Już wiemy po co Google kupowało Aardvark - Q&A w wyszukiwarce

Historia tego przejęcia sięga aż 2010 roku, kiedy to snuliśmy podejrzenia o zintegrowaniu go z Google Buzz, ale po roku zamknięto ten projekt podobnie jak sam Aardwark.

Sam wtedy snułem kolejne wizje o połączeniu z następnym projektem Google+, po części potwierdziło się to nową funkcją w tym serwisie społecznościowym. Temat jednak przycichł, prawdopodobnie nikt z tego nie korzystał. Okazuje się, że wprowadzenie Q&A nie zostało zapomniane i kilka dni temu na jednym z blogów pojawiły się zrzuty ekranu z funkcjami przypominającymi taką funkcjonalność.

Czyli wpisujemy pytanie i na pierwszym miejscu wyskakuje nam skrócona instrukcja związana z naszym zapytaniem i odsyłaczem do źródłowego materiału.

Czytaj dalej poniżej

Google Fit, czyli platforma śledząca aktywność fizyczną i zdrowie Tomasz Popielarczyk

Antyweb obserwuje 87% mężczyzn i 10% kobiet, a jak wygląda Twoja firma w Google? Grzegorz Ułan

Przyznam, że może to być w końcu świetne rozwiązanie na wprowadzenie rozwiązań znanych z Aardvark (to w zasadzie też była wyszukiwarka, z tym że osób wewnątrz serwisu, które mogłyby odpowiedzieć na zadawane pytania), znacznie skracające dotarcie do takich informacji w sieci.

Przede wszystkim, już na pierwszym miejscu, znajdziemy właściwe rozwiązanie, bez przedzierania się przez dziesiątki linków z nie do końca właściwych stron, często jednie pozycjonowanych na takie zapytania. Nic tylko czekać na wprowadzenie jej w polskiej wersji, ciekawy tylko jestem według jakiego klucza będą dobierane te wpisy i czy selekcjonował to będzie automat czy człowiek.

Źródło: Google Operating System Blog via Lifehacker.