Na ile istotnym elementem Disney jest usługa VOD Disney+? W niektórych regionach okazuje się być kluczową składową biznesu, bo po zniknięciu kanałów TV Disney'a jest jedynym sposobem na dostęp do programów i seriali Disney Channel.
Disney żegna się z telewizją. W UK albo online na VOD, albo nie obejrzycie w ogóle
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Telewizja 2.0, czyli wpływ VOD na TV
VOD-owa rewolucja sprawiła, że nawet od telewizji oczekujemy innych zachowań i standardów. Jeżeli dany program rozpoczął się wcześniej, niż go zaczęliśmy oglądać albo był wyemitowany sporo wcześniej, to wydaje nam się, że dostępność do odtworzenia go o dowolnej porze jest już normą. Planowanie nagrywania czy jego manualne włączanie, jak niegdyś przy magnetowidach, jest dziś archaicznym procesem, z którym nikt nie chce mieć do czynienia. Mimo to, telewizja cały czas nadaje i ma się całkiem nieźle. Sport czy wiadomości to dla mnie najważniejsze treści nadawane na żywo, ale dość często zdarza mi się sięgać także po tradycyjne filmowo-serialowe kanały, a także dokumentalne, gdzie stale natrafiam na interesujące dla mnie materiały (szczególnie w tej ostatniej kategorii).
Czytaj też: Hiciory Warner Bros. nadchodzą. „Tenet” znów przesunięty. Kiedy „Diuna” i „Wonder Woman”?
Jak się dzisiaj ogląda telewizję?
Rzadko jednak oglądam na żywo. Raczej nagrywam albo odtwarzam online w późniejszym czasie w jednym serwisów online. Do telewizji online przywykliśmy. Oglądanie dzisiaj transmisji z meczu żużlowego w autokarze na tablecie w drodze na urlop to realia, o których kiedyś można było tylko pomarzyć. Dzisiaj dochodzi do tego, że kanały telewizyjne zaczynają znikać z ofert nadawców kablowych i satelitarnych, by pojawiać się tylko w ofercie online. Taka sytuacja spotkała Disney Channel i spółkę, którzy znikają z platformy Sky i trafią do Disney+. Nie jest to pierwsza tego rodzaju sytuacja, ponieważ wcześniej taki impas zdarzył się w Nowej Zelandii.
Polecamy: Nowy wspaniały świat – świetny trailer, tylko czy serial trafi do Polski?
Disney+ zamiast platformy telewizyjnej
W takich okolicznościach Disney+ zaczyna odgrywać jeszcze inną, nową rolę, ponieważ nie jest już dodatkiem do portfolio Disney'a, lecz głównym nurtem przepływu multimediów. Rodzice dość regularnie wybierają telewizję, jako formę rozrywki dla swoich pociech ze względu na brak potrzeby interakcji po stronie widza. Wtedy największą popularnością cieszą się, naturalnie, kanały z treściami dla najmłodszych, a wśród nich znajdują się Disney Channel, Disney XD oraz Disney Junior. Przeniesienie tych treści do Sieci oznacza, że chętni widzowie nie mają żadnego wyboru, jak tylko zasubskrybować Disney+, by móc wspomniane kanały oglądać. W konsekwencji potencjalna grupa docelowa klientów zwiększa się o te osoby, które nie były do tej pory zainteresowane kolejnym VOD, a teraz będą opłacać nominalną kwotę abonamentu.
Polecamy również: Disney+ jak oglądać w Polsce?
Pośrednicy będą mieli coraz trudniej
Oczywiście tamini-rewolucja, która dokonała się w Wielkiej Brytanii nie jest oznaką ani zapowiedzią zmian, które miałyby zajść w innych regionach w najbliższym czasie. Brak porozumienia pomiędzy podmiotami na tym rynku to nie jest niecodzienna sytuacja i całkiem możliwe, że stosunkowo niedługo uda się osiągnąć kompromis. Nie mniej, jest to swego rodzaju sygnał dla pośredników sygnału i treści, że niektórzy, jeśli nie większość ich partnerów, będzie wcześniej niż później gotowa na samodzielne dotarcie do klientów/użytkowników/widzów, a w takim wypadku cały przychód pochodzący z abonamentu pozostanie w ich kieszeni.
Polecamy: Głośne filmy i nowy serial „Quiz” o oszustwie w Milionerach. Co jeszcze nowego na HBO w lipcu?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu