Samsung

Jutro premiera Galaxy Note 4. Jaka cena?

Maciej Sikorski
Jutro premiera Galaxy Note 4. Jaka cena?
Reklama

Jutro premiera nowej lokomotywy w ofercie sprzętu mobilnego Samsunga – korporacja zaprezentuje czwartą generację Note’a. Inicjując tę linię kilka lat ...

Jutro premiera nowej lokomotywy w ofercie sprzętu mobilnego Samsunga – korporacja zaprezentuje czwartą generację Note’a. Inicjując tę linię kilka lat temu koreańska firma zapewne nie przypuszczała, że spotka się ona z takim zainteresowaniem klientów i da poczatek nowej gamie produktów (a przynajmniej ją wypromuje). Dzisiaj można już mówić o naprawdę silnej pozycji rynkowej Note'a. Ile trzeba będzie zapłacić za najnowszy model?

Reklama

Zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że tanio nie będzie – mowa o topowym produkcie, który sprzeda się w sporym nakładzie bez względu na cenę (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku). Trafiłem dzisiaj w Sieci na informacje z rosyjskiego rynku – przedstawiciel Media Markt poinformował jeden z tamtejszych serwisów, że na starcie sprzęt będzie kosztował blisko 35 tys. rubli. Jeszcze jakiś czas temu dzieliłem przez dziesięć i wychodziła polska cena. Teraz, po zawirowaniach polityczno-biznesowych, trzeba użyć innego przelicznika. Ostatecznie wychodzi blisko 3 tys. złotych. Można zatem przyjąć, że na naszym rynku model pojawi się w sprzedaży w cenie 2999 złotych.

Nowy flagowiec prawdopodobnie trafi do sklepów jeszcze we wrześniu – co znajdzie się na pokładzie? Wedle najświeższych informacji, producent wyposażył sprzęt w 5,7-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 2560x1440 pikseli, czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 805 o taktowaniu 2,5 GHz (ewentualnie ośmiordzeniowy Samsung Exynos 5433), 3 GB pamięci operacyjnej, 32 GB pamięci wbudowanej (możliwość rozszerzenia z pomocą kart microSD). Note 4 prawdopodobnie doczeka się dwóch rozwiniętych modułów foto. Całość współpracować ma z platformą Android 4.4 KitKat.

Jeśli wierzyć przeciekom, to pod względem designu nowy Note ma przypominać Galaxy Alpha – zmienią się rozmiar i użyte materiały. Skoro już o Alpha mowa, to pojawiły się doniesienia na temat polskiej ceny tego sprzętu. W przedsprzedaży model ma kosztować 2699 złotych. Cena niska nie jest, ale można było się tego spodziewać – Koreańczycy chcą chyba stworzyć linię wyróżniających się produktów. Także pod względem ceny. Warto wspomnieć, że za wspomniane pieniądze klient otrzyma nie tylko smartfon, ale też smartwatch Gear 2 Neo. Propozycja staje się bardziej atrakcyjna.

Jakiś czas temu pisałem, czego Samsung powinien unikać i w którą stronę warto teraz podążać, więc nie będę się powtarzał. Napiszę jedynie, że teraz jest dobry czas na zmiany - w sprzedaży pojawią się dwa dobre produkty, które warto wyróżnić i promować, następnie dodać do tego zaledwie kilka modeli ze średniej i niższej półki cenowej. Tak, by wszystko było klarowne i przyciągało uwagę klientów. Oczywiście wypadałoby też zainicjować agresywną politykę cenową. To może akurat wymusić konkurencja. Jedno jest pewne - Koreańczycy muszą się w kolejnych tygodniach i miesiącach naprawdę postarać, jeśli nie chcą zostać zgaszeni przez Apple. Legenda z Cupertino od dawna nakręca machinę marketingową i jeśli wystartuje ona bez przeszkód, to trudno będzie wygrać z tym gigantem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama