Apple

To jedno zdjęcie pokazuje, dlaczego Apple jest warte dwa biliony dolarów

Krzysztof Rojek
To jedno zdjęcie pokazuje, dlaczego Apple jest warte dwa biliony dolarów
Reklama

Apple dało radę przekonać masę ludzi, że ich komputery są dla nich najlepsze na świecie, podczas gdy rzeczywistość może wyglądać zgoła inaczej.

Jeżeli zobaczycie na najwyżej wyceniane firmy na giełdzie, czy też na te, które sprzedają najwięcej urządzeń (szczególnie w sektorze elektroniki konsumenckiej) to zobaczycie pewną zależność. Na szczycie nie znajdują się firmy, które charakteryzują się największą innowacyjnością, bądź też - te które mają najlepszy sprzęt i oprogramowanie. Nie. Na szczycie znajdują się firmy, które najlepiej dały radę przekonać klientów, że to co sprzedają jest dokładnie tym, czego oni chcą. W tej koronie klejnotem jest Apple - firma, o której już wielokrotnie wyrażałem swoje zdanie i opowiadałem wam, dlaczego ich podejście do konstrukcji sprzętu mi nie pasuje. Owszem - firma robi dużo dobrych rzeczy pokazuje jak należy wspierać telefony po sprzedaży oraz że architektura ARM może być przyszłością komputerów osobistych.

Reklama

Z drugiej strony "wizjonerstwo" Apple często polega na wymuszaniu na użytkownikach pewnych zachowań poprzez celowe ograniczanie możliwości sprzętu. Brak gniazda słuchawkowego, ograniczanie portów w Macbookach, usuwanie ładowarek z telefonów - przykładów można mnożyć. Jednocześnie trzeba pamiętać, że firma to nie fundacja non-profit i każda taka zmiana obliczona jest na zysk kosztem wygody użytkowników. Jak bardzo?

Oto co musisz zrobić, by uczynić z Macbooka pełnoprawny komputer

Zdjęcie do sieci wrzucił dziennikarz ZDNET.com, który w swojej pracy korzysta z Macbooka Pro. Laptop ten tak dobrze nadaje się do wykorzystania przez profesjonalistów, że nie posiada praktycznie żadnego złącza, które do "profesjonalnej" pracy jest potrzebne, a nawet - wymagane. Brak gniazda karty MicroSD/SD, brak wyjścia ethernet, a jedynie kilka portów USB-C, które, jeżeli tylko chce się zrobić coś poważniejszego, szybko przestają wystarczać. To, jak bardzo nikt nie zareagował na fakt ucinania portów przez Apple jest historią na osobny tekst. To co ważne, to fakt, że laptopy służą nie do pracy w domu, a w terenie. Co więc zrobić, jeżeli musimy do Macbooka podłączyć dysk zewnętrzy, hub 7-w-1 i dodatkowy czytnik kart microSD, a mamy do tego bardzo mało miejsca? Wystarczy... przykleić je do obudowy.

To zdjęcie jest dla mnie idealnym przykładem na to, dlaczego to właśnie Apple stało się pierwszą firmą wycenianą na dwa biliony dolarów. Jako jedyni bowiem mieli tak dobry marketing, by przekonać ludzi, że ich produkty są tym, czego ci chcą, pomimo tego, że miejscami nie może być to dalsze od prawdy. W tym przypadku widać, że dziennikarz potrzebował komputera który pozwoli mu komfortowo pracować w terenie. Tymczasem kupił Macbooka. Czemu? To zapewne wie tylko on.

We wpisie który zalinkowałem wcześniej wymieniam branże, które zdecydowanie skorzystają na posiadaniu Macbooka - producenci muzyczni czy osoby które zajmują się edycją filmów chwalą sobie chociażby optymalizację oprogramowania na tych sprzętach. Ale umówmy się - większość z nas nie zajmuje się edycją wideo czy produkcją muzyki, a i tak Macbooki i Macbooki Pro to jedne z najpopularniejszych komputerów osobistych na świecie. Absolutnie nie bronię tutaj kupować takiego sprzętu, jaki każdy sobie chce - na tym polega wolny rynek. Widać jednak, jak bardzo Apple udało się przekonać wiele osób, że Macbook jest dla nich idealnym wyborem, podczas gdy rzeczywistość mówi co innego.

I dlatego właśnie to Apple będzie pierwszą firmą, która za chwile będzie warta 3 biliony dolarów.

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama