Wyobraź sobie, że mieszkasz w nowoczesnej bazie księżycowej. Jesteś w posiadaniu najnowszych technologii zapewnionych ci przez NASA i czujesz, że uczestniczysz w przedsięwzięciu, które poprzez swą innowacyjność i śmiałość, stanowi istotny krok dla gatunku ludzkiego. Księżycowy kolonizator, to brzmi dumnie. Jakie musiałoby być twoje rozczarowanie w momencie kiedy zdasz sobie sprawę, że żadna firma nie świadczy usług kurierskich pod twój adres zamieszkania, w związku z czym nie możesz sobie zamówić nowego fotela…
Nie martw się, na szczęście tak nie będzie. Już dzisiaj firma związana głównie z opracowywaniem technologii do lotów suborbitalnych na cele turystyczne, należąca do właściciela Amazona, Jeffa Bezosa, planuje zajmować się usługami transportowymi na Księżyc. Co prawda w siedmiostronicowym raporcie Blue Origin, który został przedstawiony kierownictwu NASA oraz prezydentowi Donaldowi Trumpowi, nie ma wzmianki o fotelach, ale myślę że nie powinno być problemu z ich ewentualną dostawą.
Zainteresowanie Księżycem i Marsem jest aktualnie bardzo duże, więc nastroje zdecydowanie sprzyjają tego typu inicjatywom. O co dokładnie chodzi Jeffowi Bezosowi i należącej do niego firmie Blue Origin? O uczestniczenie w procesie budowania bazy księżycowej. Jakby się nad tym zastanowić, pomysł wcale nie wydaje się taki kosmiczny… Będziesz coś budować? Świetnie, na pewno przyda ci się dobra usługa transportowa, żeby dostarczyć niezbędny sprzęt i materiały na plac budowy. Tak mniej więcej wygląda motywacja związana z nową usługą Bezosa.
O co dokładnie chodzi?
Propozycja Blue Origin oczekuje aprobaty ze strony NASA w związku z pomysłem wykorzystywania lądownika o nazwie “Blue Moon”, który zostałby zaprojektowany w taki sposób, aby mieć możliwość transportowania ładunku o łącznej wadze nieco przekraczającej 4500 kg. Rakietą nośną dla lądownika mogłaby być aktualnie opracowywana przez Blue Origin rakieta o nazwie New Glenn, albo nawet Space Launch System należąca do NASA.
Parking dla Blue Moon również został zasugerowany. To niezwykle atrakcyjna lokalizacja, która teoretycznie nie powinna być możliwa do przywłaszczenia przez jakąkolwiek firmę lub państwo, co w zasadzie dotyczy całego Księżyca - wynika to z traktatu o przestrzeni kosmicznej. Oczywiście nie oznacza to, że nie można tam niczego stawiać, bardziej wskazuje na zasadę „kto pierwszy ten lepszy” i przypomina sposób funkcjonowania stacji badawczych na Antarktydzie.
Słoneczne miejsce na Księżycu
Wracając do lokalizacji wskazanej przez Blue Origin. Chodzi o krater Shackleton, który znajduje się na biegunie południowym Księżyca. Przez ok. 80% księżycowej doby pada na niego światło słoneczne, co stwarza idealne warunki do pozyskiwania energii za pośrednictwem fotowoltaiki. To nie koniec. Mimo tego, że w okolicy krateru jest bardzo słonecznie, to w jego wnętrzu panuje wieczny mrok. To idealna sytuacja, ponieważ najprawdopodobniej zebrała się tam woda w postaci lodu, przetransportowana na Księżyc przez komety. To z kolei mogłoby zostać wykorzystane w celu wytwarzania na miejscu paliwa.
Czy Blue Origin uda się stworzyć prywatną linię transportową dostarczającą na Księżyc sprzęt niezbędny do budowania nowych ludzkich siedlisk oraz przeprowadzania eksperymentów? Nie wiem, ale jak widać zainteresowanie naszym naturalnym satelitą zdecydowanie przybiera na sile. Wszystko zależy od potencjalnej współpracy z NASA lub innymi kolonizatorami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu