Microsoft

Już niedługo Xbox One wyrwie z rąk jeden z ważniejszych argumentów "pecetowców"

Jakub Szczęsny
Już niedługo Xbox One wyrwie z rąk jeden z ważniejszych argumentów "pecetowców"
Reklama

Gracze przywiązani do blaszaków często podnoszą bardzo ważny, szczególnie dla FPS-ów argument, którym jest swobodna obsługa dużo bardziej precyzyjnego...

Gracze przywiązani do blaszaków często podnoszą bardzo ważny, szczególnie dla FPS-ów argument, którym jest swobodna obsługa dużo bardziej precyzyjnego sposobu sterowania za pomocą myszy o klawiatury. Informację tę potwierdził Phil Spencer na swoim profilu na Twitterze. W rozmowie z zainteresowanymi ponadto oświadczył on, że na razie nie ma planów na zaimplementowanie opcji streamingu gier z pecetów na konsolę Xbox One.

Reklama

Jak na razie, Xbox One obsługuje jedynie wprowadzanie tekstu za pomocą klawiatury - jednak nie jest to w żaden sposób używane do obsługi gier, szczególnie dlatego, że niemożliwe jest sterowanie kamerą w grze za pomocą myszy. Problemem w tym wszystkim jest fakt, iż prawdopodobnie nie wszyskie gry od razu będą w stanie obsługiwać nowe dla Xbox One peryferia. Nalezy pamiętać również o tym, że mimo wszystko mysz i klawiatura w FPS-ach znacznie ułatwia rozgrywkę. O ile w trybach dla jednego gracza nie stanowi to większego problemu, warto by było pochylić się nad problemem gier sieciowych. Nie wyobrażam sobie, by gracze używający gamepadów zetknęli się z tymi, którzy akurat korzystają z klawiatury i myszy. Większa precyzja typowo pecetowego sposobu grania w gry mogłaby skutecznie obrzydzić rozgrywkę "tradycjonalistom".


Mysz i klawiatura to także szansa dla rozbudowanych gier MMO oraz strategii. To może być jeden z poważniejszych argumentów Microsoftu w wojnie konsolowej - chyba każdy fan takich gier, jak World of Warcraft przyzna mi rację. Lepsze możliwości personalizacji klawiszy, predefiniowane akcje użytkownika w tytule znacznie ułatwiają rozgrywkę. Natomiast pad ma niesamowicie ograniczoną ilość klawiszy do użycia i grając na konsoli mam wrażenie, że tych jest po prostu za mało.


Spencer oznajmił również, że Windows 10 dla Xbox One jest w przygotowaniu i zapewne nieco więcej na ten temat dowiemy się już niedługo podczas Gamescom 2015 4 sierpnia. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że nawigacja po konsoli może stać się jeszcze przyjemniejsza, niż dotychczas. Czyżby Xbox One miał zyskać funkcje przyrodzone pecetom? A może stanie się całkiem ciekawą alternatywą dla komputera stacjonarnego? O wszystkim przesądzą aplikacje dla konsoli, których jak na razie jest stanowczo za mało. Pożyjemy, zobaczymy.

Reklama

Grafika: 1, 2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama