Gry

Jeżeli marzyło Wam się League of Legends 2, to lepiej o tym zapomnijcie

Kamil Ostrowski
Jeżeli marzyło Wam się League of Legends 2, to lepiej o tym zapomnijcie
Reklama

League of Legends wciąż utrzymuje się na szczycie, jako najpopularniejsza gra na pecetach. Każdego dnia dziesiątki milionów graczy loguje się i walczy...

League of Legends wciąż utrzymuje się na szczycie, jako najpopularniejsza gra na pecetach. Każdego dnia dziesiątki milionów graczy loguje się i walczy na arenie, w sposób pozornie powtarzalny, a jednak niesamowicie zmienny i zróżnicowany. Skoro tak, to należy wypatrywać kolejnej cześć, prawda? Błąd – nie ma na co czekać.

Reklama

Podczas rozmowy z dziennikarzami seriwsu Polygon, w czasie trwania targów E3 Brent Critchfield z Riot Games zapewnił, że nie ma szans, aby firma tworzyła sequel tytułu, z którym codziennie spędza czas 27 milionów osób.

Chciałbym, żeby moje prawnuki grały w League of Legends

Czy w takim razie Riot Games pozostanie deweloperem znanym tylko z jednej gry? Niekoniecznie – Critchfield przyznał, że ostatecznie producent planuje stworzenie innych tytułów, niezwiązanych w żaden sposób z League of Legends. Jednakże, kontynuacji w ścisłym znaczeniu tego słowa się nie doczekamy.

Przykład League of Legends to jeden z objawów trendu, który staje się coraz bardziej powszechny. Gry sieciowe przestają umierać, a zamiast tego ewoluują. Deweloper stale dodaje nową zawartość, ulepsza swój tytuł, również graficznie. Pewnym problemem są kwestie techniczne, ale nic nie stoi przecież na przeszkodzie, żeby wymieniać nawet silniki napędzające poszczególne tytuły, tak długo, jak możliwe jest przeniesienie baz danych. Niedawno Bohemia Interactive podała informację, że samodzielna wersja DayZ, która do tej pory była tworzona przy użyciu tej samej technologii, co ArmA 2, zostanie przeniesiona na inny engine. Z kolei Blizzard jest tak niechętny, żeby podcinać skrzydła World of Warcraft, że nowy dodatek przyniesie bardzo wyraźne zmiany w jakości modeli postaci – jest szansa na to, że uda się przedłużyć żywot najpopularniejszego MMORPG o kolejnych parę lat.

Riot Games w tej chwili przygotowuje zresztą kolejną wersję LoLa, która przyniesie prawdopodobnie największą zmianę wizualną w historii tego tytułu. Jakość grafiki na najpopularniejszej mapie (czyli Summonner’s Rift) ulegnie dramatycznej poprawie, podobnie jak animacje, a w sporym stopniu również styl artystyczny – odrobinkę mniej komiksowy, a o nutkę zbliżony do np. Dota 2 czy Dawngate. Producent często wypuszcza także tzw. „reworki” starszych postaci, aby dostosować ich wygląd do poziomu który prezentują nowi herosi.

Ciekawych czasów doczekaliśmy. Ciekawe czy przewidywania Critchfielda się spełnią i faktycznie nasze dzieci, albo i wnuki, będą grały w League of Legends?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama