odbywających się misji. Wśród odpadów znajdują się zarówno kawałki rozbitych satelitów, jak i resztki rakiet czy też elementy wyposażenia. Ich obecność w pobliżu Ziemi stanowi coraz większe zagrożenie nie tylko w kosmosie, ale nierzadko i na Ziemi.

Właściciel domu w chwili incydentu przebywał na wakacjach, wieść o niecodziennym zdarzeniu przekazał mu jego syn, który znajdował się wtedy na miejscu. Co zrozumiałe, mężczyzna od razu wrócił do domu, gdy okazało się, że na jego dom spadł obiekt, który mógł przybyć wprost z kosmosu.

Ów incydent nie tylko zmartwił mieszkańców Naples, ale również przypomniał nam o tym, jakim zagrożeniem są śmieci pozostawione przez nas w pobliżu Ziemi. Niestety, wraz z rozwojem eksploracji kosmosu, coraz częściej mamy problem z odpadami pozostawionymi m.in. na orbicie. Zwyczajnie nie mamy co robić ze zużytymi sprzętami, odpadkami, nieużywanymi satelitami. Część z nich w trakcie kontrolowanego upadku na Ziemię spłonie w atmosferze — niektóre elementy jednak przetrwają i podobnie jak powyższy kawałek ISS, mogą wyrządzić szkody na powierzchni, jeżeli spadną na teren silnie zurbanizowany. Wygląda na to, że gdzie się nie pojawimy, tam zostawimy po sobie bałagan. Kosmos nie jest tutaj żadnym wyjątkiem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu