Nauka

Jezero było jeziorem, marsjański łazik potwierdza przypuszczenia naukowców

Krzysztof Kurdyła
Jezero było jeziorem, marsjański łazik potwierdza przypuszczenia naukowców
4

Wybór miejsca lądowania łazika Perseverance poprzedziły lata analiz. Jednym z argumentów przeważających szalę na korzyść krateru Jezero, była formacja geologiczna wyglądająca jak pozostałość po delcie rzeki wpadającej do jeziora. Łazik udowodnił właśnie słuszność tego wyboru.

Jednym z głównych zadań Perseverance jest poszukiwanie śladów dawnego życia, na wyschniętej dziś powierzchni planety. Stąd poszukiwano miejsca dającego największe szanse, na stałą obecność wody w zamierzchłej historii Marsa. Krater Jezero miał pod tym względem najwięcej argumentów, takich jak ukształtowanie brzegów, hipotetyczna delta, koryto wyglądające jak pozostałość dużej rzeki wpadającej do krateru, koryto rzeki wypływowej.

Kodiak jak cebula, ma warstwy

Teraz, po analizie zdjęć wykonanych jeszcze na samym początku misji naukowcom udało się potwierdzić, że ich wybór był trafny. Dodatkowo udało się odnaleźć ślady bardzo dramatycznych zdarzeń związanych z zachowaniem rzeki w czasach, gdy 3,7 miliarda lat temu wpadała do toni jezioro. Kluczem do potwierdzenia czym było Jezero okazały się fotografie wykonane przez kamery Mastcam-Z oraz Supercam, ukazujące krawędzie skał tworzących pozostałości domniemanej delty.

Szczególnie jedna ze skarp, tzw. wzgórze Kodiak, ukazała świetnie wyeksponowane warstwy nanoszonych przez rzekę materiałów. Dla naukowców to jednoznaczny dowodów na działanie w tym miejscu nurt rzeki przynoszącej masę osadów. Naukowcy twierdzą też, że na zdjęciach znaleźli dowody, że głębokość Jezera mocno się wahała.

Potężne powodzie poprzedzały wyschnięcie

Najbardziej zaskakującym odkryciem było jednak znalezienie w górnych warstwach skał ogromnych głazów o średnicy nawet do 1,5 metra. Badacze oszacowali, że do ich naniesienia potrzebny był nurt wody płynący z prędkościami od 6 do 30 km/h. Dla naukowców to znak, że w końcowym okresie historii Jezera i rzeki, teren ten doświadczał drastycznych zjawisk pogodowych, skutkujących ogromnymi i bardzo gwałtownymi powodziami.

Naukowcy są tym bardzo podekscytowani, sądzą bowiem, że te zjawiska mogą pomóc zrekonstruować końcowy okres istnienia jeziora. To z kolei może pomóc w odkryciu tego, w jakim czasie doszło do zaniknięcia wody z powierzchni tej planety. Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza związane to było z zaniknięciem pola magnetycznego Marsa około 3,5 mld lat temu.

Fajrant w drodze do delty

Kolejnych ważnych informacji będzie można spodziewać się na początku przyszłego roku, gdy Perseverance dotrze do delty i rozpocznie poszukiwania śladów życia w jego piaskach, a także dostarczy lepsze zdjęcia skał osadowych delty i przebada je swoimi instrumentami. Łazik będzie też kolekcjonował próbki, aczkolwiek na ich odesłanie na Ziemię będziemy sporo poczekać, misja powrotna jest dopiero w fazie projektowania.

Za to przez najbliższy miesiąc w temacie Marsa będzie... wiało nudą, ze względu na nadchodzącą koniunkcję słoneczną, w czasie której łaziki stracą kontakt z Ziemią. Zarówno Perseverance, jak i jego starszy brat Curiosity zostały już zaparkowane i przez ten okres będą zbierać ograniczone dane o pogodzie Czerwonej Planety, oraz dokonywać miejscowych pomiarów innymi instrumentami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu